-
1. Data: 2003-06-19 15:20:37
Temat: sprawa w sądzie
Od: "player24" <1...@w...pl>
witam
mam takie pytanie(moze juz kiedys zostalo poruszone, ale jestem tu pierwszy
raz, wiec nie wiem). Chodzi mi o obecnosc na rozprawie. Problem polega na
tym, czy musze na nia isc czy nie. Wszystko zaczelo sie od tego, ze zostalem
napadniety przez kilku bandytow, okolo 3 miesiecy temu, od razu zglosilem to
na policje i jeszcze tego samego dnia "przywodce" tej grupy udalo sie
schwytac, bylem na rozpoznaniu, okazalo sie ze to rzeczywiscie on,
nastepnego dnia skladalem zeznania u prokuratora. I na tym byl koniec, do
momentu kiedy dostalem zaswiadczenie z policji(chyba tydzien temu) o
zakonczeniu sledztwa i skierowaniu sprawy do sadu. Dodam, ze tego dnia ta
sama banda dokonala, oprocz napadu na mnie, dwoch innych. Ci ludzie
napadnieci tez to zglosili. No wiec nie wiem, w jakim charakterze ja mam sie
pojawic na rozprawie i czy w ogole musze tam isc, problemem jest to, ze po
prostu bole sie tam isc i ogladac te "mordy". Dlatego prosze o odpowiedz.
Z gory dziekuje i pozdrawiam
-
2. Data: 2003-06-19 17:54:47
Temat: Re: sprawa w sądzie
Od: "Słonik" <s...@h...tv>
Jak dostaniesz wezwanie to musisz byc. Jak dostaniesz zawiadomienie to nie
koniecznie, jak juz nie chcesz byc na rozprawie to napisz czemu tak sie
stalo do sądu.Np chory,wyjazd rodzinny itp. Znałem podobną sytuację,
poszkodowany złożył wyjaśnienia, oskarżeni przyznali się do
winy...przychodziły mu tylko informacje o rozprawie a nie wezwania. Klika
spraw sie już odbyło, chyba na wyroku też nie musi być bo sprawa jest
jasna...
Pozdrawiam