-
51. Data: 2008-08-30 20:51:15
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
pawelj wrote:
> Szybko wam idzie ocenianie oj szybko.
Idotów z daleka widac. do tego nie trzeba byc ekspertem
> Pracowników na etacie miałem - zmieniliśmy sposób organizacji pracy z
> pożytkiem dla mnie i dla nich.
i pewnie daltego juz nie masz, bo niewytrzymali
> Żonę też mam. Ma na koncie tyle, że starczyło by jej spokojnie na
> niejeden rozwód. Jakoś nie chce odejść...
>
umie liczyc, kasa też ważna
-
52. Data: 2008-08-30 20:57:25
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
pawelj wrote:
>
> na bardzo wysokim poziomie. Tak trzymaj.
>
> Oczywiście - niech sobie czyta tylko niech tego nie kseruje na moim
> kserze,
nie była mowa o kserowaniu tylko o kserrze. Skad wiesz, że zrobione na
twoim?
niech nie idzie zapłacić tego rachunku co leży w szufladzie w
> czasie tej przerwy.
bo?
jego przerwa i moze isc nawet do burdelu jak ma ochote.
>
> Naprawdę ciężko załapać, że może pracodawca nie życzy sobie żeby ktoś
> załatwiał swoje prywatne sprawy w służbowym czasie.
A nie lepie zeby pracował wydajnie nawet robiac coś swojego niż udawał
że pracuje, bo sie szefa boi.
> Prościej jest wprowadzić zakaz który takie coś uniemożliwi niż później
> dochodzić skąd i po co coś prywatnego leżało w szufladzie.
jasne, zakazy i nakazy i przez łeb. tak sie najlepiej szefuje.
wiesz, u mnie w firmie jest sztab prawników, ktorych zadaniem jest
wytłumaczyć wzzystkim którzy mają kogoś pod sobą jak może dla firmy
skonczyc się sytuacja, w której szef na pracownika się wydarł.
I rzeczywiscie, bywalo tak, że po jednej skardze pracownika szef
wylatywał z roboty, jak si nie dłao znaleźć dla niego roboty takiej zeby
nie mial nikogo pod sobą.
-
53. Data: 2008-08-30 21:03:52
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: Melipone <m...@i...faked>
On Sat, 30 Aug 2008 20:33:54 +0200, "pawelj" <pawel_jajko. antyspam
.@poczta.onet.pl> wrote:
>Nie wiesz o czym piszę? Spójż na pracę urzędników - wszyscy oni płacą swoje
>rachunki latając do banku w czasie w którym powinni obsługiwać nawet takiego
>pyskacza jak ty. Ale ich nie ma bo płacą swoje rachunki albo kserują książki
>ciotkom, kuzynkom, dzieciom na papierze który kupują za twoje pieniądze.
>Albo robią zakupy bo na rynku są tanie ogórki a oni wyszli tylko zapłacić
>ten rachunek co im szef pozwolił. A że godzinę schodzi? Zawsze można szefowi
>wytłumaczyć że kolejka była w banku...
>
>I to by było na tyle z mojej strony.
>Aspektów prawnych nie znam - czy wolno czy nie - jestem jak najbardziej za
>pracodawcą o którym pisał wątkotwórca.
tak, całkowita racja, ale u mnie w pracy jest taka specyfika, że nikt
nie wychodzi sobie załatwiać służbowych spraw (uznajmy że wiem o czym
mówię, ksero też nie jest z firmowej maszyny - te ksero odrzućmy może
- bo jeszcze się większa dyskusja niepotrzebna wywiąże) - po prostu
chodzi mi nie o sam fakt, że trzymam jakieś prywatne papiery, które w
służbowym czasie będę załatwiał, u nas to odpada!! i kontrola o tym
wie, chodzi o sam fakt trzymania takich rzeczy (kilku rzeczy) - dla
'czystości' dyskusji uznajmy, że chodzi czy moge trzymać prywatny
kubek do kawy, długopis, notes, albo! powiedzmy miałem aneks do umowy
o pracę i ona leży w szufladzie (a kontrola mówi że nie wolno!),
chodzi mi o rzeczy, sam fakt ich trzymania, a nie załatwiania spraw z
nimi związanych
** Posted from http://www.teranews.com **
-
54. Data: 2008-08-30 22:10:11
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: Misiek <m...@-...pl>
witek pisze:
> A co ma do tego ściśletajność.
> Dokumenty mają swoje miejsce i mają leżeć tam gdzie ich miejsce, a nie w
> szufladzie. Szuflada jest po to, żeby sobie w niej trzymać nożyczki jak
> sa potrzebne.
> Dokemtny XXX mają leżeć tam gdzie mają lezeć dokumenty XXX a nie w
> szufladzie pracownika.
Jak skończysz gimnazjum i zderzysz się z realnym życiem to napisz
jeszcze raz.
--
|-----> Michał "Stiopa" Hubicki <---------------------------|
| "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska |
| inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktują." |
|------------------------------------- Albert Einstein -----|
-
55. Data: 2008-08-30 23:08:15
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: Paweł Ubysz <p...@W...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g9bvst$45g$10@inews.gazeta.pl...
> tym gorzej dla ciebie.
> powiedz mi co trzeba zrobic czlowiekowi, zeby jako pracownik myslal w ten
> sposób, że nawet własnego kubka nie może sobie na biurku postawić.
> Albo jesteś straszny lizus, albo straszny tchórz i wszystko co szef powie
> jest święte.
