Witam!

Mam oto taka nieciekawa sytuacje:
W grudniu dostalem wezwanie do WKU, zglosilem sie jednak i powiedzialem ze
podwioze zasiadczenie o nauce jednak wczesniej zakonczylem nauke i nie mialem
takiego zaswiadczenia. Ale komandant nie podal zadnego konkretnego terminu
wiec sie nie zglaszalem. Az dzisiaj zadzwonil telefon i oznajmil mi ze mam
sie stawic po bilecik albo przyjadapo mnie. Po krotkiej rozmowie udalo mi sie
uzyskac jeszcze czas do konca przyszlego tygodnia na dostarczenie
zaswiadczenia czy czegokolwiek bo poznije juz tylko kamasze. Sytuacja wyglada
tak ze 2 miesiace temu dostalem dosyc dobra prace, mam 23 lata
(rocznikowo '82) i nie usmiecha mi sie tracic pracy przez glupie wojsko...
Powiedzial mi ten komandant jeszcze zebym darowal sobie szkoly policealne bo
mam skonczone rocznikowo 23 lata i tylko Studia Wyzsze mi gwarantuja
odroczenie, a wiadomo ze one zaczynaja sie dopiero we wrzesniu wiec to za
dlugo.

Znalazlem gdzies w sieci jednak informacje ze tylko szkoly policealne w
trybie zaocznym nie zwalniaja po 23 roku zycia od sluzby wojskowej, a na
dziennych normalnie jest odroczenie. Czy to prawda?

Po drugie czy ciezka sytuacja finansowa w rodzinie moze byc powodem
odroczenia woja?

I po trzecie, mialem na komisji kilka lat temu robione badania, bylem u wielu
lekarzy ktorzy stwierdzili u mnie lekka chorobe serca (niedomykajaca sie
zastawka), skrzywienie kregoslupa i do tego problemy z plucami i nerwica.
Pomimo tego wtedy komisja dala mi A. Czy teraz moge sie jakos od tego odwolac
badz opprosic o nowe badania przez komisje poborowa? Bo tedolegliwosci nie sa
z palca wyssane tylko prawdziwe (zwlaszcza serce i pluca, ciezko mi sie po
schodach wchodzi nie mowiac juz o bieganiu w mundurze...).

Z gory dzieki za wszelkie informacje!
Pozdro

szydelek77

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry