-
1. Data: 2005-04-10 17:09:27
Temat: uregulowanie widywania dziecka
Od: "Marcin" <m...@i...pl>
Witam Państwa,
Sprawa dotyczy uregulowania widywania dziecka. Obecna sytuacja przedstawia
sie nastepujaco: znamy sie 7 lat, nie zawarlismy zwiazku małzenskiego,
wspolnie mamy maloletnie dziecko (10 miesięczne) z ktorym mam ograniczony
kontakt. Obecnie nie mieszkamy razem. Poniewaz nie pracuje, bo ona jest w
duzym stopniu za to odpowiedzialna. Żeby zapewnic dostatni byt musze
wyjechac za granice do pracy. Przed wyjazdem chce sie zabezpieczyc na
wypadek ograniczenia praw rodzicielskich. Nie chce dopuscic do tego, aby
wyjechala z dzieckiem za granice do swojej matki bez mojej zgody (pod moja
nieobecność).
Z jej strony odbywa sie gra dzieckiem, którego nie chce stracić. Prosze o
porade lub przeslanie dalszych instrukcji jakie mam przesłac, aby
przedstawic dalszy stan faktyczny.
Z poważaniem
Tomasz Trojak
-
2. Data: 2005-04-10 21:37:29
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Marcin" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d3bmst$5lr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sprawa dotyczy uregulowania widywania dziecka.
w normalnych okolicznosciach sklada sie wniosek " o ustalenie kontaktow"
Obecna sytuacja przedstawia
> sie nastepujaco: znamy sie 7 lat, nie zawarlismy zwiazku małzenskiego,
> wspolnie mamy maloletnie dziecko (10 miesięczne) z ktorym mam ograniczony
> kontakt.
j.w
Przed wyjazdem chce sie zabezpieczyc na
> wypadek ograniczenia praw rodzicielskich.
jak zamierzasz realizowac zobowiazania wzgledem dziecka bedac poza granicami
kraju ?
Nie chce dopuscic do tego, aby
> wyjechala z dzieckiem za granice do swojej matki bez mojej zgody (pod moja
> nieobecność).
kto ponosi koszty zwiazane z wychowaniem dziecka na te chwile? czy w jakis
sposob pomagasz matce dziecka ? jak realizujesz swoj obowiazek wzgledem
samotnej matki z dzieckiem?
> Z jej strony odbywa sie gra dzieckiem, którego nie chce stracić.
to sie wyczuwa w tym poscie
Prosze o
> porade lub przeslanie dalszych instrukcji jakie mam przesłac, aby
> przedstawic dalszy stan faktyczny.
nalezy wniesc do sadu j.w " o ustalenie kontaktow" tylko sie zastanawiam
jak bedziesz realizowal zobowiazania wzgledem dziecka, czy byla juz jakas
sprawa sadowa np . o alimenty ? czy matka dziecka wie gdzie obecnie
zamieszkujesz?
moze sie tak stac ,ze pozywajac cie do sadu napisze ze ostatnim miejscem
twojego zam. byl adres pod ktorym ona przebywa i nie wie gdzie obecnie
przebywasz a wtedy ustali sie kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu i
wyda orzeczenie, czy matka zna adres twojej matki, ojca ? jesli wskaze ten
adres sad zwroci sie z zapytaniem czy rodzic wyraza zgode by cie
reprezentowac w sprawie ... to niektore opcje jak przebiegac moze taka
sprawa . Nie ma takiej mozliwosc na te chwile ze zwrocisz sie do sadu z
wnioskiem o nie ograniczenie wladzy tylko dlatego , ze wyjezdzasz na jakis
tam czas , kiedys wrocisz a teraz ona ma sobie radzic az nie wrocisz . Wiec
proponowalabym bym bys przedstawil sytuacje ,co proponujesz ? jakie sa twoje
mozliwosci wzgledem dziecka na dzisiaj ?
Sandra
-
3. Data: 2005-04-12 07:49:12
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
news:d3c6ad$sqh$1@atena.e-wro.net...
>> Sprawa dotyczy uregulowania widywania dziecka.
>
> w normalnych okolicznosciach sklada sie wniosek " o ustalenie kontaktow"
>
> Obecna sytuacja przedstawia
>> sie nastepujaco: znamy sie 7 lat, nie zawarlismy zwiazku małzenskiego,
>> wspolnie mamy maloletnie dziecko (10 miesięczne) z ktorym mam ograniczony
>> kontakt.
> j.w
>
> Przed wyjazdem chce sie zabezpieczyc na
>> wypadek ograniczenia praw rodzicielskich.
>
> jak zamierzasz realizowac zobowiazania wzgledem dziecka bedac poza
> granicami
> kraju ?
>
Zatem zaden ojciec nie moze pracowac dalej niz cycek matczyny bo bedzie
posadzany o niewykonanie wladzy a w konsekwencji i tak bedzie tym zlym.
> Nie chce dopuscic do tego, aby
>> wyjechala z dzieckiem za granice do swojej matki bez mojej zgody (pod
>> moja
>> nieobecność).
>
nawet jesli uznasz dziecko to matka wniesie do sadu o zastapienie twojej
zgody i dostanie zgode na paszport bezdyskusyjnie w zasadzie. Nie dawno
przerabialem temat ze swoja `ex` i sad dal jej zgode na wyjazd za granice na
wakacje. Teraz mamuska przebywa za granica od wrzesnia - cos dlugie te
wakacje a sad oczywiscie nbie widzi powodu do smutku.
> kto ponosi koszty zwiazane z wychowaniem dziecka na te chwile? czy w jakis
> sposob pomagasz matce dziecka ? jak realizujesz swoj obowiazek wzgledem
> samotnej matki z dzieckiem?
