eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowytoczenie auta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 143

  • 21. Data: 2017-09-07 13:54:01
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:

    >> A jeśli nie ma gdzie przepchnąć (tzn. po przepchnięciu samochód tarasuje
    >> przejazd)? Jak to wtedy wygląda?
    >
    > Napisałem wcześniej.

    Ok, już doczytałem.

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 22. Data: 2017-09-07 13:55:14
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    tck <t...@t...wytnij.net.pl> wrote:

    >> A jeśli nie ma gdzie przepchnąć (tzn. po przepchnięciu samochód tarasuje
    >> przejazd)? Jak to wtedy wygląda?
    >
    > jeżeli to teren wspólnoty i nie ma 'strefy ruchu' to nikt nic nie zrobi, był
    > u mnie na osiedlu taki przypadek- przyjeżdżałą policja, SM i rozkładali
    > ręce.

    Czyli ktoś może uniemożliwić nam korzystanie z naszej (kupionej lub
    dzierżawionej) rzeczy i prawo nie przewiduje na to żadnego rozwiązania?

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 23. Data: 2017-09-07 13:57:22
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Shrek <...@w...pl> wrote:

    >> Karny kutas to zemsta, a nie rozwiązanie problemu (tzn. usunięcie
    >> bezprawnie parkującego samochodu).
    >
    > Nie do końca - bo ten samochód nie został tam zaparkowany raz na
    > wieczność.

    Tyle, że KK powoduje eskalację przemocy. W końcu wiadomo, gdzie stoi
    samochód tego, kto nakleił KK.

    > Ja na przykzykład stosuję metode podwójnego sprawdzenia. Jak
    > ktoś przegina mocno dwa razy to dostaje wlepkę. Wiem, że kolega też
    > stosuje. I bardzo często skutecznie to oducza przeginania. Przy czym
    > przegięcie, żeby sobie zasłużyć na kutasa musi być adekwatne, a nie
    > jakaś popierdółka.

    No, stanięcie na cudzym miejscu to konkretne przewinienie :)

    > Także jest skuteczna. Ba nawet ja męczony kutasami na baku motocykla
    > przestałem parkować w legalnym miejscu. Nie da się z idiotami walczyć,
    > no bo co też mam idiocie przyklejać jak parkuje legalnie? Odpuściłem,
    > mimo że miałem rację i byłem w prawie...

    Przyklejali Ci KK jak parkowałeś na legalnym miejscu? To co to było za
    miejsce?

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 24. Data: 2017-09-07 14:30:23
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: p...@g...com

    to jest chyba jakas luka w polskim prawie bo w Niemczech laweciarze zabijaja sie o
    takie zlecenia :-) w Monachium znajomy mial dom przy stacji S-bahna i co chwile ktos
    mu tam parkowal wiec w koncu zaczal dzwonic po lawete, koszt w okolicach 200 euro,
    cyrki byly niesamowite od zglaszania kradziezy auta na policje po grozenie spaleniem
    chalupy (z kolesiem w srodku) w koncu zainwestowal w blokady bo mu sie znudzila walka
    z wiatrakami

    https://www.bussgeldkatalog.org/privatparkplatz-absc
    hleppen/


  • 25. Data: 2017-09-07 17:52:45
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.09.2017 o 13:57, Adam Wysocki pisze:

    >> Nie do końca - bo ten samochód nie został tam zaparkowany raz na
    >> wieczność.
    >
    > Tyle, że KK powoduje eskalację przemocy. W końcu wiadomo, gdzie stoi
    > samochód tego, kto nakleił KK.

    Toż o tym pisałem. Wadą w zasadzie każdego rozwiązania jest w takim
    przypaku eskalacja "przemocy".

    >> Także jest skuteczna. Ba nawet ja męczony kutasami na baku motocykla
    >> przestałem parkować w legalnym miejscu. Nie da się z idiotami walczyć,
    >> no bo co też mam idiocie przyklejać jak parkuje legalnie? Odpuściłem,
    >> mimo że miałem rację i byłem w prawie...
    >
    > Przyklejali Ci KK jak parkowałeś na legalnym miejscu? To co to było za
    > miejsce?


    Wspólnotowy parking będący częścią nieruchomości wspólnej, Na tym
    parkingu były wyznaczone miejsca, do których deweloper sprzedał "prawo
    do wyłącznego korzystania". Istotne
    jest to, że garaż jako całość stanowił nieruchomość wspólną i wszyscy
    ponosili na niego solidarnie opłaty, natomiast prawo do wyłacznego
    korzystania dotyczyło konkrtetnych miejsc.

