-
1. Data: 2002-06-03 10:54:32
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: Maddy <m...@i...pl>
Użytkownik Szym napisał:
> Witajcie!
> Mam pytanko:
> W jaki (legalny) sposob mozna poradizc sobie z sasiadem ktory regularnie
> halasuje w nocy
> (muzyka, demolki i mordobicia w mieszkaniu)?
A z policja próbowałeś? Podobno czasem skutkuje... czasem...
Ale słyszałam że dobry jest też subwoofer przyklejony do sufitu (albo
podłogi lub ściany, zalezy z której strony sasiad:-)) i ustawiony na
serię z karabinu maszynowego o 3 nad ranem (MATRIX ma całkiem dobre
fragmenty)
Ale to juz nie jest legalny sposób :-))
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
2. Data: 2002-06-03 11:33:34
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net>
Dnia Mon, 03 Jun 2002 12:54:32 +0200, Maddy napisał/napisała:
> Ale to juz nie jest legalny sposób :-))
Jesli robione to jest w trakcie halasow tamtego sasiada, to nikt sie nie
polapie,ze dodatkowe dzwieki moga dochodzic spoza mieszkania uciazliwca ;)
Rzecz jasna poza poszkodowanym i jego "oprawca"
--
WWW: * http://www.ee.pw.edu.pl/~pomorskp * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
3. Data: 2002-06-03 11:45:34
Temat: uciazliwy sasiad
Od: "Szym" <s...@z...kis.p.lodz.pl>
Witajcie!
Mam pytanko:
W jaki (legalny) sposob mozna poradizc sobie z sasiadem ktory regularnie
halasuje w nocy
(muzyka, demolki i mordobicia w mieszkaniu)?
szym
-
4. Data: 2002-06-03 19:02:53
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: "defric" <d...@w...pl>
jeśli hałasy w godz. 6.00-22.00, to możesz skarżyć się do spółdzielni, czy
czymś takim co zarządza blokami, pisać protesty, zbierać podpisy i z czasem
może usuną lokatora, proces jest długotrwały i wymaga energii - tak mi
poradzili w sądzie
jeśli w godzinach nocnych zagłuszają ciszę, to wzywać każdorazowo - jak
najczęściej Policję, ona spisuje, ty coś wspominasz o kolegium i oni kierują
srawę na kolegium - kilka rozpraw, gszie stroną jesteś ty i facet może być
ukarany kilkuset złotymi i potem jeszcze raz i jeszcze raz, ale musisz
uważać, żeby w windzie za karę nie dostać po zębach :))) różnie to bywa
innych sposobów nie znam
defric
-
5. Data: 2002-06-04 09:44:27
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: "Szym" <s...@z...kis.p.lodz.pl>
> jeśli hałasy w godz. 6.00-22.00, to możesz skarżyć się do spółdzielni, czy
> czymś takim co zarządza blokami, pisać protesty, zbierać podpisy i z
czasem
> może usuną lokatora, proces jest długotrwały i wymaga energii - tak mi
> poradzili w sądzie
> jeśli w godzinach nocnych zagłuszają ciszę, to wzywać każdorazowo - jak
> najczęściej Policję, ona spisuje, ty coś wspominasz o kolegium i oni
kierują
> srawę na kolegium - kilka rozpraw, gszie stroną jesteś ty i facet może być
> ukarany kilkuset złotymi i potem jeszcze raz i jeszcze raz, ale musisz
> uważać, żeby w windzie za karę nie dostać po zębach :))) różnie to bywa
>
> innych sposobów nie znam
> defric
dzieki za odpowiedz, tyle ze jest jedno ale.
z tego wynika ze gosc doskonale bedize wiedzial ze to ja z nim walcze.
i nawet jesli w koncu wygram, to przez ten czas nie da mi zyc, porysuje
samochod itd.
slyszalem ze mozna pogadac z dzielnicowym, aby goscia ciut wyprostowal.
szym
-
6. Data: 2002-06-04 10:46:05
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: "Tailer" <t...@k...net.pl>
Pogadaj z dzielnicowym, powinien zadzialac, chyba, ze sasiad jest jedo
dobrym znajomym.
Powie, ze burdy itp. , postraszy kolegium, postraszy kolegow sasiada, jak
ich ze 3 razy najdzie podczaj imprezy to powinni odpuscic i znalezc inna
meline. Nikt nie lubi jak go gliny nachodza. ;)
Pozdrawiam,
Tailer, www.tailer.prv.pl
-
7. Data: 2002-06-04 11:21:10
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: "defric" <d...@w...pl>
Użytkownik "Szym"
> slyszalem ze mozna pogadac z dzielnicowym, aby goscia ciut wyprostowal.
niestety, gość na pewno będzie wiedział, że to ty
wzywając policję musisz podać kto wzywa, do kolegium zgłaszając jesteś
stroną, do sądu też, żeby agitowac przeciw niemu i wysyłać listy do
spółdzielni tez musisz się ujawnić
powiem ci tak: wszelkie anonimy (donosy) nie są brane zbyt poważnie, u nas
się mówi "ad kosz", oczywiście nie mówię o przestępstwach, ściganych z
urzędu
to, że ci obiją twarz jest prawdopodobne, moga również wstrzykiwac kwas
mrówkowy na tapicerkę samochodu przez jakiś tam szpary i smrodu się nei
pozbędziesz dopóki nie zmienisz siedzeń, mogą porysowac samochód, podpalić
drzwi od mieszkania, wybić okna - w zalezności od piętra na którym mieszkasz
:))) itp.
najlepsza sprawą jest właśnie zaprzyjaźnienie się z dzielnicowym,
dzielnicowy to anioł stróż osiedla :))) dobrze, żeby wiedział co sie dzieje,
może przyjść, upomnieć ale nie wiem czy może wszcząć jakies postepowanie bez
"jawnej" skragi
pozdry
defric
-
8. Data: 2002-06-04 12:58:51
Temat: Re: uciazliwy sasiad
Od: R...@a...waw.pl (Renata Gołębiowska)
On Tue, 4 Jun 2002 13:21:10 +0200, defric <d...@w...pl> wrote:
>niestety, gość na pewno będzie wiedział, że to ty
>wzywając policję musisz podać kto wzywa,
Niekoniecznie. Pytają o to, ale jak się nie powie, to też przyjeżdżają.
Zresztą jak się powie, to nie muszą się tą informacją dzielić z sąsiadem.
Renata