-
1. Data: 2003-07-05 20:19:29
Temat: spadek - dosyc skomplikowana sprawa
Od: Iksow <I...@p...onet.pl>
Witam,
Prostuje w rodzinie sytuacje spadkowe i majatkowe
(kuzwa, ludzie kiedys nie zadbali a teraz trzeba sie bujac .
mam taki problem:
Moi dziadkowie zmarli dosyc sporo lat temu (lata osiemdziesiate),
zostawiajac 4 dzieci. Spadek nie zostal przeprowadzony.
Jedno z dzieci dziadkow zmarlo bezzennie i bezdzietnie...
IMHO wg ustawy (bo testamentow nie bylo) dziedzicza ich dzieci,
kazde po 1/3 czesci. i wszystko jest ok, jesli daloby sie to zalatwic
po zgodzie - niestety nie da sie, jedna ze stron uwaza ze caly spadek
(masa spadkowa jest nieruchomosc) powinna sie jej nalezec
(wnuk dziadkow prowadzi w tej nieruchomosci od b.dawna dzialanosc
gospodarcza). Do zasiedzenia zostalo jesczez kilka lat.
Gdy pojechalem jak czlowiek cywilizowany zaproponowac
w ugodowe zalatwienie sprawy (bo wtedy sad dziala dosyc szybko i
koszty przeprowadzenia spadku sa b.male), to uslyszalem ze wszystko
powinno do tej strony nalezec, procesy sa dlugie i kosztowne itp.
Prawie mi grozono ze proces pochlonie wiecej pieniedzy niz wartosc
nieruchomosci. Niestety wiem ze ta strona z kim innym juz sie
procesuje o dosyc blaha sprawe juz 15 lat, czyli neistety ludzie dosyc
klotliwi.
I tutaj zaczynaja sie schody i problemy:
Zakladam ze uda sie doprowadzic do sprawy spadkowej.
obawiam sie jednak ze jedna ze stron przedstawi sfalszowane testamenty
albo dziadkow, albo osoby ktora zmarla (takie doszly mnie sluchy "po
rodzinie"), czyli albo w testamencie po dziadkach bedzie ze cala
nieruchomosc dla tej strony, albo w testamencie niezyjacej osoby
bedzie stalo ze jej czesc nalezy sie dla tamtej strony.
Pytanie nr 1: jak mozna podwazyc taki testament, jak wyglada
procedura, jakie sa tego koszty, jak to jest wogole wykonywane?
Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
(piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udpostepnic dokumentow),
czy sad przyjmie taki wniosek?
Jak napisalem wczesniej, wnuk dziadkow (i to walsnie ta strona sporu
robi problemy) prowadzi w spornej nieruchomosci dzialalnosc
gospodarcza.
zastanawialem sie czy w celu przyspieszenia sprawy:
pytanie nr 3: nie mam jakiejs prawnej mozliwosci zablokowania w
spornej nieruchomosci prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, skoro
sporna nieruchomosc jest w trakcie wyjasniania praw majatkowych na
drodze sprawy spadkowej?
jesli by taka mozliwosc istniala, zapewne druga strona zaczelaby byc
zainteresowana szybkim rozwiazaniem sporu. Mi nie zalezy na tej czesci
majatku, w ktorej jest prowadzona dzialalnosc, wiec nie o to chodzi
zeby dostac te czesc majatku, tylko zeby zniechecic druga strone do
prob przedluzenia sprawy (nie usmiecha mi sie 15 lat procesowania).
Pytanie nr 4: Jesli obalenie testamentu/testamentow nie powiedzie sie
(bo np grafolog nie bedzie mial materialu z czym porownac charakter
pisma), to czy testament nie powinien byc ujawniony znacznie
wczesniej? czy za ukrywanie/przetrzymywanie testamentu nie grozi kara?
Pytanie nr 5: jesli zostanie zlozony wniosek o sprawe spadkowa, to
sporna strona strona nie bedzie mogla wejsc w posiadanie nieruchomosci
przez zasiedzenie (bo chyba na to liczy)?
pozdarwiam,
Iksow
ktory sie przekonal, ze powiedzenie:
"Z rodzina wychodzi sie dobrze tylko na zdjeciach, a i wtedy trzeba
stanac posrodku, zeby nie wycieli" jest w 100% prawdziwe.
-
2. Data: 2003-07-05 21:20:57
Temat: Re: spadek - dosyc skomplikowana sprawa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 5 Jul 2003, Iksow wrote:
[...]
>+ robi problemy) prowadzi w spornej nieruchomosci dzialalnosc
>+ gospodarcza.
