Witam!
jestem wlascicielem malego sklepu komputerowego, na mniejszej, bocznej
uliczce w centrum miasta. Ulica jest dosc waska i ZAWSZE zapchana autami
parkujacymi po obu stronach na chodnikach. Nie jest to w sumie takie
strasznie bo na dlugosci 150m zawsze gdzies czlowiek moze sie wepchnac,
ale jest pewien maly problem. okolica to stare kamiennice i jak to w
wiekszosci wielkich polskich miast - zamieszkanych przez lumperproletariat
- czyli zwykle menelstwo.

na chodniku tuz obok sklepu zaparkowany jest stary polonez, ale cala
dlugoscia rownolegle do ulicy zajmujac conajmniej 2 miejsca dla aut. co
wiecej polonez ten nalezy zapewne do jakiegos miejscowego menela, widac po
nim ze od kilku lat nie jezdzi - opony flak, brudny okropnie, w srodku
warstwa kurzu, a na masce kupy ptanie sprzed lat.

czy jest jakas podstawa prwana i do kogo z nia sie zglosic aby usunac wrak
z ulicy centrum miasta?

obok stoi maluch w porobnym stanie :-)

dzieki za info

SA