>
Zaden sad nie uzna twych racji jesli matka dziecka tego nie
zrobi...ostatnio dowiedzialem sie, ze dziecko kocha swojego ojca za to ze on
sypia z jego matka.
>> Z jej strony odbywa sie gra dzieckiem, którego nie chce stracić.
>
> to sie wyczuwa w tym poscie
>
ale nie oszukujmy sie 1/10 szans na prawa do stanowienia i wychowania.
Jedyne co cie moze na koncu tej drogi spotkac (zakladam sprzeciw matki
dziecka) to placic i nie pytac, placic i nie pytac .... matka dziecka stanie
sie swietea krowa przez sad rodzinny a ty nawet nie zdazysz jeknac.
> Prosze o
>> porade lub przeslanie dalszych instrukcji jakie mam przesłac, aby
>> przedstawic dalszy stan faktyczny.
>
> nalezy wniesc do sadu j.w " o ustalenie kontaktow" tylko sie zastanawiam
a matka dziecka zignotuje te postanowienie i NIKT jej NIC nie zrobi. Mam
cale batalie o ustalenie kontaktow, wykonanie wladzy a w zasadzie jej
utrudnianie, o paszport ( mamuska jak pisalem wyzej nie nie wrocila ...no
chyba, ze wakacje trwaja 7 m-c i ZADEN sad ci nie pomoze ... ) itd.
> jak bedziesz realizowal zobowiazania wzgledem dziecka, czy byla juz jakas
> sprawa sadowa np . o alimenty ? czy matka dziecka wie gdzie obecnie
> zamieszkujesz?
to bedziesz lzejszy i nic z tego nie wyniknie ... no pozorne prawa ktore
beda bagatelizowane przez sad rodzinny
podstawowe pytanie jak widac to kasa ... no comments. Obrzydzenie czlowieka
bierze.
Pozrdawiam Maver
-
4. Data: 2005-04-12 12:33:42
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Maverick31" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d3fuhv$vue$1@opal.icpnet.pl...
> Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
> news:d3c6ad$sqh$1@atena.e-wro.net...
> Zatem zaden ojciec nie moze pracowac dalej niz cycek matczyny bo bedzie
> posadzany o niewykonanie wladzy a w konsekwencji i tak bedzie tym zlym.
nie o to mi chodzilo Prosze Pana jedynie mam na mysli zostawienia sladu
jakiego by sad nie mogl podwazyc racji zainteresowanego stad moje pytania i
przemyslenia skierowane do zainteresowanego
> nawet jesli uznasz dziecko to matka wniesie do sadu o zastapienie twojej
> zgody i dostanie zgode na paszport bezdyskusyjnie w zasadzie.
a niby dlaczego nie mialaby pojechac do matki i tam rowniez jak strona
przeciwna znalezc sobie jakies zajecie by utrzymac siebie i dziecko ?
- cos dlugie te
> wakacje a sad oczywiscie nbie widzi powodu do smutku.
ja tak nie twierdze ale tez nie przyznam calkowitej racji
> Zaden sad nie uzna twych racji jesli matka dziecka tego nie
> zrobi...ostatnio dowiedzialem sie, ze dziecko kocha swojego ojca za to ze
on
> sypia z jego matka.
jak czlowiekiem kieruje zawisc to rozne opinie bedzie wystawial
> ale nie oszukujmy sie 1/10 szans na prawa do stanowienia i wychowania.
> Jedyne co cie moze na koncu tej drogi spotkac (zakladam sprzeciw matki
> dziecka) to placic i nie pytac, placic i nie pytac .... matka dziecka
stanie
> sie swietea krowa przez sad rodzinny a ty nawet nie zdazysz jeknac.
a ja uwazam , ze rozsadnie walczyc ale napewno wyzbyc sie nienawisci
> a matka dziecka zignotuje te postanowienie i NIKT jej NIC nie zrobi.
nie jest to do konca prawda widac ktos nieskutecznie dzialal
> > jak bedziesz realizowal zobowiazania wzgledem dziecka, czy byla juz
jakas
> > sprawa sadowa np . o alimenty ? czy matka dziecka wie gdzie obecnie
> > zamieszkujesz?
>
> to bedziesz lzejszy
i tu rowniez tok myslenia bledny bo nie to mialam na mysli , stawiajac te
pytania mialam na mysli by pozostawic sadowi ewentualna mozliwosc kontaktu
przy wniesionym pozwie lub wniosku by pod nieobecnosc nie wydano orzeczenia
Obrzydzenie czlowieka
> bierze.
mnie tez by bralo jak mialabym w sobie nienawisc :)
pozdrawiam
Sandra
-
5. Data: 2005-04-12 23:04:59
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
news:d3gf4a$624$1@atena.e-wro.net...
> nie o to mi chodzilo Prosze Pana jedynie mam na mysli zostawienia sladu
> jakiego by sad nie mogl podwazyc racji zainteresowanego stad moje pytania
> i
> przemyslenia skierowane do zainteresowanego
>
Zapewne o Pani w wysublimowanym swiecie twe rozumawanie byloby sluszne. W
Polskiej rzeczywistosci rozumowanie takie nie ma zastosowania. Jak nauczaja
madrzy ludzie kazda slad mozna zinterpretowac dwojako.
> a niby dlaczego nie mialaby pojechac do matki i tam rowniez jak strona
> przeciwna znalezc sobie jakies zajecie by utrzymac siebie i dziecko ?