>+ zastanawialem sie czy w celu przyspieszenia sprawy:
>+ pytanie nr 3: nie mam jakiejs prawnej mozliwosci zablokowania w
>+ spornej nieruchomosci prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, skoro
>+ sporna nieruchomosc jest w trakcie wyjasniania praw majatkowych na
>+ drodze sprawy spadkowej?
IMHO nie. Niedawnośmy wałkowali problem "nie wolno naruszać
posiadania, *nawet jeśli byłoby w złej wierze*" ! (tak, tak,
nasz KC :( - jak zabrał to "jego" aż sąd odbierze :]).
Natomiast ja bym przy okazji wystąpił o ew. czynsz z tytułu
użytkowania częsci nieruchomości do której nie miał prawa,
jak już. Prawnicy niech ci powiedzą czy można wystąpić o *cały*
czynsz (nie wspominając o przedawnieniu - jak się nie powoła
na przedawnienie to zapłaci); chodzi o to czy w razie
wystąpienia o "czynsz za 15 lat" podważeniu z przedawnienia
ulegnie całe żądanie (wątpię, ale nie wiem) i trzeba będzie
na nowo występować, czy tylko owa przedawniona część.
>+ jesli by taka mozliwosc istniala, zapewne druga strona zaczelaby byc
>+ zainteresowana szybkim rozwiazaniem sporu. Mi nie zalezy na tej czesci
>+ majatku, w ktorej jest prowadzona dzialalnosc, wiec nie o to chodzi
>+ zeby dostac te czesc majatku, tylko zeby zniechecic druga strone do
>+ prob przedluzenia sprawy (nie usmiecha mi sie 15 lat procesowania).
Co do owego czynszu - skoro nie było podziału, to IMHO każdemu
ze spadkobierców należał się udział stosowny do spadku w całości.
A więc np. 20% korzystania ze strychu i 20% korzystania z częsci
"do DG" :)
[...]
>+ Pytanie nr 5: jesli zostanie zlozony wniosek o sprawe spadkowa, to
>+ sporna strona strona nie bedzie mogla wejsc w posiadanie nieruchomosci
>+ przez zasiedzenie (bo chyba na to liczy)?
AFAIK czynność prawna przerywa bieg - był tu przykład o żądaniu
(sądowym) zapłaty za trawę zeżartą przez drób sąsiada :), jako
metodzie uzyskania "na papierze" dowodu że działało się "jako
właściciel". Sąd stwierdza że nie ma szkody, ale dowód "w papierach"
jest (spodobało mi się :)) - no to tym bardziej (IMO) w twoim
przypadku !
FYI: nie jestem prawnikiem :)
pozdrowienia, Gotfryd
-
3. Data: 2003-07-05 22:15:16
Temat: Re: spadek - dosyc skomplikowana sprawa
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Ja bym zlozyl wniosek o uznanie nabycia spadku. Chwilowo nie dociekal bym
komu co sie nalezy. Jak bedzie wyrok, ze macie p 1/3 to dopiero wówczas
zastanawiac sie nad podzialem i ewentualnym wynagrodzeniem za uzytkowanie.
To prawda, ze nalezy sie czynsz za uzytkowanie, ale nie zapominajmy, ze po
1/3 powinniscie lozyc na utrzymanie, wiec i na ewentualne remonty.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2003-07-06 18:00:46
Temat: Re: spadek - dosyc skomplikowana sprawa
Od: "Jo" <j...@w...pl>
Uzytkownik "Iksow" <I...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:3kcegv8mpbet9c3eri9e82mm22ut10clm9@4ax.com...
>
> I tutaj zaczynaja sie schody i problemy:
> Zakladam ze uda sie doprowadzic do sprawy spadkowej.
> obawiam sie jednak ze jedna ze stron przedstawi sfalszowane testamenty
> albo dziadkow, albo osoby ktora zmarla (takie doszly mnie sluchy "po
> rodzinie"), czyli albo w testamencie po dziadkach bedzie ze cala
> nieruchomosc dla tej strony, albo w testamencie niezyjacej osoby
> bedzie stalo ze jej czesc nalezy sie dla tamtej strony.
Nawet jesli tak zrobi albo nawet ma taki testament to pozostalym
spadkobiercom nalezy sie tak zwany zachowek, czyli polowa tego ci by dostali
gdyby testamentu nie bylo - to tak na poczatek.
> Pytanie nr 1: jak mozna podwazyc taki testament, jak wyglada
> procedura, jakie sa tego koszty, jak to jest wogole wykonywane?
testamnet musi byc napisany wlasnorecznie, i musza byc 2 testamenty. Babcia
i dzidek musieliby oddzielnie je spisac gdyz nie ma takiej mozliwosci ze
malzonkowie pisza wspólny testament.
> Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
> Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
> spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
> Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
> dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
> (piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udpostepnic dokumentow),
> czy sad przyjmie taki wniosek?
Nie mam pewnosci czy to wystarczy, ale przeciez musi byc jakis sposób, moze
sad nakazuje wydanie?
> Jak napisalem wczesniej, wnuk dziadkow (i to walsnie ta strona sporu
> robi problemy) prowadzi w spornej nieruchomosci dzialalnosc
> gospodarcza.
> zastanawialem sie czy w celu przyspieszenia sprawy:
> pytanie nr 3: nie mam jakiejs prawnej mozliwosci zablokowania w
> spornej nieruchomosci prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, skoro
> sporna nieruchomosc jest w trakcie wyjasniania praw majatkowych na
> drodze sprawy spadkowej?
> jesli by taka mozliwosc istniala, zapewne druga strona zaczelaby byc
> zainteresowana szybkim rozwiazaniem sporu. Mi nie zalezy na tej czesci
> majatku, w ktorej jest prowadzona dzialalnosc, wiec nie o to chodzi
> zeby dostac te czesc majatku, tylko zeby zniechecic druga strone do
> prob przedluzenia sprawy (nie usmiecha mi sie 15 lat procesowania).
>
> Pytanie nr 4: Jesli obalenie testamentu/testamentow nie powiedzie sie
> (bo np grafolog nie bedzie mial materialu z czym porownac charakter
> pisma), to czy testament nie powinien byc ujawniony znacznie
> wczesniej? czy za ukrywanie/przetrzymywanie testamentu nie grozi kara?
>
NIe wiem
> Pytanie nr 5: jesli zostanie zlozony wniosek o sprawe spadkowa, to
> sporna strona strona nie bedzie mogla wejsc w posiadanie nieruchomosci
> przez zasiedzenie (bo chyba na to liczy)?
NIE
>
pozdrawim JO
-
5. Data: 2003-07-07 15:33:54
Temat: Odp: spadek - dosyc skomplikowana sprawa
Od: "news.onet.pl" <n...@p...onet.pl>
> Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
> Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
> spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
> Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
> dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
> (piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udpostepnic dokumentow),
> czy sad przyjmie taki wniosek?
Moim zdaniem nalezy pisac wniosek o stwierdzenie nabycia spadku i nie
przejmowac sie ze jeden z uczestników nie chce udostepnic aktu urodzenia.
Ten akt wykazac ma jego pokrewienstwo ze spadkodawca i uprawnienie do
dziedziczenia ustawowego. Jesli on nie chce dac aktu-mozna jako dowód
napisac: oswiadczenie wnioskodawcy i pozostalych uczestników. A sad i tak
bedzie na rozprawie przesluchiwal strony. Z reszta moznaby tez napisac-by
sad zobowiazal uczestnika do przedloznie aktu urodzenia. Ponadto we wniosku
o stwierdzenie nabycia spadku w drodze dziedziczenia ustawowego wnioskodawca
oswiadcza, ze spadkodawca nie zostawil testamentu. Jesli uczestnik twierdzi
ze testament jest-to powinien go zlozyc w sadzie. Sad wówczas bada czy
testament jest wazny.
> Pytanie nr 4: Jesli obalenie testamentu/testamentow nie powiedzie sie
> (bo np grafolog nie bedzie mial materialu z czym porownac charakter
> pisma), to czy testament nie powinien byc ujawniony znacznie
> wczesniej? czy za ukrywanie/przetrzymywanie testamentu nie grozi kara?
Obalic testament mozna nie tylko na podstawie opinii grafologa. Dziadkowie
zmarli najpewniej w róznym czasie, a w zwiazku z tym ten który zmarl
pózniej-nie mógl rozporzadzac w testamencie calym majatkiem, gdyz
dziedziczyl go po wspólmalzonku wraz z dziecmi i mógl rozporzadzac swoja
polowa
+ udzialem w pozostalej czesci spadku.
Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy czy tez testamentu
mozna zlozyc w kazdym czasie( nawet wiele lat po smierci spadkodawców)-nie
ma wiec sankcji za przetrzymywanie testamentu.
> Pytanie nr 5: jesli zostanie zlozony wniosek o sprawe spadkowa, to
> sporna strona strona nie bedzie mogla wejsc w posiadanie nieruchomosci
> przez zasiedzenie (bo chyba na to liczy)?
Czynnsc prawna dotyczacza spornej nieruchomosci podjeta przed sadem przerwie
bieg zasiedzenia.
Przeciaganie wiec sprawy spadkowej-nic mu nie da.