Liwiusz <l...@p...onet.pl> napisał(a):

>
> Nie sądzę, aby PGNiG złamało prawo. Ponieważ jesteś stroną umowy,
ponadto
> jeszcze zalegającą z opłatami, firma może przetwarzać Twoje dane również
bez
> Twojej zgody. Rzeczywiście powstaje pytanie kto im te dane udostępnił? Może
> zebrali je we własnym zakresie (detektyw) - a to karalnie nie jest.
>
>
[...]

wedlug mnie isnieje uzasadnione podejrzenie ze jakas instytucja ( pytanie
ktora i skad posiadala me dane ) przekazala w sposob nielegalny wbrew ustawie
o ochronie danych osobowych tajne bylo nie bylo dane do PGNiG.
Zastanawiam sie wiec nad powiadomieniem prokuratury o domniemaniu popelnienia
przestepstwa przez PGNiG lub przez firme ktora dane nielegalnie przekazala.
Pytanie tylko czy PGNiG ma obowiazek ujawnienia zrodel swoich infoprmacji ?

Nalegam w tej sprawie i nie ustapie bo jest to sprawa bez precedensu w Polsce
ktora tylko potwierdza tezy snute juz w polskim usenecie ze istnieje jakies
podziemie tajniakow robiacych tego typu rzeczy. Dodam ze "detektyw" lub donos
nie wchodzi w gre. Nie w tym przypadku. Ja sie zawsze za siebie "ogladam".

Zapytam inaczej czy istnieje instytucja ktorza chroni obywateli przed
powyzszym ? Gdzie mozna dochodzic swoich praw ? Jak zmusis PGNiG do
ujawnienia swych informacji ? Ta afera ma glebokie korzenie i sadze ze
trafilwem na kolejna afere porownywalna do sprawy FOZZ czy Rywin Gate.

kolegow dziennikarzy chcacych przyjrzec sie blizej w/w sprawie prosze o
kontakt juz bezposredni na priv.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/