    Motocykl jak wiadomo nie wymaga 12 metrów, żeby go zaparkować, ale jeden
    z członków zarządu twierdził, ze parking jest wspólny i płacić mają
    wszyscy, ale korzystać mogą tylko "posiadający" miejsca, bo miejsca to
    towar rzadki i podlega ochronie. Twierdził też że najlepszym dowodem
    jest to, że ktoś mi kutasy nakleja... z tym że to był on;)


    Shrek


  • 26. Data: 2017-09-07 17:53:40
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.09.2017 o 09:53, tck pisze:

    >> Jeśli przyznasz się, że go wytoczyłeś, to ja osobiście bym Cię ukarał za
    >> blokowanie drogi - to wykroczenie. Jeśli się nie przyznasz, a udowodnią,
    >> żeś je wypchnął i powiadomił, to odpowiedzialność za przestępstwie z
    >> art. 234 / 238 kk.
    >
    > i jeszcze kwestia np ewentualnego przeskoczenia rozrządu jak stoi na
    > biegu, wtedy pojawią się koszta dla wypychającego

    A niby czemu miałby przeskakiwać? Jak silnikiem hamuję, to nic mi nie
    skacze w rozrządzie.

    Shrek


  • 27. Data: 2017-09-07 21:12:05
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-09-17 o 09:53, tck pisze:

    >>> Co mi grozi za wytoczenie siłą auta z mojego miejsca parkingowego i
    >>> następnie zadzwonienie na SM, że auto blokuje przejazd, żeby go
    >>> odholowali?
    >> Jeśli przyznasz się, że go wytoczyłeś, to ja osobiście bym Cię ukarał za
    >> blokowanie drogi - to wykroczenie. Jeśli się nie przyznasz, a udowodnią,
    >> żeś je wypchnął i powiadomił, to odpowiedzialność za przestępstwie z
    >> art. 234 / 238 kk.
    > i jeszcze kwestia np ewentualnego przeskoczenia rozrządu jak stoi na
    > biegu, wtedy pojawią się koszta dla wypychającego
    >
    Nie. To już problem osoby naruszającej samowolnie jego własność.


  • 28. Data: 2017-09-07 21:14:09
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-09-17 o 13:55, Adam Wysocki pisze:
    > tck <t...@t...wytnij.net.pl> wrote:
    >
    >>> A jeśli nie ma gdzie przepchnąć (tzn. po przepchnięciu samochód tarasuje
    >>> przejazd)? Jak to wtedy wygląda?
    >>
    >> jeżeli to teren wspólnoty i nie ma 'strefy ruchu' to nikt nic nie zrobi, był
    >> u mnie na osiedlu taki przypadek- przyjeżdżałą policja, SM i rozkładali
    >> ręce.
    >
    > Czyli ktoś może uniemożliwić nam korzystanie z naszej (kupionej lub
    > dzierżawionej) rzeczy i prawo nie przewiduje na to żadnego rozwiązania?
    >
    Przewiduje, ale nie o to pytał inicjator wątku. Dochodzą odkodowania za
    bezumowne korzystanie z cudzej własności.


  • 29. Data: 2017-09-07 21:16:51
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-09-17 o 14:30, p...@g...com pisze:
    > to jest chyba jakas luka w polskim prawie bo w Niemczech laweciarze
    > zabijaja sie o takie zlecenia :-) w Monachium znajomy mial dom przy
    > stacji S-bahna i co chwile ktos mu tam parkowal wiec w koncu zaczal
    > dzwonic po lawete, koszt w okolicach 200 euro, cyrki byly niesamowite
    > od zglaszania kradziezy auta na policje po grozenie spaleniem chalupy
    > (z kolesiem w srodku) w koncu zainwestowal w blokady bo mu sie
    > znudzila walka z wiatrakami
    >
    > https://www.bussgeldkatalog.org/privatparkplatz-absc
    hleppen/
    >
    Może mają inne prawo w tej materii po prostu. Choć i u nas moim zdaniem
    odholowanie samochodu byłoby w takiej sytuacji działaniem w granicach
    właśnie samopomocy, zaś zastaw na pojeździe do czasu zapłaty za
    holowanie również dopuszczalny.


  • 30. Data: 2017-09-07 21:18:55
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-09-17 o 17:52, Shrek pisze:

    > Motocykl jak wiadomo nie wymaga 12 metrów, żeby go zaparkować, ale jeden
    > z członków zarządu twierdził, ze parking jest wspólny i płacić mają
    > wszyscy, ale korzystać mogą tylko "posiadający" miejsca, bo miejsca to
    > towar rzadki i podlega ochronie. Twierdził też że najlepszym dowodem
    > jest to, że ktoś mi kutasy nakleja... z tym że to był on;)

    Przyklejanie czegokolwiek komukolwiek jet wykroczeniem. Nawet, jeśli
    facet stoi na zakazie.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1