-
11. Data: 2010-01-25 10:18:02
Temat: Re: ulga na dziecko
Od: kasia <l...@i...pl>
On 24 Sty, 23:08, "Zygmunt" <z...@o...eu> wrote:
> >> Ale kobiety mają inną logikę więc możesz to rozumieć inaczej.
>
> >pewnie, lepiej niech tatus przepije te pieniazki razem z jego
> >butelkowymi znajomymi.
>
> I tak tych pieniędzy w tym przypadku nie dostanie.
>
> >Alimenty to jego obowiazek bez wzgledu na ulge.
> >Ten tatus akurat tak ma ze nic dziecku nie przynosi.
> >ale faceci maja inna logike wiec mozesz to rozumiec inaczej
>
> No pewnie że inaczej.
>
> >> Moj maz natomiast placil w niektorych miesiacach dobrowolnie
> >> alimenty i nie sprawowal opieki nad dzieckiem, pracuje.
>
> To co z tym twoim obowiązkiem alimentacyjnym skoro pracował a płacił kiedy
> chciał
> a tobie się nie chciało tego sądownie wymusić?
>
> Z tego co piszesz to fajna z was rodzinka, tatuś wszystko przepija a
> mama nie ma żadnych dochodów aby odliczyć ulgę (czyli nie pracuje)
> tylko współczuć dziecku
Wspolczuj sobie a nie mojemu dziecku,chyba nie sadzisz ze skoro ja nie
pracuje to moje dziecko przymiera glodem. A alimenty sa w trakcie
wymuszania-jak to sobie sam nazwales
>
> z
-
12. Data: 2010-01-25 11:24:41
Temat: Re: ulga na dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Mon, 25 Jan 2010 02:18:02 -0800 (PST), kasia napisał(a):
> A alimenty sa w trakcie wymuszania-jak to sobie sam nazwales
Nie pie..l się w tańcu z takim palantem. Jeżeli wysokość tych alimentów na
dziecko są na "ustalonym poziomie" - to wystąp do sądu o ich
"usankcjonowanie" by w razie obsuwy nie musieć czekać na wyrok i potem na
egzekucję, tylko od razu komornik, nieskuteczna egzekucja - "fundusz
alimentacyjny". Są już osobnicy którzy za uchylanie się od alimentowania
grzeją prycze. Jeden z takich nawet się sądzi teraz że go posadzono w celi
warszawskiej z palaczami :)))) Na razie bezskutecznie, bo podobno osadzony
sam sobie wybiera celę w której chce grzać pryczę ;)
-
13. Data: 2010-01-25 13:08:53
Temat: Re: ulga na dziecko
Od: kasia <l...@i...pl>
On 25 Sty, 12:24, Herald <h...@o...eu> wrote:
> Dnia Mon, 25 Jan 2010 02:18:02 -0800 (PST), kasia napisał(a):
>
> > A alimenty sa w trakcie wymuszania-jak to sobie sam nazwales
>
> Nie pie..l się w tańcu z takim palantem. Jeżeli wysokość tych alimentów na
> dziecko są na "ustalonym poziomie" - to wystąp do sądu o ich
> "usankcjonowanie" by w razie obsuwy nie musieć czekać na wyrok i potem na
> egzekucję, tylko od razu komornik, nieskuteczna egzekucja - "fundusz
> alimentacyjny". Są już osobnicy którzy za uchylanie się od alimentowania
> grzeją prycze. Jeden z takich nawet się sądzi teraz że go posadzono w celi
> warszawskiej z palaczami :)))) Na razie bezskutecznie, bo podobno osadzony
> sam sobie wybiera celę w której chce grzać pryczę ;)
No dobrze,ale jesli taki tatus broni sie tym ze w miesiacach kiedy
alimentow nie mialam na swoim ROR to dawal mi je do reki, jest to
absolutna bzdura.Czy jest szansa ze sad mu w to uwierzy?
-
14. Data: 2010-01-25 15:52:14
Temat: Re: ulga na dziecko
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
kasia wrote:
>
> No dobrze,ale jesli taki tatus broni sie tym ze w miesiacach kiedy
> alimentow nie mialam na swoim ROR to dawal mi je do reki, jest to
> absolutna bzdura.Czy jest szansa ze sad mu w to uwierzy?
Mało prawdopodobne.
Mógł sie postarać o jakiekolwiek pokwitowanie.
-
15. Data: 2010-01-25 16:48:15
Temat: Re: ulga na dziecko
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-01-25 14:08, kasia pisze:
> No dobrze,ale jesli taki tatus broni sie tym ze w miesiacach kiedy
> alimentow nie mialam na swoim ROR to dawal mi je do reki, jest to
> absolutna bzdura.Czy jest szansa ze sad mu w to uwierzy?
Wszystko musi być na papierku, a nie "na gębę".
--
animka
-
16. Data: 2010-01-28 10:07:24
Temat: Re: ulga na dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Mon, 25 Jan 2010 17:48:15 +0100, Animka napisał(a):
>> No dobrze,ale jesli taki tatus broni sie tym ze w miesiacach kiedy
>> alimentow nie mialam na swoim ROR to dawal mi je do reki, jest to
>> absolutna bzdura.Czy jest szansa ze sad mu w to uwierzy?
>
> Wszystko musi być na papierku, a nie "na gębę".
Przy czym potwierdzenie będzie musiał pokazać wpłacający a nie nasza
bohaterka. Tylko dzieciak by nie brał potwierdzenia że przekazał kasiorkę.