>
bo wyjechal tam, gdzie praca jest stala i dobrze platna. Jakos nie potrafie
pojac tego toku rozumowania. Ostatnio na sali sadowej dano mi do
zrozumienia, ze dziecko kocha faceta z ktorym sypia mamusia a nie tego co je
wychowalo. I zrobl to biegly psycholog. Jakos trudno uznac rownouprawnienie
choc konstytucja podobno to normuje.
>
> - cos dlugie te
>> wakacje a sad oczywiscie nbie widzi powodu do smutku.
>
> ja tak nie twierdze ale tez nie przyznam calkowitej racji
>
nie dziwie sie ... z uwagi na dbalosc o prywatnosc staram sie nie
przekraczac pewnych granic w opisach, aby nie zostac posadzonym o sianie
nienawisci do sedziow rodzinnych choc zaczynam zauwazac, ze przestaje
wierzyc w praworzadnosc organow wymiaru sprawiedliwosci w RP.
>
>
>> Zaden sad nie uzna twych racji jesli matka dziecka tego nie
>> zrobi...ostatnio dowiedzialem sie, ze dziecko kocha swojego ojca za to ze
> on
>> sypia z jego matka.
>
> jak czlowiekiem kieruje zawisc to rozne opinie bedzie wystawial
>
to doswiadczenie ktore bardzo zabolalo a uslyszalem je nie tak dawno walczac
o dziecko i prawo do widywania i stanowienia. Sedzina prowadzaca sprawe
robila wszystko by mnie upokorzyc i przekonac jakim jestem brzydalem walczac
o dzieciaka wiec prosze nie mow o zawisci bo musialbym isc do sadu i ukrecic
ten pusty pojemnik na mozg ktory ona ma na szyi.
>> ale nie oszukujmy sie 1/10 szans na prawa do stanowienia i wychowania.
>> Jedyne co cie moze na koncu tej drogi spotkac (zakladam sprzeciw matki
>> dziecka) to placic i nie pytac, placic i nie pytac .... matka dziecka
> stanie
>> sie swietea krowa przez sad rodzinny a ty nawet nie zdazysz jeknac.
>
> a ja uwazam , ze rozsadnie walczyc ale napewno wyzbyc sie nienawisci
>
gheh ... zazdroszcze tobie jesli tak mialas ... choc ...
>> a matka dziecka zignotuje te postanowienie i NIKT jej NIC nie zrobi.
>
> nie jest to do konca prawda widac ktos nieskutecznie dzialal
>
oczywiscie ... szczytem mojej ignorancji bylo poproszenie policjantki o
wydanie pisma o odmowie podjecia czynnosci a komornik uznal, ze egzekucja
jest niewykonalna a sad pozniej uznal ze czepiam sie szczegolow bo przeciez
matka mowi prawde a to co mowi choc maloprawdopodobne moglo sie wydarzyc
(slowa uzasadnienia)
>
> i tu rowniez tok myslenia bledny bo nie to mialam na mysli , stawiajac te
> pytania mialam na mysli by pozostawic sadowi ewentualna mozliwosc kontaktu
> przy wniesionym pozwie lub wniosku by pod nieobecnosc nie wydano
> orzeczenia
>
No moja ex otrzymala takowe (orzeczenie)choc nie zmienilem lokalu od prawie
25 lat. A gdy wszedlem na sprawe pomimo braku wezwania, sedzina stwierdzila
z glupawym usmiechem ... "o! znalzl sie!". Jaki problem by matka dziecka
powiedziala, ze nie wie gdzie tatus mieszka??
> Obrzydzenie czlowieka
>> bierze.
> mnie tez by bralo jak mialabym w sobie nienawisc :)
>
oczywiscie ... nauczyl mnie tego wymiar sprawiedliwosci w sile 2 sedzin
rodzinnych i kilku urzednikow panstwowych ...choc czy to nienawisc ?? Nie
przegralem zadnej sprawy a bylo ich kilkanascie. Niestety krwi psuja i to
jest fakt podobnie jak fikcyjne rownouprawnienie.
Opieram swoje stwierdzenia na doswiadczeniach zyciowych wiec nie musze byc
obiektywny. Co do uregulownania widzen to tak wyglada sytuacja.
Poizdrawiam Maver
-
6. Data: 2005-04-13 21:28:15
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Maverick31" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d3hk79$2bg$1@opal.icpnet.pl...
> Zapewne o Pani w wysublimowanym swiecie twe rozumawanie byloby sluszne. W
> Polskiej rzeczywistosci rozumowanie takie nie ma zastosowania. Jak
nauczaja
> madrzy ludzie kazda slad mozna zinterpretowac dwojako.
mysle ,ze sie nie rozumiemy ale to wynika z tego , ze madrzy ludzie z tym
madrych swiatow widza troche inaczej niz ma sie to w praktyce
> > a niby dlaczego nie mialaby pojechac do matki i tam rowniez jak strona
> > przeciwna znalezc sobie jakies zajecie by utrzymac siebie i dziecko ?
> >
> bo wyjechal tam, gdzie praca jest stala i dobrze platna.
zgadza sie ale dlaczego druga strona nie moze wyjechac tam gdzie bedzie jej
latwiej zyc z dzieckiem?
