Dnia 04.06.2005 r podpisalem umowe najmu mieszkania z pania X , wplacilem
jej umowiona miesieczna kwote za czerwiec i podpisalem z nia umowe najmu , w
dniu dzisiejszym tj 07.06.2005 poinformowalem pania X ze nie jestem
zadowolony z wynajetego mieszkania i postanawiam odstapic od umowy ( z tego
co sie dowiedzialem przysluguje do tego prawo kazdemu w terminie 10 dni) . I
teraz sprawa jest nastepujaca , bo chodzi konkretnie o zwrot wplaconych
przezemnie pieniazkow i stad kilka moich pytan :
1 - rezygnuje z umowy o czym zostala poinformowana 7.06.2005 wiec czy musze
zaplacic za okres 04-07.06.2005 chociaz w mieszkaniu nie przebywalem itd
2 - czy wlascicielka ma prawo zazadania pokrycia kosztow wymiany zamkow
(wkladek)
3 - czy na podstawie umowy najmu lokalu mam szanse wygrac w sadzie gdyby
wlascicielka nie chciala sie ze mna rozliczyc

Naprawde prosze o pomoc i ponownie pozdrawiam

do góry

Piotrek <p...@i...pl> napisał(a):

> Dnia 04.06.2005 r podpisalem umowe najmu mieszkania z pania X , wplacilem
> jej umowiona miesieczna kwote za czerwiec i podpisalem z nia umowe najmu , w
> dniu dzisiejszym tj 07.06.2005 poinformowalem pania X ze nie jestem
> zadowolony z wynajetego mieszkania i postanawiam odstapic od umowy ( z tego
> co sie dowiedzialem przysluguje do tego prawo kazdemu w terminie 10 dni) . I
> teraz sprawa jest nastepujaca , bo chodzi konkretnie o zwrot wplaconych
> przezemnie pieniazkow i stad kilka moich pytan :
> 1 - rezygnuje z umowy o czym zostala poinformowana 7.06.2005 wiec czy musze
> zaplacic za okres 04-07.06.2005 chociaz w mieszkaniu nie przebywalem itd
> 2 - czy wlascicielka ma prawo zazadania pokrycia kosztow wymiany zamkow
> (wkladek)
> 3 - czy na podstawie umowy najmu lokalu mam szanse wygrac w sadzie gdyby
> wlascicielka nie chciala sie ze mna rozliczyc
>
> Naprawde prosze o pomoc i ponownie pozdrawiam


Na kształt umowy najmu lokalu mieszkalnego (o takim chyba piszesz) ma wpływ
ustawa o ochronie praw lokatorów i odpowiednie artykuły kodeksu cywilnego.
Skąd wytrzasnąłeś te 10 dni na rozmyślenie się?
Zawarta umowa jest wiążąca. Jeśli masz w umowie coś na temat rozwiązania
umowy, to musisz się do tego stosować (oczywiście ważne są też rozstrzygnięcia
z ustawy i kodeksu).
Wg mnie właścicielce należy się czynsz za cały miesiąc i nawet (zależnie od
okresu wypowiedzenia umowy) następne.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "maiku" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:d84q6h$mvv$1@inews.gazeta.pl...
> Piotrek <p...@i...pl> napisał(a):
>
>> Dnia 04.06.2005 r podpisalem umowe najmu mieszkania z pania X , wplacilem
>> jej umowiona miesieczna kwote za czerwiec i podpisalem z nia umowe najmu
>> , w
>> dniu dzisiejszym tj 07.06.2005 poinformowalem pania X ze nie jestem
>> zadowolony z wynajetego mieszkania i postanawiam odstapic od umowy ( z
>> tego
>> co sie dowiedzialem przysluguje do tego prawo kazdemu w terminie 10 dni)
>> . I
>> teraz sprawa jest nastepujaca , bo chodzi konkretnie o zwrot wplaconych
>> przezemnie pieniazkow i stad kilka moich pytan :
>> 1 - rezygnuje z umowy o czym zostala poinformowana 7.06.2005 wiec czy
>> musze
>> zaplacic za okres 04-07.06.2005 chociaz w mieszkaniu nie przebywalem itd
>> 2 - czy wlascicielka ma prawo zazadania pokrycia kosztow wymiany zamkow
>> (wkladek)
>> 3 - czy na podstawie umowy najmu lokalu mam szanse wygrac w sadzie gdyby
>> wlascicielka nie chciala sie ze mna rozliczyc
>>
>> Naprawde prosze o pomoc i ponownie pozdrawiam
>
>
> Na kształt umowy najmu lokalu mieszkalnego (o takim chyba piszesz) ma
> wpływ
> ustawa o ochronie praw lokatorów i odpowiednie artykuły kodeksu cywilnego.
> Skąd wytrzasnąłeś te 10 dni na rozmyślenie się?
> Zawarta umowa jest wiążąca. Jeśli masz w umowie coś na temat rozwiązania
> umowy, to musisz się do tego stosować (oczywiście ważne są też
> rozstrzygnięcia
> z ustawy i kodeksu).
> Wg mnie właścicielce należy się czynsz za cały miesiąc i nawet (zależnie
> od
> okresu wypowiedzenia umowy) następne.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/

