-
21. Data: 2012-04-10 00:03:34
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: K <...@...c>
W dniu 2012-04-09 22:14, fotd pisze:
> W dniu 2012-04-09 22:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 09.04.2012 17:20, .B:artek. pisze:
>>> Depozyt notarialny. Porozmawiaj o tym z notariuszem. Mechanizm jest
>>> prosty. Nabywca wpłaca notariuszowi pieniądze, potem zawieracie umowę
>>> sprzedaży, a potem notariusz wypłaca pieniądze sprzedającemu. Jak nie
>>> dojdzie do zawarcia umowy, pieniądze wracają do nabywcy.
>>
>> Tylko to oznacza, że zapierdziela z walizką np. 500 tysięcy po mieście.
>> Wybranie tego z banku też nie będzie takie hop na babę dziecko.
>>
>
> Czy w przypadku depozytu notarialnego nie ma możliwości skorzystania z
> przelewów? Kupujący wpłaca notariuszowi, po czym notariusz po zawarciu
> aktu, przelewa pieniądze na konto sprzedającego ?
>
Juz najprosciej jak mozna to zrobic przelew w obecnosci notariusza,
jesli to ten sam bank to kasiora bedzie za kilka sekund na koncie.
Mamy do qrwy nedzy 21 wiek wsioki mazowieckie.
-
22. Data: 2012-04-10 00:08:58
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@g...pl>
Podaj nam nazwisko i numer licencji tego "geniusza".
-----
> Posrednik poinformowal mnie, iz wystarczy zapis, ze klucze do lokalu zostana
wydane po otrzymaniu przez sprzedajacego zaplaty za lokal.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2012-04-10 02:06:42
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
K wrote:
> Mamy do qrwy nedzy 21 wiek
a debili coraz więcej.
-
24. Data: 2012-04-10 06:11:23
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: maruda <m...@n...com>
W dniu 2012-04-09 22:10, fotd pisze:
> W dniu 2012-04-09 21:07, witek pisze:
>> fotd wrote:
>>>
>>> święte słowa, zatem będę żądał zapisu o egzekucji wprost z aktu ,
>>> tudzież zdecyduję się na depozyt notarialny lub escrow.
>>>
>>>
>>
>> a co ci zapis o egekucji da?
>>
>> Ze bedziesz mogl szybko dostac papierek, ze mieszkanie po pol roku znowu
>> jest twoje?
>>
>> Ale to papierek, a nie mieszkanie.
>> Bo w tym czasie z tym mieszkaniem może stać się wszystko. Od tego, że
>> zostanie 10 razy sprzedane, do tego, ze bedzie tam juz mieszkała
>> rodzina, której się nie pozbedziesz.
>>
>>
>> Podpis za kasę. Tu i teraz, albo w ogóle.
>
> Tak,ale sam pisałeś, że gotówka bez sensu. Czyli,co , depozyt notarialny
> / escrow ?
>
>> Na kreske za obietnice zaplaty pozniej to sie w spozywczym kiedys chleb
>> sprzedawalo a i tak tylko znajomym.
>>
>
> Dobre argumenty. Zgadzam się. Niestety, często człowiek innych mierzy
> swoją miarą.
>
>>
>
... a założyć konto w tym samym banku z dostępem przez net, u notariusza
siąść do laptopa i zrobić przelew, sprawdzić, czy doszło i wtedy podpisać?
Wiem, w skrajnym przypadku może się zdarzyć, ze w tym momencie ktoś
powie "a wie pan co, ja się jeszcze zastanowię". Gdy sam kupowałem
nieurchomość, to przed notariuszem sprzedawca oświadczył, że pieniądze
otrzymał, po czym pojechaliśmy razem do banku, gdzie ja wypłaciłem
gotówkę (tak, tak sobie sprzedający życzył, a wypłata była zaawizowana)
i przy okienku on wziął tę górę kasy. Ja jej nawet nie dotykałem.
--
Dziękuję. Pozdrawiam Ten Maruda
-
25. Data: 2012-04-10 08:35:55
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 09.04.2012 22:14, K pisze:
> Wiesz jak ma sie 500kzl w walizce to nie chodzi sie pieszo po miescie
> tylko jedzie sie z obstawa taksowka albo wlasnym samochodem.
Co i tak średnio bezpieczne jest. Do tego dochodzi problem badania
oryginalności. 500 tysięcy nawet po 200zł to 2500 banknotów. Ile godzin
będzie trwało liczenie wraz z badaniem na okoliczność fałszerstwa?
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
26. Data: 2012-04-10 08:42:27
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 09.04.2012 22:27, witek pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> W dniu 09.04.2012 17:20, .B:artek. pisze:
>>> Depozyt notarialny. Porozmawiaj o tym z notariuszem. Mechanizm jest
>>> prosty. Nabywca wpłaca notariuszowi pieniądze, potem zawieracie umowę
>>> sprzedaży, a potem notariusz wypłaca pieniądze sprzedającemu. Jak nie
>>> dojdzie do zawarcia umowy, pieniądze wracają do nabywcy.