Jakos nie potrafie
> pojac tego toku rozumowania. Ostatnio na sali sadowej dano mi do
> zrozumienia, ze dziecko kocha faceta z ktorym sypia mamusia a nie tego co
je
> wychowalo.
wychowalo? kiedys ktos powiedzial " nie ten kto urodzil a ten kto wychowal
" moze niedoslownie cyt. ale cos takiego juz mi sie obilo o uszy... wiele
razy slyszalam wypowiedzi dzieci , ze kochaja nowego tatusia a tamten byl
zly / fakt nie odnosi sie to do Pana bo nie do mnie nalezy ocena Pana
sytuacji , Pan bazuje na swoim przykladzie a ja dalej bede twierdzila , ze
sprawa sprawie nie jest rowna
zaczynam zauwazac, ze przestaje
> wierzyc w praworzadnosc organow wymiaru sprawiedliwosci w RP.
i ma Pan do tego prawo
> gheh ... zazdroszcze tobie jesli tak mialas ... choc ...
zawsze kieruje sie proba zrozumienia obu stron, nie kieruja mna emocje ,
szukam w kazdej sprawie porozumienia zdajac sobie sprawe , ze zlosc nikogo
jeszcze daleko nie zaprowadzila jedynie dala wieksze rozgoryczenie
>
> >> a matka dziecka zignotuje te postanowienie i NIKT jej NIC nie zrobi.
nie bylabym tego taka pewna ale to tylko moje zdanie
> No moja ex otrzymala takowe (orzeczenie)choc nie zmienilem lokalu od
prawie
> 25 lat. A gdy wszedlem na sprawe pomimo braku wezwania, sedzina
stwierdzila
> z glupawym usmiechem ... "o! znalzl sie!". Jaki problem by matka dziecka
> powiedziala, ze nie wie gdzie tatus mieszka??
chyba nie chodzi tu o " ustalenie kontaktow" domyslam sie ,ze piszesz o
sprawie alimentacyjnej ale moze sie myle? bo jesli o kontakty to czegos tu
nie rozumiem , sama by chyba o nie wystepowala inf.sad ,ze chce je ustalic a
nie wie gdzie mieszka ojciec dziecka hm ? jesli chodzi o alimenty by nie
bylo takich sytuacji nalezy samemu sie tym zainteresowac czy w sadzie jest
sprawa i ewentualnie do ostatniej skladac inf.o zmianie swojego miejsca
pobytu badz podawanie adresu do korespondencji przy kolejnych podwyzszeniach
nie ma wtedy mozliwosci inf. , ze strona powodowa nie wie gdzie pozwany
zamieszkuje
> Opieram swoje stwierdzenia na doswiadczeniach zyciowych wiec nie musze byc
> obiektywny.
oczywiscie
Co do uregulownania widzen to tak wyglada sytuacja.
napisalabym " tak wygladala moja sytuacja" poniewaz znam wiele spraw o
kontakty inaczej wygladajacych
pozdrawiam
Sandra
-
7. Data: 2005-04-15 09:50:02
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
news:d3k2sb$cjh$1@atena.e-wro.net...
> mysle ,ze sie nie rozumiemy ale to wynika z tego , ze madrzy ludzie z tym
> madrych swiatow widza troche inaczej niz ma sie to w praktyce
>
I Pani chce tego dowiesc stosując stary jak swiat sofizmat skatalogowany pod
numerem 33 w "Erystyce" Schopenhauera??
Sofizmat ten glosi, ze przyczyny przecza skutkom i stosuja go zazwyczaj
ludzie chcacy podwazyc jakies twierdzenie obawiajac sie wdania w spor z
adwersarzem. To oczywista proba nego consequentiam ... proba nietrafiona,
ktora zaklada niemozliwe do przyjecia stwierdzenie iz teoria nie musi
sprawdzac sie w praktyce i rownie falszywe ale powszechne przekonanie, ze
teoria musi poprzedzac praktyke. Nic bardziej blednego.
Konkludujac wywod teoria to proba opisania rzeczywistosci, uporzadkowania
zjawisk i zrozumienia ich. Teoria podlega weryfikacji i jesli niz zniesie
tego etapu, przestaje byc teoria i staje sie zbiorem nietrafionych hipotez.
>
>
>> > a niby dlaczego nie mialaby pojechac do matki i tam rowniez jak strona
>> > przeciwna znalezc sobie jakies zajecie by utrzymac siebie i dziecko ?
>> >
>> bo wyjechal tam, gdzie praca jest stala i dobrze platna.
>
> zgadza sie ale dlaczego druga strona nie moze wyjechac tam gdzie bedzie
> jej
> latwiej zyc z dzieckiem?
>
oczywiscie, ze ma do tego prawo ... przy czym mowimy o pani argumencie a nie
o tym co zrobia ci ludzie. I nijak to sie ma do tego czy jeden rodzic
mieszka w Europie a drugi zalozmy w USA. Chodzi o utrudnianie kontaktu ze
strony matki czyli w konsekwencji utrudnianie wykonania wladzy
rodzicielskiej przez ojca a nie o to gdzie ojciec przebywa.
>
> wychowalo? kiedys ktos powiedzial " nie ten kto urodzil a ten kto
> wychowal
> " moze niedoslownie cyt. ale cos takiego juz mi sie obilo o uszy... wiele
a ja slyszalem kiedys ze "nie ten co zrobil a ten co wychowuje". Zastanowila
mnie to bo sady jakos nie biora tego pod uwage ( wlasne doswiadczenie) i
twierdza, ze najgorsza matka jest lepsza od najlepszego ojca.
> razy slyszalam wypowiedzi dzieci , ze kochaja nowego >tatusia a tamten
> byl zly / fakt nie odnosi sie to do Pana bo >nie do mnie nalezy ocena
> Pana
Ale nie zaklada Pani ze dzeci moga byc manipulowane ?? Podam przyklad z
wlasnego zycia. Moja corka przebywa z moja ex 365 razy wiecej czasu niz ja a
i to jest mi utrudniane ...czy stale powtarzanie ze tata jest zly bo nie
kocha mamusi przyniesie w koncu skutek czy nie ?? Bo wedlug pani zalozen to
jest bez znaczenia.
