-
61. Data: 2006-07-19 22:34:54
Temat: Re: wprowadzajaca sie ex
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Kira wrote:
>. A jak już wtawi, co jest
> raczej pewne za 2-3 miesiące, to spokojnie można je sobie
> zaraz potem wystawić. Pod warunkiem że się ich nie zniszczy.
Skąd wyście tam wzięli takich wykształconych policjantów.
-
62. Data: 2006-07-20 05:13:29
Temat: Re: wprowadzajaca sie ex
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: witek [Wed, 19 Jul 2006 17:29:15 -0500]:
> Nie jest tak źle.
> Czasami 6 miesięcy.
No to i tak trochę długo.
Pytanie: ponieważ babka zameldowana jest u teścia, to jak
rozumiem nie ma to związku z jej prawami do przebywania na
"budowie". Teść natomiast, jako główny najemca, ma prawo
jej nie wpuścić do swojego domu (pomijając nieutrudnianie
w zabraniu przez nią jej rzeczy, co miejsca nie ma jako że
rzeczy swoich też tam nie ma)?
Czyli w sumie w tej chwili wycieczka do urzędu gminy, a tam
na miejscu pilnować po prostu żeby nie wchodziła do momentu
wymeldowania- i później już problem z głowy?
> Przychdzą z nienacka sprawdzić, czy faktycznie nie mieszka.
No ni diabła nie mieszka, więc wpadać można a nawet jest
to mocno wskazane.
> Im mniejsza miejscowość tym bardziej ludzie się znają
> i tym szybciej idzie.
A to akurat duży pozytyw. Miejscowość to w sumie wioska,
połowa ludzi pamięta i wie że, jak, i kiedy się wynosiła.
Tak że może i ulgowo przejdzie...
Kira
--
/(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217
\o)/ I am what I am, I do what I want
-
63. Data: 2006-07-20 05:14:52
Temat: Re: wprowadzajaca sie ex
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: witek [Wed, 19 Jul 2006 17:34:54 -0500]:
> Skąd wyście tam wzięli takich wykształconych policjantów.
No akurat trafiony patrol był, faceci rzeczywiście mocno
zorientowani. A na dodatek jeden po rozwodzie i wyczyszczony
do zera przez własną ex, więc z doświadczeniem praktycznym ;)
Kira
--
/(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217
\o)/ I am what I am, I do what I want
-
64. Data: 2006-07-20 06:10:27
Temat: Re: wprowadzajaca sie ex
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: witek [Wed, 19 Jul 2006 17:33:37 -0500]:
> Awanturowanie się obcej osoby pod domem też podpada pod
> naruszenie miru domowego, szczególnie jeśli to się powtarza
> po raz kolejny.
Niestety, pani jest raczej opanowana, wchodzi sobie na jednak
swoją w połowie działkę, zaprasza sobie na nią znajomych, a
upierdliwość polega głównie na śmieceniu tudzież wymyślaniu
niestworzonych historii i opowiadaniu, bardzo spokojnie,
akurat obecnym osobom. Wczoraj np. opowieści dotyczyły tego,
jak to jej ex-mąż brał narkotyki, chodził na dziwki, tudzież
próbował zgwałcić jej siostrę (z którą owszem, prawie kiedyś
w łóżku wylądował, ale zdecydowanie przy jej pełnej współpracy)
- no i rzecz jasna jaki to on jest paskudny bo wyrzuca ją
z dzieckiem z domu, a ona biedna nieszczęśliwa nie wie jak
ma sobie poradzić i gdzie mieszkać.
Nie wiem, czy można z tym coś prawnie zrobić?
> Dalje proponuję wzywać policję i zbierać papierki dla sądu.
Oczywiście, jeśli tylko będzie coś, co takiej interwencji
wymagać będzie. Na razie niestety nie ma.
Kira
--
/(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217
\o)/ I am what I am, I do what I want