>>
>> Tylko to oznacza, że zapierdziela z walizką np. 500 tysięcy po mieście.
>> Wybranie tego z banku też nie będzie takie hop na babę dziecko.
>>
>
> notariusz, w przeciwienstwie do ciebie slyszal o banku.
Możliwe. Było napisane ,,nabywca wpłaca notariuszowi pieniądze [...]
potem notariusz wypłaca pieniądze sprzedającemu''. Więc zasugerowałem
się, w połączeniu ze słowem ,,depozyt'', że to fizyczne przechowywanie
walizki.
Swoją drogą, to jak przebiega taka procedura? Spisuję umowę z
notariuszem, potem mu przelewam pieniądze? A jakie mam zabezpieczenie,
że notariusz nie zwieje z tymi pieniędzmi do Peru?
Chyba nie wszyscy notariusze to świadczą, bo jak w 2009 kupowałem
mieszkanie, to notariusz nic nie proponował, jak rozważaliśmy w jego
obecności sposób przekazania kasy. A że pewnie nie robi tego za darmo,
to jakby miał w usługach, to by pewnie podsunął tę możliwość. A myśmy to
wałkowali na 100 sposobów i stanęło na zapisie w akcie o wydaniu kluczy
dopiero po wpłacie.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
27. Data: 2012-04-10 08:52:37
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.04.2012 08:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 09.04.2012 22:14, K pisze:
>> Wiesz jak ma sie 500kzl w walizce to nie chodzi sie pieszo po miescie
>> tylko jedzie sie z obstawa taksowka albo wlasnym samochodem.
>
> Co i tak średnio bezpieczne jest. Do tego dochodzi problem badania
> oryginalności. 500 tysięcy nawet po 200zł to 2500 banknotów. Ile godzin
> będzie trwało liczenie wraz z badaniem na okoliczność fałszerstwa?
O liczarkach do banknotów z funkcją testowania autentyczności nigdy nie
słyszałeś?
-
28. Data: 2012-04-10 08:55:43
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.04.2012 08:52, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 10.04.2012 08:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 09.04.2012 22:14, K pisze:
>>> Wiesz jak ma sie 500kzl w walizce to nie chodzi sie pieszo po miescie
>>> tylko jedzie sie z obstawa taksowka albo wlasnym samochodem.
>>
>> Co i tak średnio bezpieczne jest. Do tego dochodzi problem badania
>> oryginalności. 500 tysięcy nawet po 200zł to 2500 banknotów. Ile godzin
>> będzie trwało liczenie wraz z badaniem na okoliczność fałszerstwa?
>
> O liczarkach do banknotów z funkcją testowania autentyczności nigdy nie
> słyszałeś?
O, minuta z google i proszę:
http://bankservice.home.pl/Liczarka_walutowa_Kisan_N
ewton-109.html
Uważasz, że w bankach liczą ręcznie?
A opcje wypożyczenia też istnieją.
-
29. Data: 2012-04-10 11:45:43
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: K <...@...c>
W dniu 2012-04-10 08:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 09.04.2012 22:14, K pisze:
>> Wiesz jak ma sie 500kzl w walizce to nie chodzi sie pieszo po miescie
>> tylko jedzie sie z obstawa taksowka albo wlasnym samochodem.
>
> Co i tak średnio bezpieczne jest. Do tego dochodzi problem badania
> oryginalności. 500 tysięcy nawet po 200zł to 2500 banknotów. Ile godzin
> będzie trwało liczenie wraz z badaniem na okoliczność fałszerstwa?
>
Ja nie wiem w ogole skad ten pomysl o falszywkach ? Jakby was buraki
cukrowe ktos chcial zrobic na kase to napewno nie u notariusza przy
swiadkach.
-
30. Data: 2012-04-10 14:40:28
Temat: Re: sprzedaż mieszkania,a zapłata
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
K wrote:
> W dniu 2012-04-10 08:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 09.04.2012 22:14, K pisze:
>>> Wiesz jak ma sie 500kzl w walizce to nie chodzi sie pieszo po miescie
>>> tylko jedzie sie z obstawa taksowka albo wlasnym samochodem.
>>
>> Co i tak średnio bezpieczne jest. Do tego dochodzi problem badania
>> oryginalności. 500 tysięcy nawet po 200zł to 2500 banknotów. Ile godzin
>> będzie trwało liczenie wraz z badaniem na okoliczność fałszerstwa?
>>
>
>
> Ja nie wiem w ogole skad ten pomysl o falszywkach ? Jakby was buraki
> cukrowe ktos chcial zrobic na kase to napewno nie u notariusza przy
> swiadkach.
>
idz juz dziecinko.