eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoseks w samochodzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 41. Data: 2006-01-19 10:43:38
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    Przemek R... <p...@t...gazeta
    .pl> napisali:
    > nie, ale to ze pomimo iz krzeselko jest twoja wlasnoscia prywatna mozna cie
    > ukarac z art 140 kw
    > poniewaz publicznie sie onanizujesz.

    I wlasnie o to chodzi, ze publicznie, a nie w samochodzie, czy na
    krzeselku. Samochod jednak costam zaslania i jesli zaparkujesz w bocznej
    uliczce, lub pod lasem to raczej trudno mowic o miejscu publicznym.
    Tak samo w przypadku ciemnych szyb lub firanek - nie podpada pod miejsce
    publiczne.

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
    . Skierniewice .
    ............................................... ICQ 141058219 .


  • 42. Data: 2006-01-19 10:45:59
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:slrndsuqo8.qfg.j.krzyzanowski@bilet.intercity.p
    l...
    > Przemek R... <p...@t...gazeta
    .pl>
    > napisali:
    >> nie, ale to ze pomimo iz krzeselko jest twoja wlasnoscia prywatna mozna
    >> cie
    >> ukarac z art 140 kw
    >> poniewaz publicznie sie onanizujesz.
    >
    > I wlasnie o to chodzi, ze publicznie, a nie w samochodzie, czy na
    > krzeselku. Samochod jednak costam zaslania i jesli zaparkujesz w bocznej
    > uliczce, lub pod lasem to raczej trudno mowic o miejscu publicznym.
    > Tak samo w przypadku ciemnych szyb lub firanek - nie podpada pod miejsce
    > publiczne.

    ale kazdy moze wejsc w ta uliczke, i to jest publicznie, chyba ze zaslonisz
    okienka i nie bedziesz wzdychac tak ze cie bedzie poza samchodem slychac.



  • 43. Data: 2006-01-19 11:50:54
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: scream <n...@p...pl>

    Przemek R... napisał(a):
    > ale kazdy moze wejsc w ta uliczke, i to jest publicznie, chyba ze zaslonisz
    > okienka i nie bedziesz wzdychac tak ze cie bedzie poza samchodem slychac.

    Tak samo każdy może wejść do Twojego mieszkania, jeśli wcześniej wyłamie
    drzwi. Albo podglądać Cie przez lornetkę. Bzdurzysz, i tyle.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 44. Data: 2006-01-19 11:52:31
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: scream <n...@p...pl>

    Przemek R... napisał(a):
    > jezeli masz ciemne szyby czy firanki to raczej nie chyba ze wasze odglosy
    > slychac czy szyby nie sa zasloniete a zaparowane od tej czynnosci.

    Czy jakiś przepis zabrania 'emitowania' takich odgłosów? Bo przypadkowo
    kiedyś słyszałem piosenkę, która miała coś takiego. I co, dostane mandat
    jak będe ją głośno puszczał z samochodu?

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 45. Data: 2006-01-19 11:58:07
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: Marcin Żyła <m...@m...com>

    Jacek Krzyzanowski wrote:

    > Przemek R... <p...@t...gazeta
    .pl> napisali:
    >
    >>nie, ale to ze pomimo iz krzeselko jest twoja wlasnoscia prywatna mozna cie
    >>ukarac z art 140 kw
    >>poniewaz publicznie sie onanizujesz.
    >
    >
    > I wlasnie o to chodzi, ze publicznie, a nie w samochodzie, czy na
    > krzeselku. Samochod jednak costam zaslania i jesli zaparkujesz w bocznej
    > uliczce, lub pod lasem to raczej trudno mowic o miejscu publicznym.
    > Tak samo w przypadku ciemnych szyb lub firanek - nie podpada pod miejsce
    > publiczne.
    >
    Publicznie = tak / tam gdzie może zobaczyc inna osoba.
    Czyli, jeżeli w swoim samochodzie, na własnej posesji, ale tak, że widac
    z ulicy (dostępnej dla ogółu), to publicznie.

