-
11. Data: 2005-11-10 22:03:18
Temat: Re: wymeldowanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <b...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:4372e705$1@news.home.net.pl...
> niestety nic z tego, próbowali już tego. to wszedł do mieszkania w
> "towarzystwie" policji, która stwierdziła że skoro ma zameldowanie-i
to
> stałe_ to ma prawo wejść o każdej porze dnia i nocy. nic się nie
liczy,
> że wraca pijany itp. Młodszy brat ma dopiero 15 lat, nie może się
> wyspaś, przygotować do lekcji, a w tym roku ma poważny egzamin(
koniec
> gimnazjum). już nie wiem jak im pomóc
Błąd policjantów. Porozmawiać w miejscowej komendzie i wymienić zamki
na nowo. Zresztą teoretycznie rodzice mogą zażądać opuszczenia przez
niego mieszkania i po odmowie wezwać policję i złożyć zawiadomienie o
naruszeniu miru domowego. To jest przestępstwo. Fakt zameldowania nie
ma w tym wypadku nic do rzeczy.
-
12. Data: 2005-11-11 09:39:18
Temat: Re: wymeldowanie
Od: kam <#k...@w...pl#>
Robert Tomasik napisał(a):
> Błąd policjantów. Porozmawiać w miejscowej komendzie i wymienić zamki
> na nowo.
samowolne naruszenie posiadania...
KG
-
13. Data: 2005-11-11 10:48:50
Temat: Re: wymeldowanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dl1oqm$cf$2@inews.gazeta.pl...
>> Błąd policjantów. Porozmawiać w miejscowej komendzie i wymienić
zamki
>> na nowo.
> samowolne naruszenie posiadania...
Nie w sytuacji, gdy z okoliczności - jak rozumiem - wynika, że gość
jedynie wyłudził zameldowanie. Nie mieszka pod tym adresem, a jedynie
przychodzi raz na 2-3 dni i wszczyna awanturę. Bo tak zrozumiałem post
pytającego. Co innego, gdyby faktycznie tam mieszkał. Wówczas
niezależnie od zameldowania można by było uznać to za samowolne
naruszenie posiadania.
-
14. Data: 2005-11-11 12:41:14
Temat: Re: wymeldowanie
Od: kam <#k...@w...pl#>
Robert Tomasik napisał(a):
> Nie w sytuacji, gdy z okoliczności - jak rozumiem - wynika, że gość
> jedynie wyłudził zameldowanie. Nie mieszka pod tym adresem, a jedynie
> przychodzi raz na 2-3 dni i wszczyna awanturę. Bo tak zrozumiałem post
> pytającego. Co innego, gdyby faktycznie tam mieszkał.
nie musi mieszkać, wystarczy że posiada w innym zakresie
też przez możliwość nocowania co 2-3 dni
choć rzeczywiście mało informacji...
KG
-
15. Data: 2005-11-13 00:50:11
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
b...@k...net.pl wrote:
> Gdzie mogę znależć jakieś przepisy, które to potwierdzą?
Proszę bardzo :)
Potwierdza to art. 9.2b ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych.
Oto on:
"Art. 9.2b. Zameldowanie w lokalu służy wyłącznie celom ewidencyjnym i
ma na celu potwierdzenie faktu pobytu w tym lokalu."
"Wyłącznie celom ewidencyjnym". Nie daje zatem żadnych praw.
I ma na celu "potwierdzenie faktu pobytu", a nie prawa pobytu.
To jest przepis dołożony *specjalnie*, żeby już nikt nie miał w tej
kwestii żadnych wątpliwości.
Czyli policjantom absolutnie nie wolno brata wprowadzić na podstawie
meldunku.
> Udałam się dziś
> osobiście na policje, wyjaśniłam dokładnie sprawę i tam usłyszałam, że
> według przepisów nie można brata nie wpuścić do domu bo jest tam
> zameldowany. A jeśli rodzice go nie będą wpuszczać i dalej będzie musiała
> interweniować policja to rodzice będą ukarani.
Żal mi tych niedouczonych policjantów. Bo przecież jeśli Twoi rodzice
złożą na nich skargę wyżej, to okaże się, że wprowadzając Twojego brata
na siłę do ich mieszkania popełnili przestępstwo z art. 231 kodeksu
karnego. Przekraczając swoje uprawnienia zadziałali na szkodę interesu
prywatnego (w tym wypadku interesu Twoich rodziców).
Przekroczyli uprawnienia, ponieważ wprowadzili go bezpodstawnie (on nie
miał tytułu prawnego do przebywania w lokalu, np. umowy najmu, albo aktu
własności).
A zadziałali na szkodę interesu Twoich rodziców, ponieważ narazili ich
na straty (rodzice będą teraz musieli ponieść koszt ponownej wymiany
zamków) oraz ułatwili Twojemu bratu popełnienie wobec nich przestępstwa
naruszenia miru domowego.
Możesz zatem również zgłosić się/albo zadzwonić tam jeszcze raz,
powiedzieć, że rozmawiałaś z prawnikiem i już wiesz jak wygląda sprawa.
Że oni niestety wprowadzili Cię w błąd, że nie mieli żadnej podstawy
prawnej na potwierdzenie swojego tłumaczenia, jak jest "wg przepisów".
Nie mieli w związku z tym również żadnej podstawy prawnej do
wprowadzenia Twojego brata do mieszkania Twoich rodziców.
Ty natomiast masz podstawę prawną potwierdzającą, że meldunek nie ma
związku z prawem do przebywania.
I że nie chciałabyś składać na nich skargi wyżej (bo sprawa jest
ewidentna), ale chcesz być pewna, że więcej do takiego łamania prawa
przez policję w Twojej miejscowości nie dojdzie. A jeśli Twój brat
będzie ponownie próbował popełniać przestępstwo naruszenia miru domowego
wobec rodziców, to policjanci wypełnią swój obowiązek i mu to
uniemożliwią. W razie czego możesz im podać, który to przepis (o tym, do
czego służy meldunek), niech sobie zapiszą, sprawdzą i oddzwonią, masz
nadzieję, że z przeprosinami.
Bo jeżeli będziecie się obawiali, że znowu dojdzie do takiej sytuacji,
to będziecie musieli złożyć na nich skargę. A tu sprawa jest jasna.
Nawet jeśli chwilowo będą mieli szczęście i przełożony też nie będzie
znał przepisów, to wtedy całość będziecie musieli przesłać dalej, a w
komendzie wojewódzkiej już mają prawników.
Na usprawiedliwienie mylących się policjantów powiem tylko tyle, że oni
prawdopodobnie od lat nie mieli żadnego szkolenia.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
http://doradcy-prawni.pl