-
1. Data: 2003-04-21 13:19:49
Temat: wyludzanie pieniedzy niby na dzialalnosc strony WWW - aspekty pr
Od: "Dyrek" <z...@N...gazeta.pl>
Jest sobie witryna www, na ktorej mozna znalezc glownie przedruki
z niskonakladowych szowinistycznych, czesto antysemickich pisemek.
Jest jeszcze jedna rzecz, codziennie ukazuje sie tam przedruk bez
podania zrodla (np. wywiad z radia zet, trojki, "rzeczpospolitej",
itp) gdzie na kazde zdanie przypada zdanie napastliwego komentarza
z pozycji wlasnie ksenofobicznych, rowniez antysemickich, itd. Tak
jak pisze - bez podania zrodla - za to na koncu jest cos nazwane "(Calosc)"
i klikniecie na to prowadzi przez tzw. gleboki link wprost
do wywiadu (strony www), ktory jest poddany komentarzowi.
Tyle, czyli nic ciekawego, gdyby nie fakt, ze gosc na
tym zarabia. Podpisuje sie pod tym wszystkim jeden facet,
znany m.in. jako czesto dzwoniacy do Radia Maryja, ktory na
wyzej opisanych stronach pisze - "wspomoz" te strony i podaje numer
konta.
Ostatnio numer konta zniknal i jest email aby pytac o nr. konta oraz
podziekowanie wszystkim dotychczasowym ofiarodawcom.
Jak wygladaja aspekty prawne takiej dzialalnosci?
Oczywiscie niskonakladowe pisemka zapewne nie maja nic przeciwko
ich rozpowszechnianiu, trudno tez aby radio zet czy rzeczpospolita
zajmowaly sie jakims czlowieczkiem, ktory komentujac tresc w stosunku 1:1
pewnie nie lamie prawa prasowego.
Jednak jak wyglada to zarabianie?
Czy byle autor kilku takich stron html moze jako _osoba_prywatna_
zachecac do wplat na swoje konto, na rzecz swojej rzekomej
pracy nad strona www, jej utrzymania, itp?
PS. Nie pytam, jak na taki "dochod" patrzy polski urzad skarbowy,
gdyz osobnik ten zamieszkuje Kanade badz USA.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/