Mam mała zagwozdkę.
Spółka z o.o. chce zatrudnić na umowe o orace członków zarządu. Ale
zarząd, ze względu na wysokośc wynagordzeń, wejdzie w ciągu roku i w 40%
podatku a także przeskoczy prób powyżej ktorego nie są naliczane składki
emerytalne i rentowe. Więc panowie chcieli by żeby wynagrodzenie o pracę
na umowie było w kwocie netto=do wypłaty.

I mam zagwozdkę - czy mozna na umowie wpisac kwote netto wynagrodzenia?
Jakie to może miec konsekwencje?
Wszyscy trzej maja takie same koszty i prawo do obniżania zaliczki,
żąden nie ma podniesionych progów ze względu na rozliczanie się z
małzonkiem. Czyli jak by nie patrzeć, w ciągu roku wynagrodzenia naliczy
się im identycznie. Róznice bedą przy rozliczeniach rocznych ale to już
ich prywatna sprawa.

Ale sama koncepcja mi nie leży. Może to tylko kwestia porzyzwyczajenia,
nie widzialam nigdy umowy na kwote netto?
Może przychodzi wam do głowy jakie niebezpieczeństwa czyhają na spółkę
i/lub pracowników przy tak skonstruowanej umowie?

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813