-
31. Data: 2009-08-20 12:42:14
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Herald pisze:
> Dnia Wed, 19 Aug 2009 22:56:16 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>
>
>>> 2. Zwisający jakiś przewód z mostu kolejowego na drogę tak, że zahaczał
>>> o przjeżdżające samochody. Facet podał mi nr telefonu na PKP.
>> A czemu o tym powiadamiałeś Policję, a nie Straż Pożarną, która jest od
>> miejscowych zagrożeń? Policjant robiłby w tym wypadku tylko za jakiegoś
>> "łącznika". Sensowniej, byś zadzwonił od razu tam, gdzie trzeba, bo to Ty
>> wiesz o co chodzi najlepiej i najlepiej przekażesz całą sytuację.
>
> Teraz to przesadziłeś Robert :/
> Skąd na wiedzieć pod jaki numer zatelefonować?
> Masz pod ręką numery wszystkich pogotowi w danym mieście/województwie/wsi??
> I skąd wiedza do kogo dane urządzenie/sieć należy??
> Daj spoko - tutaj przesadziłeś nie miłosiernie.
Nie wiem jak u kolegi ale u mnie w mieści sie dzwoni pod 112. Do jest
policja - pogotowie - straż w jednym, sami decydują kogo posłać albo
gdzie przekazać sprawę.
Działa to nad wyraz sprawnie.
Ale może to tylko na prowincji taka nowoczesność? W metropoliach trzeba
znać 100 numerów na pamięć?
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
32. Data: 2009-08-20 20:57:11
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h6i1vg$8jj$1@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik wrote:
>>> Dziekuję, ale następnym razem nie skorzystam.
>> Może nie mieli w ogóle nieoznakowanego.
> jak wyżej, to nie problem kowalskiego dzwoniącego z informacją, że ktoś
> tam może wyjechać w worku.
>
Z pewnością masz rację, tym nie mniej po prostu czasem się nie da.
>
>>> Nie uważasz, że robienie ze mnie dyspozytora centrum alaromowego było
>>> trochę niestosowne?
>> Nie wygodnie wcale. Policjant nie musi się na wszystkim znać. Nie zapyta
>> o jakiś istotny szczegół.
> Przygodny kierowca też się nie zna. Co zwisa i gdzie zwisa dostał.
Ale przynajmniej to widział i może opisać temu, kto się teoretycznie na tym
powinien znać. Jak za przekaźnik będzie robił policjant, to nic z tego nie
wyjdzie.
> nastepnym razem niech sobie zwisa, aż się okaże, że jest pod prądem tak
> jak pewien płot na boisku szkolnym. Może wtedy się ktoś zainteresuje i
> będzie wiedział do kogo zadzwonić.
>>> Wiesz co by się tam działo, jakby ktoś w to wjechał?
>> Wiem i dlatego się dziwię. Wiesz co by sie działo na Komendzie, jakby
>> sie tam coś stało i wyszło by na jaw, że dyżu5rny nie zabezpieczył tego
>> miejsca? Choć to nie do policji należy, a do administratora drogi.
> Do policji należało powiadomienie administratora drogi i zabezpieczenie
> miejsca do czasu przyjazdu kogoś "od dróg".
Dokłądnie tak.
>
> Czemu jak jest wypadek to jeden telefon na 112 wystarczy, zeby
> zawiadomic i straz, i pogotowie i zabezpieczyć miejsce zanim pojawią się
> inni. A jak jest dziura, która może spowodować to samo, to nieudolność
> jest na pierwszej pozycji.
Bo wypadek jest przestępstwem / wykroczeniem, a dziura nie.
>
>>> Nie podniosę. Zamknę oczy odwrócę głowę i udam, że nie widziałem.
>> Wrzuć do skrzynki, a sam dojdzie do adresata.
> O nie nie. Nie ma mowy. Może ktoś za mną niech to zrobi. Ja się już raz
> sparzyłem.
> Dobrze, że to nie była amunicja, bo pewnie już bym siedział.
-
33. Data: 2009-08-20 20:58:46
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:yclxgv3l5ugr.umqyi3x0qx1h$.dlg@40tude.net...
>>> 2. Zwisający jakiś przewód z mostu kolejowego na drogę tak, że
>>> zahaczał
>>> o przejeżdżające samochody. Facet podał mi nr telefonu na PKP.
>> A czemu o tym powiadamiałeś Policję, a nie Straż Pożarną, która jest od
>> miejscowych zagrożeń? Policjant robiłby w tym wypadku tylko za jakiegoś
>> "łącznika". Sensowniej, byś zadzwonił od razu tam, gdzie trzeba, bo to
>> Ty
>> wiesz o co chodzi najlepiej i najlepiej przekażesz całą sytuację.