> Skąd wytrzasnąłeś te 10 dni na rozmyślenie się?
nie tyle na rozmyslenie sie , ale z tego co mi wiadomo od kazdej umowy mozna
odstapic w ciagu 10 dni i nie wazne czy kupiles telewizor w sklepie czy
podpisales taka wlasnie umowe , przynajmniej ja tak to rozumiem a jezeli
jestem w bledzie to bardzo bym prosil zeby ktos na tym forum mi to wyjasnil
w oparciu o jakies paragrafy albo doradzil odpowiednie wyjscie z tej
sytuacji

do góry

Dnia 07/06/2005 21:33, Piotrek wrote :
> Użytkownik "maiku" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:d84q6h$mvv$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Piotrek <p...@i...pl> napisał(a):
>>
>>
>>>Dnia 04.06.2005 r podpisalem umowe najmu mieszkania z pania X , wplacilem
>>>jej umowiona miesieczna kwote za czerwiec i podpisalem z nia umowe najmu
>>>, w
>>>dniu dzisiejszym tj 07.06.2005 poinformowalem pania X ze nie jestem
>>>zadowolony z wynajetego mieszkania i postanawiam odstapic od umowy ( z
>>>tego
>>>co sie dowiedzialem przysluguje do tego prawo kazdemu w terminie 10 dni)
>>>. I
>>>teraz sprawa jest nastepujaca , bo chodzi konkretnie o zwrot wplaconych
>>>przezemnie pieniazkow i stad kilka moich pytan :
>>>1 - rezygnuje z umowy o czym zostala poinformowana 7.06.2005 wiec czy
>>>musze
>>>zaplacic za okres 04-07.06.2005 chociaz w mieszkaniu nie przebywalem itd
>>>2 - czy wlascicielka ma prawo zazadania pokrycia kosztow wymiany zamkow
>>>(wkladek)
>>>3 - czy na podstawie umowy najmu lokalu mam szanse wygrac w sadzie gdyby
>>>wlascicielka nie chciala sie ze mna rozliczyc
>>>
>>
>>Na kształt umowy najmu lokalu mieszkalnego (o takim chyba piszesz) ma
>>wpływ
>>ustawa o ochronie praw lokatorów i odpowiednie artykuły kodeksu cywilnego.
>>Skąd wytrzasnąłeś te 10 dni na rozmyślenie się?
>>Zawarta umowa jest wiążąca. Jeśli masz w umowie coś na temat rozwiązania
>>umowy, to musisz się do tego stosować (oczywiście ważne są też
>>rozstrzygnięcia
>>z ustawy i kodeksu).
>>Wg mnie właścicielce należy się czynsz za cały miesiąc i nawet (zależnie
>>od
>>okresu wypowiedzenia umowy) następne.
[...]
>
>>Skąd wytrzasnąłeś te 10 dni na rozmyślenie się?
>
> nie tyle na rozmyslenie sie , ale z tego co mi wiadomo od kazdej umowy mozna
> odstapic w ciagu 10 dni i nie wazne czy kupiles telewizor w sklepie czy
> podpisales taka wlasnie umowe , przynajmniej ja tak to rozumiem a jezeli
> jestem w bledzie to bardzo bym prosil zeby ktos na tym forum mi to wyjasnil
> w oparciu o jakies paragrafy albo doradzil odpowiednie wyjscie z tej
> sytuacji

Niestety 10 dni jest tylko jeśli zawarłeś (jako konsument) umowę z
przedsiębiorcą poza siedzibą przedsiębiorcy -- przez Internet względnie
u akwizytora lub w podobny sposób.
Tak więc, jak piszą musisz się zastosować do umowy. W tej sytuacji aby
odpowiedzieć na Twoje pytanie musimy wiedzieć, jaka jest treść umowy --
tj. czy najem był na czas określony czy na czas nieokreślony oraz czy w
umowie zawarto jakieś klauzule co do wypowiadania najmu.
O ile jednak umowa nie jest typowa, to raczej będziesz musiał zapłacić
za obecny miesiąc (a być może i za następny).
Raczej nie będziesz musiał ponosić kosztów wymiany wkładek.
I Ty i Twój wynajmujący z całą pewności wygracie co trzeba w sądzie na
podstawie umowy najmu.
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Do not choose for your wife any woman you would not choose as your
friend if she were a man. (Joseph Joubert)

do góry

Piotrek <p...@i...pl> napisał(a):


> > Skąd wytrzasnąłeś te 10 dni na rozmyślenie się?
> nie tyle na rozmyslenie sie , ale z tego co mi wiadomo od kazdej umowy mozna
> odstapic w ciagu 10 dni i nie wazne czy kupiles telewizor w sklepie czy
> podpisales taka wlasnie umowe , przynajmniej ja tak to rozumiem a jezeli
> jestem w bledzie to bardzo bym prosil zeby ktos na tym forum mi to wyjasnil
> w oparciu o jakies paragrafy albo doradzil odpowiednie wyjscie z tej
> sytuacji

Coś mi się kojarzy z prawem odstąpienia od umowy kupna, ale nie wiem, czy
nadal ważne jest to rozporządzenie.
W żadnym wypadku nie dotyczy umowy najmu. Jeśli w zawartej umowie obie strony
przewidziały możliwość odstąpienia od umowy, lub rozwiązania jej, to należy
tego przestrzegać. Jeśli nie ma takich zapisów, to rozwiązanie umowy następuje
w sposób przewidziany w ustawie.
Nie wiem jaka była treść umowy, więc nawet nie będę próbowała analizy Twojej
sytuacji (za dużo możliwości: umowa na czas oznaczony, nieoznaczony, kaucja,
bez kaucji, możliwość wypowiedzenia, terminy wypowiedzenia).
Pogadaj z właścicielką, może się ulituje, zgodzi się na Twoje rozwiązanie.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry