-
1. Data: 2004-06-18 14:48:27
Temat: wojskowy sposób na frajera ???
Od: "r...@p...onet.pl" <r...@p...onet.pl>
Witam !!!!
To będzie długa historia mam jednak nadzieje, że ktoś zapoznany z problematyką
przeczyta
I odpowie lub, chociaż podyskutuje ze mną na ten temat.
Zaczyna się jak większosc historyek zwiazanych z Wojskowymi Komendami Uzupełnień
Po skreśleniu z listy studentów otrzymałem zaproszenie do komendy uzupełnień ?
stawiłem się tam w umówionym dniu ?. Po krótkiej rozmowie zdecydowałem żeby
złożyć wniosek o odroczenie ze względu na ważne sprawy rodzinne ?. od razu dano
mi do zrozumienia ze sobie mogę składać ale i tak odroczenia nie dostanę ;) ?.
Po tygodniu miałem przyjść po odpowiedź ?..
Nie dostałem wezwania na piśmie wieć przyszedłem po dwóch tygodniach ponaglony
zresztą uprzejmą prośbą przez telefon ;) ?
Pomyślałem sobie że odbiorę decyzje i jak będzie niepomyślna to się od niej
odwołam w ciągu 2 tygodni ?..
I tu moja historia potoczyła się zupełnie inaczej niż się spodziewałem ?.
Przyszedłem, zostałem powitany miło jak nigdy wcześniej ?.. zaproszono mnie do
osobnego pokoju ?? moją sprawą zajął się bardzo miły żołnierz (ten sam zresztą
który dwa tygodnie wcześniej dał mi do zrozumienia że sobie mogę składać wnioski
do samego ministra obrony a i tak już jestem jedną nogą w jednostce ?.
Przedziwne jak to się ludzie zmieniają )
pokazał mi wniosek który składałem dwa tygodnie wcześniej , były na nim
pieczątki i podpis ?powiedział mi tak ? WNIOSEK ZOSTAŁ ODRZUCONY ??. Ale?..po
namyśle przekonałem komendanta ze należy rozpatrzyć pana wniosek jeszcze raz
gdyż - jak powiedział - dostrzegłem pewne okoliczności które skłaniają nas do
zmiany decyzji ?.. (jakie to okoliczności niestety nie wyjaśnił ) ? poza tym
była u nas kontrola i ple ple ple ?..
kazał przepisać wniosek jeszcze raz ??. zadatować na dzień w którym pierwszy
wniosek był składany ?. Dopisać że w dniu dzisiejszym, dołączam do niego
zaświadczenie że dostałem się na studia od października ??.
Wytłumaczył mi to w ten sposób , że dzięki temu zaświadczeniu moja sytuacja
prawna uległa zmianie?. ( Moim zdaniem urzędnik co najmniej minął się w tym
miejscu z prawdą gdyż , po ile wiem takie zaświadczenie nie zmienia z żaden
sposób mojej sytuacji prawnej ?? studentem któremu przysługuje odroczenie na
naukę ? będę dopiero w październiku ? prawda ??? ) i bez problemu dostane
odroczenie?.
Na pożegnanie powiedział żebym spokojnie szedł do domu a oni mi wyślą decyzje o
odroczeniu pocztą (hmmm ?. do tej pory kiedy dostawałem decyzje o odroczeniu na
naukę zawsze musiałem się po nie fatygować osobiście - zadziwiające ze tym razem
wojsko wykosztuje się dla mnie na znaczek ;) ) ?..
Sam nie wiem może jestem przesadnie podejrzliwy ale kilka rzeczy skłania mnie do
myślenia że w liście który z taką radością (uspokojony przeciez przez tego
przemiłego człowieka ) odbiorę wcale nie będzie decyzji o odroczeniu ?.tylko
karta powołania ;) (to był by psikus roku ?..kosztował by mnie rok opóźnienia w
studiach i stratę pracy ?którą bardzo lubię).