> sytuacji , Pan bazuje na swoim przykladzie a ja dalej bede twierdzila , ze
> sprawa sprawie nie jest rowna
>
Oczywiscie ma pani w tym przypadku racje .... niemniej mowie o swojej
sprawie w kontekscie pewnego schematu dzialania sedziow rodzinnych. Co
zrobia ludzie to ich sprawa...
> zaczynam zauwazac, ze przestaje
>> wierzyc w praworzadnosc organow wymiaru sprawiedliwosci w RP.
>
> i ma Pan do tego prawo
>
pytanie brzmi czy to jest dobra strategia by wymiar sprawiedliwosci dawal
powody do utraty zaufania u obywateli. Czy wymaganie odrobiny obiektywizmu
od strony sedziow jest tak duzym afrontem ??
> zawsze kieruje sie proba zrozumienia obu stron, nie kieruja >mna emocje ,
> szukam w kazdej sprawie porozumienia zdajac >sobie sprawe , ze zlosc
> nikogo jeszcze daleko nie >zaprowadzila jedynie dala wieksze rozgoryczenie
przypuszczalem ,ze jest pani sedzina. :) tylko widac troszecze, ze milsza
Pani sercu plec wlasna ... a to juz nie jest ok.
>> >> a matka dziecka zignotuje te postanowienie i NIKT jej NIC nie zrobi.
>
> nie bylabym tego taka pewna ale to tylko moje zdanie
Byc moze gdyby pani orzekala to by bylo inaczej. Ja moge powedziec ze na
kilkanascie spraw w miare normalna postawe wskazuja mlodsze stazem sedziny i
asesorki niz sedziny starsze ktore powinny miec doswiadczenie a maja
uprzedzenia. Jedna z nich (starszych)prowadzi moja sprawe 7 raz ...
prawdopodobienstwo spotkania przy 7 razie bylo rowne trafieniu 5 w totka
przy tej ilosci spraw. To ciekawe...
>
>> No moja ex otrzymala takowe (orzeczenie)choc nie zmienilem lokalu od
>> prawie 25 lat. A gdy wszedlem na sprawe pomimo braku wezwania, sedzina
>> stwierdzila z glupawym usmiechem ... "o! znalzl sie!". Jaki problem by
>> matka dziecka
>> powiedziala, ze nie wie gdzie tatus mieszka??
>
> chyba nie chodzi tu o " ustalenie kontaktow" domyslam >sie ,ze piszesz o
> sprawie alimentacyjnej ale moze sie myle?
chodzilo oczywiscie o kase...
> nie bylo takich sytuacji nalezy samemu sie tym zainteresowac czy w sadzie
> jest sprawa i ewentualnie do ostatniej skladac inf.o zmianie swojego
> miejsca pobytu badz podawanie adresu do korespondencji przy kolejnych
> podwyzszeniach nie ma wtedy mozliwosci inf. , ze strona powodowa nie wie
> gdzie pozwany zamieszkuje
>
Czyli co ... gdy obywatel Polski ma pierwsza sprawe o alimenty to sad opiera
sie na oswiadczeniu osoby zainteresowanej tym, zeby pozwanego nie bylo na
sprawie a nie na danych z biura meldunkowego. Moge tylko
pogratulowac...zastanawia po co podatnicy loza kosmiczne kwoty na utrzymanie
biur meldunkowych.
No i druga konkluzja ...nawet zgodne i udane malzenstwo powinno zbierac na
siebie dowody po to aby w razie popsucia sie stosunkow pomiedzy malzonkami
musza miec argumenty i tu znowu z doswiadczenia moge powiedziec, ze
agrumetow oczekuje sie tylko od ojca dziecka.
>> Opieram swoje stwierdzenia na doswiadczeniach zyciowych wiec nie musze
>> byc obiektywny.
>
> oczywiscie
Co nie oznacza ze nie jestem.:)
Pozdrawiam Maver
-
8. Data: 2005-04-17 07:33:58
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
> I Pani chce tego dowiesc stosując stary jak swiat sofizmat skatalogowany
pod
> numerem 33 w "Erystyce" Schopenhauera??
niczego nie mam zamiaru dowodzic poza wypowiedzeniem sie na post nie mam
zamiaru wchodzic w dyskusje filozoficzne ,ktore nijak maja sie do zapytania
osoby zainteresowanej
> oczywiscie, ze ma do tego prawo ... przy czym mowimy o pani argumencie a
nie
> o tym co zrobia ci ludzie. I nijak to sie ma do tego czy jeden rodzic
> mieszka w Europie a drugi zalozmy w USA.
proponowalabym przeczytac z uwaga pierwszy post w tym temacie
Chodzi o utrudnianie kontaktu ze
> strony matki czyli w konsekwencji utrudnianie wykonania wladzy
> rodzicielskiej przez ojca
a na czym to utrudnianie polega ? na tym , ze ona chcialaby jechac do matki
? wg. Pana powinna czekac az Pan ojciec wroci za rok czy dwa z kasa i zajmie
sie dzieckiem?
a nie o to gdzie ojciec przebywa.
to samo w druga strone co ojca obchodzi gdzie bedzie przebywala matka
dziecka? wg. Pana powinna cichutko siedziec na tylku czekajac az Pan ojciec
wroci a jak Pan widzi wychowanie pod nieobecnosc ojca? i jak mialoby
wygladac wg. Pana to zabezpieczenie ojca przed wyjazdem za granice?
