witam
mam taki problemik

sprzedalem laptopa kolesiowi przez internet ( allegro ale w koncu zerwalem
aukcje bo sie facetowi spieszylo i wyslalem paczke )
zeby szybko wyslac, facet zrobil mi przelew na konto w mbanku bo on tez mial
mbank - niestety mbank mam tylko firmowe a prywtne pekao sa
podalem wiec swoje konto firmowe

facetowi odbila palma - twierdzi ze chcialem go oszukac bo klawiatura jest
powycierana i inne zwidy - w tym momencie nieistotne bo ponformowalem go
solidnei jak sprzet wyglada, co zawiera, nic nie bylo uszkodzone, a laptop
ma dwa lata ( mial zdjecia itd ) no ale to ni jest dla mnie istota sprawy

wymyslil sobie teraz ze poniewaz przelal mi kase za laptopa powinien dostac
fakture bo jak nie sprawe sklada do Urzedu Skarbowego
i co radzicie z takim palantem zrobic ???

podejrzewam ze koles jest jakis cwaniak i najchetniej chce sobie wyrmontowac
laptopa moim kosztem
zadnych umow nie zawieralismy, czy w takim przypadku sprzedajacy musi byc
przegrany ????
rafal