Witam,
Meczy mnie nastepujacy problem (bardziej teoretyczny) - powiedzmy ze znajoma
osoba (nazwijmy ja X) stracila ojca (ktory w chwili smierci byl rozwiedziony
z matka tej osoby i mial dziecko w innym malezenstwie) - dodajmy bardzo
bogatego ojca. Aktulna zona tego czlowieka (i jej rodzina) zagarneli caly
majatek po nim (chyba w ramach jakiegos postepowania spadkowego, albo po
prostu przypadl aktualnej zonie?). Nie wiem czy byl jakis testament i raczej
watpie.

Osoba X nie wystepowala o majatek, bo nie chciala sie klocic. Pytanie, czy
teraz, po ok. 2 latach od smierci ojca jest mozliwosc wystepowania o
przekazanie majatku? :)

Tak z ciekawosci pytam, bo osoba X z tego co wiem, nie jest zainteresowana
"sprawiedliwoscia" - ale kto wie jak bedzie w przyszlosci.
Drugie pytanie - jesli jest mozliwosc to ile ma czasu (jeszcze)? :)

Pozdrawiam

Daniel