Witam,

Mam problem z administratorem mojej wspolnoty - otoz po poprzdnim
wlascicielu mieszkania zostala drobna zaleglosc. Pytajac (na razie
ustnie) o podstawe - tlumaczono mi, ze w akcie notarialnym jest cos o
tym ze tak mozna. Faktycznie w akcie jest napianie ze "z dniem
26.06.06 przechodz a na mnie wszelkie korzysci i ciezary zwiazane z
nabytymi tym aktem prawami". W innym punkcie aktu jest napisane, że
sprzedający pokryje kosza zwiazane z eksploatacja lokalu do tego
dnia.

Pytanie jest proste. Czy ta zaleglosc jest wlasnie "kosztem lub
ciezarem zwiazanym z prawem do lokalu"?
Czy moze jest po prostu zalegloscia pani sprzedajacej?

Jesli jest tym kosztem i ciezarem to pewnie to pozostaje zaplacic i
dochodzic swego od psrzedajacego (dla 50zl nie bedzie mi sie chcialo).

Jesli jednak nie jest, to mam blisko, pisma moge powymieniac.


gacek