Kiedy dwa tygodnie wcześniej stawiłem się na wezwanie w komendzie uzupełnień ,
traktowano mnie ? co najmniej ozięble ( szczególnie po moim pytaniu jakie
wnioski o odroczenie mógł bym napisać , bo od października chcę wrócić na studia
)?.. a tu nagle sama słodycz ,mimo że przychodzę tydzień po terminie na który
mnie wezwali po odbiór , ponaglony ich telefonem .
A teraz do rzeczy kilka spraw na które chciał bym uzyskać odpowiedź .
1. Mój odrzucony wniosek został mi pokazany , mogłem go przeczytać i przepisać
?? jednakże nie podpisywałem żadnego potwierdzenia odbioru ??
Czy decyzja o odrzuceniu wniosku w świetle prawa została mi doręczona ?????.
(to bardzo ważne bo przecież ??..czas na odwołanie zaczyna się o ile wiem od
dnia doręczenia decyzji ) ????
Wychodząc z Komendy nie zabrałem ze sobą tego papieru wiec (odrzuconego i
podobno nieważnego )? wiec razie czego jak mam się od niego odwoływać ?
Może odwoływać się w ogóle nie muszę ? bo o odwołaniu będzie mowa dopiero od
dnia w którym pokwituje odbiór decyzji ?.
2. Może mi ktoś powie czy padłem ofiara ? jakiegoś urzędniczego?sposobu na
frajera? ???
Czy też jestem zanadto podejrzliwy
Naprawdę nie znoszę być oszukiwany a jeżeli oszukuje mnie urzędnik państwowy
to już doprowadza mnie do szewskiej pasji ;)
Pewnie zaraz mi powicie ? że skoro nie mam nic na piśmie to on mi może tam
sprzedawać opowieści o świętym Mikołaju który rozdaje odroczenia a czy ja w to
uwierzę to moja sprawa .
Czy urzędnik może opowiadać co mu się żywnie podoba ?
3. O ile wiem gdybym przed otrzymaniem karty powołania lub nawet w tym samym
dniu w którym mi się ją doręcza ?złożył wniosek o służbę zastępczą to nie mogą
mnie powołać do czasu jego rozpatrzenia (zgodnie z ustawa o służbie zastępczej )
czyli co ?. Składam wniosek w poniedziałek , we wtorek dostaje pocztą kartę
powołania ?. A w środę odnoszę kartę powołania do WKU bo przecież jeszcze nie
rozpatrzono mojego wniosku ? czy to aż takie proste ??????..
4. NO i wreszcie może komuś przychodzi do głowy sposób w jaki mogę sprawdzić co
oni mi właściwie chcą wysłać ?
Zapraszam do dyskusji na temat tego czy ten przemiły urzędnik chce mnie nabić w
butelkę ?czy ja mam shizy oraz o innych ciekawych sposobach wcielania do
szeregi znaczy różnych dowcipasach jakie urzędnicy wykręcają obywatelom.
Nie sądze żebym był pierwszym któremu się coś takiego przytrafiło ?. Wiec może
kogoś już to spotkało ?. Czy to jakaś nagminna praktyka że komenda odrzuca
wniosek poborowego a puźniej się namyśla ?. I dochodzi do wniosku ze jak chłopak
chce się uczyć i pracować to mu darujemy te kila miesięcy ????????????
odezwę się gdy tylko sprawa ruszy się o krok dalej
Z góry dziękuję za odpowiedzi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-06-18 19:17:19
Temat: Re: wojskowy sposób na frajera ???
Od: "Big Jack" <A...@q...hfhagb.cy>
W wiadomości: news:04c1.00001c18.40d300bb@newsgate.onet.pl
użytkownik: *Użytkownik* napisał(a):
[ciach]
Z tymi *?* to jakieś natręctwo? :D
Big Jack
--
//////
( o o) GG: 660675
--ooO-( )-Ooo- *W nagłówku adres antyspamowy zakodowany w ROT13*