> Teraz to przesadziłeś Robert :/
> Skąd na wiedzieć pod jaki numer zatelefonować?
> Masz pod ręką numery wszystkich pogotowi w danym
> mieście/województwie/wsi??
> I skąd wiedza do kogo dane urządzenie/sieć należy??
> Daj spoko - tutaj przesadziłeś nie miłosiernie.
To mu policjant ów numer podał przecież. Ale właściwszym telefonem od
wszelakich miejscowych zagrożeń jest po prostu Straż Pożarna. Numer 998 nie
jest również tajny i w każdym mieście jednakowy.
-
34. Data: 2009-08-20 21:39:14
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
>>
> Z pewnością masz rację, tym nie mniej po prostu czasem się nie da.
oczywiscie. tylko dlaczego czasem oznacza 99% przypadków.
>> Przygodny kierowca też się nie zna. Co zwisa i gdzie zwisa dostał.
>
> Ale przynajmniej to widział i może opisać temu, kto się teoretycznie na
> tym powinien znać. Jak za przekaźnik będzie robił policjant, to nic z
> tego nie wyjdzie.
Nie rozumiem twojego uporu.
To jak wg ciebie powinna całość wyglądać.
dzwoni przejezdzajacy kierowca na 112 z informacją, że z mostu
kolejowego zwisa kabel, który wali w przejezdzajace samochody. Nie wiem
jaki, może drut, może przewód może pod prądem, może nie.
a) 112 mówi, że skoro zwisa sobie z mostu kolejowego to powinienem
zadzownić na PKP, a on PKP nie jest i się rozłącza.
b) zanotować sobie mój numer i przekazac informację po pierwsze do
jakiegoś patrolu, żeby zabezpieczyl miejsce coby nikt wiecej kablem nie
oberwal, przekazal tą informację dalej do strazy, PKP, ciotki czy babci.
Jak ci będą potrzebowali więcej informacji, to niech zadzwonią do mnie,
albo do patrolu, który będzie na miejscu, w zależności co będzie szybciej.
To w sumie po jaką cholere to 112 jest?
>>
>> Czemu jak jest wypadek to jeden telefon na 112 wystarczy, zeby
>> zawiadomic i straz, i pogotowie i zabezpieczyć miejsce zanim pojawią
>> się inni. A jak jest dziura, która może spowodować to samo, to
>> nieudolność jest na pierwszej pozycji.
>
> Bo wypadek jest przestępstwem / wykroczeniem, a dziura nie.
Czyli tradycyjnie.
Ktoś musi zginąć, żeby ktoś musiał spaść ze stołka.
Szybciej sprawy załatwić sie nie da.
Na pęczki można takie przykłady podawać, gdzie komuś nie chciało się
tyłka ruszyć ze stołka. Spychologia stosowana
-
35. Data: 2009-08-20 21:43:21
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
>
> To mu policjant ów numer podał przecież.
Świetnie, to zrób sobie mały eksperyment.
Jedź samochodem w centrum miasta, ja do ciebie zadzwonie, podyktuję ci
numer i się rozłączę, a ty spróbuj na niego zadzwonić.
albo nic nie zapamiętasz, albo w tym samym momencie sam będziesz już
ofiarą wypadku.
> Ale właściwszym telefonem od
> wszelakich miejscowych zagrożeń jest po prostu Straż Pożarna. Numer 998
> nie jest również tajny i w każdym mieście jednakowy.
Taaa, to ci powiedza, że jak się nie pali to nie ich brocha.
-
36. Data: 2009-08-20 22:00:51
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h6kfq4$5vq$1@inews.gazeta.pl...
>> Z pewnością masz rację, tym nie mniej po prostu czasem się nie da.
> oczywiscie. tylko dlaczego czasem oznacza 99% przypadków.
Nuie wiem.
>
>>> Przygodny kierowca też się nie zna. Co zwisa i gdzie zwisa dostał.
>> Ale przynajmniej to widział i może opisać temu, kto się teoretycznie na
>> tym powinien znać. Jak za przekaźnik będzie robił policjant, to nic z
>> tego nie wyjdzie.
> Nie rozumiem twojego uporu.
> To jak wg ciebie powinna całość wyglądać.
> dzwoni przejezdzajacy kierowca na 112 z informacją, że z mostu
> kolejowego zwisa kabel, który wali w przejezdzajace samochody. Nie wiem
> jaki, może drut, może przewód może pod prądem, może nie.
Kierowca powinien zadzwonić na 998, albo 112 tam go powinno przełączyć. Bo
zwisający kabel nie stanowi przestęstwa, tylko miejscowe zagrożenie.