    Na krzesełku też ;-) jeżeli ktoś z terenu nie prywatnego może...

    Przykładowo:
    Jeżeli masz zamiar obsobaczyć sąsiadke, to eżeli ona jest w oknie, Ty na
    licy - nie ma miejsca publcznego.
    Jeżeli ona na ulicy, ty w oknie - miesce publczne i wszystkie tego
    konsekwencje.
    Trudne do zrozumieia?


    MZ


  • 46. Data: 2006-01-19 13:06:42
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:dqnuda$6s1$2@news.onet.pl...
    > Przemek R... napisał(a):
    >> jezeli masz ciemne szyby czy firanki to raczej nie chyba ze wasze
    >> odglosy slychac czy szyby nie sa zasloniete a zaparowane od tej
    >> czynnosci.
    >
    > Czy jakiś przepis zabrania 'emitowania' takich odgłosów? Bo przypadkowo
    > kiedyś słyszałem piosenkę, która miała coś takiego. I co, dostane mandat
    > jak będe ją głośno puszczał z samochodu?

    ustawa nie precyzuje co jest tym wybrykiem, jezeli bedzie to muzyka, to
    chyab ne jest trudnym wykazac to w sadzie prawda?



  • 47. Data: 2006-01-19 13:08:54
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:dqnua8$6s1$1@news.onet.pl...
    > Przemek R... napisał(a):
    >> ale kazdy moze wejsc w ta uliczke, i to jest publicznie, chyba ze
    >> zaslonisz okienka i nie bedziesz wzdychac tak ze cie bedzie poza
    >> samchodem slychac.
    >
    > Tak samo każdy może wejść do Twojego mieszkania, jeśli wcześniej wyłamie
    > drzwi. Albo podglądać Cie przez lornetkę. Bzdurzysz, i tyle.

    ty bzdurzysz, jezlei mieskzlabym na parterze i przy otwartych czy
    odslanietych oknach bzykal sie
    z panienkami, to moim zdaniem podpada pod ten art.

    P.

    ps.
    moj dom jest miejscem prywtanym nikt niezaproszony nie ma prawa do niego
    wejsc.
    natomiast ulica kazdy obywatelk ma prawo spacerowac.



  • 48. Data: 2006-01-19 13:24:10
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>

    Michał "Kaczor" Niemczak napisał(a):
    > Aha, dodam jeszcze, że w myśl przepisu, jeśli mnie nikt nie zobaczy
    > (pomimo, że to miejsce publiczne) to nie powinienem być karany. Hmm
    > teraz ciekawe jak traktować ów przepis jak policjant "nakryje mnie na
    > gorącym... :-)

    Z dyskusji tutaj pamietam, ze policjant sam nie moze Cie ukarac, bo
    gdybys nie przyjal mandatu to w sadzie bylby jednoczesnie strona i
    swiadkiem :)

    --
    /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
    =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
    / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
    (___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)


  • 49. Data: 2006-01-19 14:55:23
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@p...onet.pl>

    On 1/19/2006 12:52 PM, scream wrote:

    [...] Bo przypadkowo kiedyś słyszałem piosenkę, która miała coś takiego.
    I co, dostane mandat
    > jak będe ją głośno puszczał z samochodu?

    Antoine Clamaran - Superdrum Part 1 ;-)

    Kaczor
    --
    Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
    kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
    http://przemysl.net.pl/kaczor


  • 50. Data: 2006-01-19 15:50:09
    Temat: Re: seks w samochodzie
    Od: bartek <b...@i...prv.pl.spamtrap>

    Kocureq wrote:

    >
    > Z dyskusji tutaj pamietam, ze policjant sam nie moze Cie ukarac, bo
    > gdybys nie przyjal mandatu to w sadzie bylby jednoczesnie strona i
    > swiadkiem :)

    i dlatego zawsze chodza parami ;)

    --
    pozdrawiam,
    bm.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1