Piszesz od rzeczy , ale chyba lubisz to robić. Watkotwórca oburzał się na
fakt ze nie może trzymac w szufladzie w przcy własnych rachunków i ksera.
kubek - owszem , mógł , ale Tobie chyba sie cos poplątało . Ale dość
dygresji - rachunki i ksero mozna trzymac w neseserze / aktówce / torebce -
przecież nie przyniesie sie ich do pracy w reku. Lizus i tchórz - znowu
szufladkujesz (jakie to odważne - brawo). Dla mnie natomiast święty jest
regulamin pracy z którym zapoznałem sie i fakt ten potwierdziłem
własnorecznym podpisem. I wiem co mi wolno w pracy a co nie. Natomiast
watkotwórca zapewne nie wie i ma problem.
-
56. Data: 2008-08-31 06:05:50
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Melipone wrote:
>
> tak, całkowita racja, ale u mnie w pracy jest taka specyfika, że nikt
> nie wychodzi sobie załatwiać służbowych spraw (uznajmy że wiem o czym
> mówię, ksero też nie jest z firmowej maszyny - te ksero odrzućmy może
> - bo jeszcze się większa dyskusja niepotrzebna wywiąże) - po prostu
> chodzi mi nie o sam fakt, że trzymam jakieś prywatne papiery, które w
> służbowym czasie będę załatwiał, u nas to odpada!! i kontrola o tym
> wie, chodzi o sam fakt trzymania takich rzeczy (kilku rzeczy) - dla
> 'czystości' dyskusji uznajmy, że chodzi czy moge trzymać prywatny
> kubek do kawy, długopis, notes, albo! powiedzmy miałem aneks do umowy
> o pracę i ona leży w szufladzie (a kontrola mówi że nie wolno!),
> chodzi mi o rzeczy, sam fakt ich trzymania, a nie załatwiania spraw z
> nimi związanych
ale popieprzona firma.
-
57. Data: 2008-08-31 06:07:11
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Misiek wrote:
> witek pisze:
>
>> A co ma do tego ściśletajność.
>> Dokumenty mają swoje miejsce i mają leżeć tam gdzie ich miejsce, a nie
>> w szufladzie. Szuflada jest po to, żeby sobie w niej trzymać nożyczki
>> jak sa potrzebne.
>> Dokemtny XXX mają leżeć tam gdzie mają lezeć dokumenty XXX a nie w
>> szufladzie pracownika.
>
> Jak skończysz gimnazjum i zderzysz się z realnym życiem to napisz
> jeszcze raz.
>
gimanzjum kolego to ja nigdy nie skończę, bo w tamtych czasach jeszcze
ich nie było.
jak będziesz kolego pracował w normalnej firmie to napisz jeszcze raz
-
58. Data: 2008-08-31 06:09:27
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
> Dla mnie
> natomiast święty jest regulamin pracy z którym zapoznałem sie i fakt ten
> potwierdziłem własnorecznym podpisem.
To sie zacznij do niego modlić.
-
59. Data: 2008-08-31 07:15:48
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g9cc7l$45g$16@inews.gazeta.pl...
> pawelj wrote:
>>
>> na bardzo wysokim poziomie. Tak trzymaj.
>>
>> Oczywiście - niech sobie czyta tylko niech tego nie kseruje na moim
>> kserze,
>
> nie była mowa o kserowaniu tylko o kserrze. Skad wiesz, że zrobione na
> twoim?
Właśnie dlatego żeby nie było podejżeń że na moim to jest zakaz - żadnych
kserówek.
>
> niech nie idzie zapłacić tego rachunku co leży w szufladzie w
>> czasie tej przerwy.
>
> bo?
> jego przerwa i moze isc nawet do burdelu jak ma ochote.
Chyba jednak nie masz racji. Czy aby na pewno w czasie przerwy pracownik
może robić co tylko chce łącznie z wyjściem z pracy?
--
PawełJ
-
60. Data: 2008-08-31 07:25:57
Temat: Re: stanowisko pracy a prywatne rzeczy
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
> A nie lepie zeby pracował wydajnie nawet robiac coś swojego niż udawał
> że pracuje, bo sie szefa boi.
A kto tu pisał o baniu się? Ma regulamin - wie co mu wolno a czego nie. On
robi swoje na moim sprzęcie w moim biurze. On dostaje za to pieniądze. I ma
jasno z góry określone co mu wolno a co nie. Nie wiem co ci się w tym
układzie nie podoba.
Bywały czasy, że kiedy nie było roboty bo się pracownicy wyrobili wcześniej
mogli robić co chcieli łącznie z grami sieciowymi i wyjściami na miasto.
Źle mieli prawda?
>
>> Prościej jest wprowadzić zakaz który takie coś uniemożliwi niż później
>> dochodzić skąd i po co coś prywatnego leżało w szufladzie.
>
> jasne, zakazy i nakazy i przez łeb. tak sie najlepiej szefuje.
Zakazy, nakazy - tak. Przez łeb - ty to dodałeś.
>
>
> wiesz, u mnie w firmie jest sztab prawników, ktorych zadaniem jest
> wytłumaczyć wzzystkim którzy mają kogoś pod sobą jak może dla firmy
> skonczyc się sytuacja, w której szef na pracownika się wydarł.
A rozróżnasz zakaz wprowadzony regulaminem pracy - z którym pracownik
zapoznaje się przy podpisywaniu umowy od czepialskiego szefa który się
wydziera bez powodu?
--
PawełJ