i
> twierdza, ze najgorsza matka jest lepsza od najlepszego ojca.
hm ja sie z takim twierdzeniem nie spotkalam
> Ale nie zaklada Pani ze dzeci moga byc manipulowane ??
oczywiscie, ze zakladam jednak nie odnosi sie to do kazdej sytuacji ale tez
wiem , ze zawistni rodzice , zaslepieni checia zemsty sami ksztaltuja swoj
obraz w oczach dziecka
przyniesie w koncu skutek czy nie ?? Bo wedlug pani zalozen to
> jest bez znaczenia.
napewno, nie jest jednak pewne , ze taki o jakim Pan pisze w wielu
przypadkach zawisc kierowana w strone ojca przynosi odwrotny skutek w
momencie zrozumienia przez dziecko istoty sprawy
niemniej mowie o swojej
> sprawie w kontekscie pewnego schematu dzialania sedziow rodzinnych.
a tym samym na dzien dobry negatywnie Pan nastawia czlowieka , ktorego
sytuacja jest troszeczke inna niz Pana
> >
> pytanie brzmi czy to jest dobra strategia by wymiar sprawiedliwosci dawal
> powody do utraty zaufania u obywateli.
napewno nie i o tym napewno nalezy glosno mowic
Czy wymaganie odrobiny obiektywizmu
> od strony sedziow jest tak duzym afrontem ??
w sprawach rodzinnych sedziowie w wiekszosci przypadkow kieruja sie
obiektywizmem
> Pani sercu plec wlasna ... a to juz nie jest ok.
i tu znowu pomyłka:) interesuje mnie tylko dobro dziecka i glupota obu stron
, kobietki to niekiedy niezle artystki ale i facetom nic nie brakuje
.Moglabym dyskutowac z Panem ale to nie miejsce na takie dyskusje , Pan jest
wg. mnie rowniez bardzo skomplikowana osobką i myśle, że Pan nie dopuszcza
innych opcji patrzac przez pryzmat swojej sprawy a przez to i utrata
obiektywizmu
> Byc moze gdyby pani orzekala to by bylo inaczej. Ja moge powedziec ze na
> kilkanascie spraw w miare normalna postawe wskazuja mlodsze stazem sedziny
i
> asesorki niz sedziny starsze ktore powinny miec doswiadczenie a maja
> uprzedzenia.
to nie tak:) na Pana miejscu doszukiwalabym sie bledow w swojej postawie
Jedna z nich (starszych)prowadzi moja sprawe 7 raz ...
> prawdopodobienstwo spotkania przy 7 razie bylo rowne trafieniu 5 w totka
> przy tej ilosci spraw. To ciekawe...
co takiego jest ciekawego w tym , ze kolejne rowniez bedzie prowadzila ta
sama sedzia chyba , ze np. zachoruje ,czy zostanie przeniesiona do innego
sadu ? wtedy napewno sprawe w spadku dostanie sedzia , ktora obejmie dany
referat
> >> powiedziala, ze nie wie gdzie tatus mieszka??
i tu informacja dla wszystkich osob pozywanych:) jesli zmienisz miejsce
zam. lub tez jest prawdopodobienstwo, ze moze byc zlozone powodztwo
przeciwko Tobie pofatyguj sie do sadu , to tylko spacer :) lub tez zloz do
ostatniej swojej sprawy ,ktora miala miejsce krotka informacje o zmianie
adresu do korespondencji ,
> chodzilo oczywiscie o kase...
j.w jest to w niektorych przypadkach bardzo pomocne
> Czyli co ... gdy obywatel Polski ma pierwsza sprawe o alimenty to sad
opiera
> sie na oswiadczeniu osoby zainteresowanej tym, zeby pozwanego nie bylo na
> sprawie a nie na danych z biura meldunkowego.
dane biura meldunkowego wskaza lub nie a jesli nawet wskaza a osoba pozwana
nie odbiera wezwan ? to co wtedy? :) ustanawia sie kuratora dla nieznanego z
miejsca pobytu i zapada orzeczenie tu filozofia tez nie ma zastosowania a
jedynie rozdz. k.p.c o skutecznym doreczeniu
Moge tylko
> pogratulowac...zastanawia po co podatnicy loza kosmiczne kwoty na
utrzymanie
> biur meldunkowych.
ja proponowalabym poznanie troche przepisow prawa w tych zakresie
> agrumetow oczekuje sie tylko od ojca dziecka.
ja dalej bede twierdzila, ze od pozwanego a pozwanym moze byc rowniez matka
> Co nie oznacza ze nie jestem.:)
tez tak twierdze z mala poprawka :) kierujesz sie filozoficznym
obiektywizmem a ja realistycznym :)
pozdrawiam
Sandra
-
9. Data: 2005-04-18 10:32:10
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
news:d3t3fc$a7q$1@atena.e-wro.net...
> niczego nie mam zamiaru dowodzic poza wypowiedzeniem sie na post nie mam
> zamiaru wchodzic w dyskusje filozoficzne ,ktore nijak maja sie do
> zapytania
> osoby zainteresowanej
>
W dyskusje filozoficzne oczywiscie nie musi sie pani wdawac choc zapewne
doprowadzilo by to do poszezenia pani wiedzy i poznania prawdy. Filozofia od
slowa lacinskiego 'philosophia' to wiedza o madrosci, prawdzie, moralnosci.
Nauka majaca na celu ujac zasadniczy charakter i tresc rzeczywistosci,
laczaca teorie rzeczywistosci, teorie wartosci i teorie poznania.
