renomowana firma filmowała nasz slub i wesele, kamera była cyfrowa . Od
połowy film jest nieostry, prześwietlony a wszystko na nim pomarańczowe
jakby było kręcone źle ustawionym zwykłym VHS-em. Prawdopodobnie kamera był
ustawiona na automatyczne nagrywanie, skutkiem czego źle ustawiła balans
bieli . Najchętniej wogóle nie odebrałabym takiego "dzieła" , ale jest to w
końcu pamiątka. Co robić? Dodam jeszcze, że gość żąda pełnej sumy. Gdzie
można zaskarżyć takiego fachowca? Wiem, że istnieją jakieś sądy
konsumenckie, czy ktoś miał kiedyś z nimi do czynienia, gdzie ich szukać?
Jestem z Krakowa

do góry

Monika Janowiak napisał/a:
> balans bieli . Najchętniej wogóle nie odebrałabym takiego "dzieła" , ale
> jest to w końcu pamiątka. Co robić?

Musisz sama zdecydować. A właściwie to zdecydowac za tego 'fachowca' - chyba
wolałby dostać cokolwiek niż nic, prawda? Na zasadzie: pół filmu jest
schrzanione == połowa kasy.
A może Twój małżonek pomoże Ci w rozwiązaniu kwestii 'polubownie'?

> Dodam jeszcze, że gość żąda pełnej
> sumy.

Jak wyżej

Gdzie można zaskarżyć takiego fachowca? Wiem, że istnieją jakieś
> sądy konsumenckie, czy ktoś miał kiedyś z nimi do czynienia, gdzie ich
> szukać? Jestem z Krakowa

http://www.federacja-konsumentow.org.pl ? Chyba tak brzmi ten adres...
google.com Twoim przyjacielem.

--
Samoloty hipersoniczne nie tylko widać, ale także słychać.

do góry