>
> a) 112 mówi, że skoro zwisa sobie z mostu kolejowego to powinienem
> zadzownić na PKP, a on PKP nie jest i się rozłącza.
To bez senu oczywiście.
>
> b) zanotować sobie mój numer i przekazac informację po pierwsze do
> jakiegoś patrolu, żeby zabezpieczyl miejsce coby nikt wiecej kablem nie
> oberwal, przekazal tą informację dalej do strazy, PKP, ciotki czy babci.
> Jak ci będą potrzebowali więcej informacji, to niech zadzwonią do mnie,
> albo do patrolu, który będzie na miejscu, w zależności co będzie
> szybciej.
Oczywiście ostatecznie tak powinien zrobić.
>
> To w sumie po jaką cholere to 112 jest?
Moim zdaniem 112 jest dobre, tylko w wielu miejscach w kraju je podłączono
bezsensownie do Policji, zamiast CPR-ów. Ale to nie wina Policji.
-
37. Data: 2009-08-20 22:01:34
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h6kg1r$723$1@inews.gazeta.pl...
> Taaa, to ci powiedza, że jak się nie pali to nie ich brocha.
A próbowałeś?
-
38. Data: 2009-08-21 01:41:24
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:h6kg1r$723$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Taaa, to ci powiedza, że jak się nie pali to nie ich brocha.
>
> A próbowałeś?
A żebyś wiedział. Dwa razy jak do tej pory.
Ze 100% skutecznością.
Raz po drodze jakiś wiejski inteligent wypalał trawę na polu. W zasadzie
wypalała się sama, na tyle skutecznie, że sięgała już pierwszych drzew
małego zagajnika.
Zgłoszenie zostało przyjęte i podziękowane. Przejeżdżając tydzień
później spalony zagajnik prezentował się okazale.
Drugi raz przez okna domu widziałem, że coś się pali. W odległości mniej
więcej kilometra. Ciężko było wyczuć czy to jest duże czy małe, bo było
ciemno i nie miałem punktu odniesienia. Widziałem strzelające w górę
płomienie. Byłbym olał, ale było to na podejsciu do pasa lotniska, więc
przedzwoniłem, że coś tuż przed płotem lotniska się wędzi.
I tradycyjnie, powinienem sie był wyczołgać z łóżka, ubrać, pojechać
zobaczyć co to jest i jak już będę wiedział co się pali to miałem
zadzwonić jeszcze raz.
-
39. Data: 2009-08-21 01:49:31
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
>
> Moim zdaniem 112 jest dobre, tylko w wielu miejscach w kraju je
> podłączono bezsensownie do Policji, zamiast CPR-ów. Ale to nie wina
> Policji.
Moja też nie. I Kowalskiego też nie.
Dlatego następnym razem nigdzie nie będę dzwonił.
Jak policja nie chce miec 112 na siebie, to niech policja ruszy tyłek i
coś z tym robi, bo efekt nicnierobienia i spychologi stosowanej już jest
widoczny.
Za jakiś czas choćby się dwa autobusy walnęły to nikt nie zadzwoni, bo
jeszcze im każą zrobić szybki kurs ratownictwa medycznego.
-
40. Data: 2009-08-21 08:51:00
Temat: Re: umowa kupna mieszkania ze starszą osobą
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 20 Aug 2009 22:58:46 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>>> A czemu o tym powiadamiałeś Policję, a nie Straż Pożarną, która jest od
>>> miejscowych zagrożeń? Policjant robiłby w tym wypadku tylko za jakiegoś
>>> "łącznika". Sensowniej, byś zadzwonił od razu tam, gdzie trzeba, bo to
>>> Ty
>>> wiesz o co chodzi najlepiej i najlepiej przekażesz całą sytuację.
>> Teraz to przesadziłeś Robert :/
>> Skąd na wiedzieć pod jaki numer zatelefonować?
>> Masz pod ręką numery wszystkich pogotowi w danym
>> mieście/województwie/wsi??
>> I skąd wiedza do kogo dane urządzenie/sieć należy??
>> Daj spoko - tutaj przesadziłeś nie miłosiernie.
>
> To mu policjant ów numer podał przecież. Ale właściwszym telefonem od
> wszelakich miejscowych zagrożeń jest po prostu Straż Pożarna. Numer 998 nie
> jest również tajny i w każdym mieście jednakowy.
To wyjaśnij może dlaczego powstał nr 112?
Skoro w zasadzie Twoim zdaniem straż pożarna "jest najwłaściwsza" - to
dlaczego pod nią nie "podpięto" tego numeru 112 tylko pod policję?
No chyba podasz mi logiczne uzasadnienie - tak sądzę.