> proponowalabym przeczytac z uwaga pierwszy post w tym temacie
>
A ja proponowalbym pani przeczytac calosc ...powinna pani wiedziec, ze z
jednego zapisu nie sposob wyciagnac slusznych wnioskow. No ale zrobmy
analize postu Marcina (podpisano jako Tomasz) i pani odpowiedz bedaca w
rzeczywistosci przyjeciem pewnego toku rozumowania.
Tomasz informuje, ze:
1.Chce uregulowac widywanie dziecka
2.Zyli na kocia lape i wpadli
3.Twierdzi, ze wspolnie z ta kobieta ma dziecko, ktorego sie nie wypiera i
ze ma ograniczony kontakt z dzieckiem.
4.Nie mieszkaja razem
5.Utracil prace, jak twierdzi z winy swojej konkubiny
6.Zeby zapewnic swojemu dziecki i sobie dostatni byt musi wyjechac za
granice.
7.Nie chce aby jego partnerka(byc moze juz byla) wyjechala z dzieckiem za
granice, do swojej matki.
8.Twierdzi, ze jego partnerka gra dzieckiem ... mozna by powiedziec
interesem dziecka bo samym dzieckiem grac nieladnie :)
9.Chce sie zabezpieczyc na wypadek zlozenia przez matke powodztwa o
ograniczenie mu wladzy.
Pani odpowiedz jest tymczasem bardzo ciekawa ...oto ona:
1. W normalnych okolicznosciach sklada sie wniosek o ustalenie kontaktu
2. Jak zamierzasz realizowac zobowiazania wzgledem dziecka bedac poza
granicami kraju?
3. Ko ponosi koszty zwiazane z wychowaniem dziecka na te chwile?
4. Czy w jakis sposob pomagasz matce dziecka ?
5. Jak realizujesz swoj obowiazek wzgledem samotnej matki z dzieckiem?
6. Jakie sa twoje mozliwosci wzgledem dziecka na dzisiaj ?
7. Czy matka dziecka wie gdzie obecnie zamieszkujesz?
Facet prosi o pomoc w pewnej sprawie ... a pani zasypuje go pytaniami
majacymi wiecej wspolnego z samym prowadzeniem sprawy niz pytaniem ktore
zadal. Do tego lwia czesc pytan ma sie nijak do wychowania dziecka. Prawda
jest, ze pokazuja one sposob rozumowania sadow. od pyt 2- 6 pytania w
zasadzie o kase ze szczegolnym uwzglednieniem obowiazku alimentacyjnego ale
na tym nie opiera sie wylacznie wykonanie wladzy rodzicielskiej.
A co go czeka nie napisala juz pani ... to ciekawe.
Nie uznala pani za sluszne zapytac czy uznal dziecko...ciekawe dlaczego bo
wedlug mnie jest to dosc istotny szczegol. No ale zalozmy ze nie uznal i
chce to zrobic. Co mu to da jesli pojdzie do USC i uzna dziecko na poprzez
oswiadczenie woli. Czy zalatwi to jego problem ?? NIE. Jedyna rzecza jaka
uzyska bedzie pozorne wsparcie go przez KRIO i w zasadzie tyle. Dalej beda
tylko gory a tego pani nie raczy zauwazac. Uznal dziecko i co moze dalej
...uzyskuje prawo do stanowienia o dziecku ale gdy zwroci sie do sadu o
pomoc zostanie wysmiany. Natomiast gdy matka dziecka zlozy wniosek o jakas
drobiazg to bedzie jej to dane. Zgode na paszport zalatwia sad w miesiac i
wszelkie proby wyjasnienia, ze matka nie wroci beda uznane ze glupie
gadanie. Gdyby byl zbyt bystry i poprosil sad (ma do tego prawo) o
wyjasnienie jak ma wygladac prawidlowe wykonanie wladzy rodzicielskiej to
niech nie liczy na pomoc. Odpowiedzi na temat nie dostanie. A co bedzie w
przypadku gdy wniesie o ustalenie kontaktow gdyby matka utrudniala mu
to...dostanie termin widzen ( osobistych kontaktow z dzieckiem tak to sie
ladnie nazywa) a gdy zarzada egzekucji wyroku potraktuja jak oszoloma.
Policja odmowi interwencji i wszecia postepowania no bo policja nie jest od
tego aby mieszac sie w sprawy rodzinne...nawet mu pisma z zawiadomieniem o
odmowie nie beda chcieli mu dac. Komornik zlekcewazy go bo milej przeciez
robic egzekucje firmy i pohandlowac majatkiem na licytacji, szczegolnie ze
kasa wtedy znacznie wieksza a jesli juz sie ruszy to uzna niemoznosc
egzekucji i tyle. Zalozmy ze matka dziecka wniesie o ograniczenie ojcu
wladzy rodzicielskiej wywodzac iz wyjechal za granice aby pracowac i to
znaczaco utrudnia jej stanowienie o dziecku. Pani uwaza, ze sad nie
ograniczy mu tej wladzy bo tak z tresci pani wypowiedzi wynika iz takiego
zagrazenia nie ma. Ja uwazam tymczasem, ze ograniczy mu ja i nawet nie
jeknie choc i telefony i internet moga sluzyc jako srodek do uzgadniania
stanowiska rodzicow. Nikt nie zada ojcu pytania czy byl informowany przez
matke o sprawach istotnych dla dziecka Sedzia sprawnie przerzuci ciezar
dowiedzenia niewinnosci na pozwanego i tyle. A jak bedzie wygladac sprawa
alimentow...oczywiscie sluszne jest zalozenie ze dziecku nalezy zapewnic
wlasciwe warunki do rozwoju. Ano matka o to wniesie a ojciec potwierdzi iz
poczuwa sie do takiego obowiazku. Co robi sad ... grzmotnie faciowi alimenty
w wysokosci zblizonej do 30 % jego zarobkow nie wnikajac na co matka
przeznaczy kase a wysokosc ich bedzie taka duza, ze dziecko musialoby w
najdrozszych restauracjach jesc i w najlepszych sklepach kupowac zeby to
zuzyc ale co tam ... niech ma. Oczywiscie stwierdzi pani zaraz, ze operuje
na swoim doswiadczeniu. Ja nie twierdze, ze wszyscy ojcowie sa zli czy
dobrzy (dotyczy to rowniez matek) ale wymiar sprawiedliwosci orzeka w blisko
95% na korzysc matki i tylko w 5 % na korzysc ojca a to nie jest normalne.
Twierdzi pani ze manipulowane dzieckiem nie przyniesie skutku bo gdy dziecko
dorosnie to zawisc matki kierowana w strone ojca przynosi odwrotny skutek
Gratuluje pomyslu ale czy nie kojarzy sie to pani z sytuacja wyrywania zebow
zza mlodu bo na starosc moglyby sie popsuc ?? Nastawiam tego czlowieka na
podstawie doswiadczen wielu ojcow, tym rowniez moich, ktorzy sa
niesprawiedliwie traktowani przez wszystkowiedzacych sedziow rodzinnych a
dane statystyczne mowia powtorze ponownie, ze 95% facetow blednie rozumuje
(oczywiscie w tym rowniez ja:-)). Twierdzi pani ze istotne jest dobro
dziecka i z tym sie zgadzam, ale dlaczego interes matki jest utozsamiane
dobrem dziecka?
W swietle tego co pani pisze moge bez trudu zalozyc sprawe w sadzie
twierdzac ze nie wiem gdzie matka dziecka mieszka i bedzie wszystko ok
jezeli matka dziecka nie poinformuje sadu o zmianie miejsca pobytu bo
przeciez ma taki ustawowy obowiazek ... sad przeciez jest zwiazany ustawa. A
jaki akt normatywny o tym stanowi jesli moge wiedziec ?? Oczywiscie chodzi
mi o obowiazek zawiadamiania sadu o zmianie miejsca zamieszkania przed
rozpoczeciem postepowania sadowego. Czy to nie jest przypadkiem uzurpowanie
sobie przez sad prawa do stanowienia prawa ?? No i k.p.c faktycznie mowi w
swej tresci o doreczeniach i o przypadkach nieznanego miejsca pobytu rodzica
ale kiedy uznaje sie ze miejsce jest nieznane a kiedy uwazamy, ze doreczenie
nie odbylo sie w mysl k.p.c.?? Sa przeciez sluzby ktore ustala miejsce
zamieszkania danego osobnika np Policja i organizacje miedzynarodowe
powolane do tego celu no ale chyba zbyt duzo wymagam od wymiaru
sprawiedliwosci. Rozbieznosc naszych pogladow w zakresie kto ma udowadniac
wine jest uzalezniona od tego po ktorej stronie siedzi matka dziecka
(powodka/pozwana). W przypadku gdy matka jest powodka tlumaczyc ma sie
ojciec dziecka i dowodzic swej niewinnosci a gdy ojciec jest strona wnoszaca
to oczywiscie prawo dziala i obowiazek dowodowy spoczywa na nim tak jak byc
powinno oczywiscie.
Specjalnie zrobilem linie przerwy bo prosilbym o wyjasnienie na czym jest
obiektywizm filozoficzny a na czym obiektywizm realistyczny?? Przyznam, ze
niektore osoby zaskakuja swoja inwencja slowotworcza.
Pani rady na niewiele sie facetowi przydadza bo ograniczenie wladzy bedzie
faktem jesli matka zlozy wniosek o to wywodzac, ze ojciec wyjechal za
grtanice i to jej utrudnia wykonanie wladzy i wyjedzie do swojej matki,
nawet do Etiopii albo do Iraku bo wystarczy ze wniesie do sadu ze chce z
dzieckiem na wakacje jechac i tyle.
Pozdrawiam Maverick
-
10. Data: 2005-04-18 21:18:05
Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Maverick31" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d402bi$k6m$1@opal.icpnet.pl...
> W dyskusje filozoficzne oczywiscie nie musi sie pani wdawac choc zapewne
> doprowadzilo by to do poszezenia pani wiedzy i poznania prawdy. Filozofia
od
> slowa lacinskiego 'philosophia' to wiedza o madrosci, prawdzie,
moralnosci.
> Nauka majaca na celu ujac zasadniczy charakter i tresc rzeczywistosci,
> laczaca teorie rzeczywistosci, teorie wartosci i teorie poznania.
:)
> A ja proponowalbym pani przeczytac calosc ...powinna pani wiedziec, ze z
> jednego zapisu nie sposob wyciagnac slusznych wnioskow.
racja :) rozwiazujac swoj problem droga filozoficzna zainteresowany wroci na
grupe /po zakonczonym postepowaniu/ wielce zawiedziony
> Pani rady na niewiele sie facetowi przydadza
a ja mysle , ze odpowiadajac sobie na postawione przeze mnie pytania
zainteresowany dojdzie do odpowiedzi ponizej
bo ograniczenie wladzy bedzie
> faktem jesli matka zlozy wniosek o to wywodzac, ze ojciec wyjechal za
> grtanice
Ponadto mysle, ze zainteresowany wyciagnie odpowiednie wnioski z Pana
wszechstronnej wiedzy i mojej niewiedzy , wypada mi zyczyc tylko powodzenia
pozdrawiam
Sandra