Czesc,

mam pytanie dotyczace kwestii jak w temacie. Chodzi o prawne mozliwosci.

Rysunek sytuacyjny:
http://img35.exs.cx/img35/8026/89-parking.jpg
Czyli sa dwa budynki, rownolegle do 1 z nich jest parking, ktory potem
przechodzi w mniejszy parking i garaze przy drugim budynku (pomiedzy nimi).
Ten mniejszy parking jest wystarczajaco duzy, aby wzdluz przeciwleglej do
garazy krawedzi parkowaly samochody. I odkad pamietam (20kilka lat) zawsze
tam parkowaly, zreszta jak i w innych miejscach do tego mozliwych. Niestety
mamy paru dziwnych sasiadow, ktorzy, a to postawia rzad klombow z cembrowin
studziennych (kolka wzdluz parkingu), a to jakies kloce betonowe na
dojazdach i slupki, czy tez 2 miejsca dla inwalidow, z ktorych jedno jest
zajmowane przez goscia w pelni sprawnego, ale z "jakims" rzekomym
inwalidztwem, a drugie zawsze jest wolne. Ale nie o tym chcialem pisac.
Kwestia taka, ze jeden z nich (pewien doktor nauk jakichstam) ma garaz -
ostatni wzdluz parkingu. Gosc posiada opla corse (jak kazdy wie - jeden z
najkrotszych samochodow) i nie potrafi wyjechac ze swojego garazu (na
rysunku zaznaczylem, jak inni wyjezdzaja za garazow - niebieska linia - i
udaje im sie nawet stara toyota carina II - ponad 4metrowa - bez zadnego
problemu i nigdy nie mieli pretensji do nikogo).

Otoz jegomosc ow potrafil ludziom, ktorzy parkowali na przeciwko jego
garazu, skladac lusterka, rozkladac wycieraczki, czasem potrafic zderzakiem
auto itd itp. Jakis rok temu postawil tam slupki dwa. Jeden ktos jakims
starem przestawil i dalej sie dalo tam parkowac. Teraz postawil znow drugi
slupek, a pomiedzy nimi lancuch rozciagnal.

Pytanie:

jakie sa procedury regulaminowe, prawne itd, dzieki ktorym udalo mu sie
postawic takie slupki? Co musial przedstawic administracji, jakie papiery na
to musial miec? Co i jak sprawdzic, czy odbylo to sie w zgodzie z prawem?
Jakie sa mozliwosci prawne ukrocenia jego samowoli?
--
Olleo