Witam miłych grupowiczów,

są trzy działki rolne w jednym ciągu (każda po ok 1000m2) i dwóch
właścicieli. Środkowa działka (przepisana w spadku) ma współwłasność -
określono udziały 3/10 i 7/10. Chodzi o to by podzielić tą działkę i scalić
z działkami sąsiadującymi tj. z trzech zrobić dwie i tym samym zlikwidowac
współwłasność. Na działkach w przyszłości nic nie będzie robione - chodzi o
to bym mógł w niedalekiej przyszłości szybko i sprawnie sprzedac swoją
działkę.

Gmina nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, i przez to podział i
scalenie w urzędzie przez geodetę będzie trwała minimum 9 miesięcy, a nie
wykluczone że i 1,5 roku. Ale słyszałem że jest inne wyjście, że można to
załawić w sądzie tj. złozyć dwa pozwy w których chcemy podzielić
nieruchomość i będzie to trwało ok. 3 miesięcy.

Moje pytanie do szanownych grupowiczów: czy taki podział przez sąd jest
mozliwy, jeśli tak to jak to powinno być przeprowadzone, jak miałby wygladac
taki pozew, jakie są koszty (wyższe czy niższe w porównaniu do wersji
pierwszej) itd. Czy scalanie do sąsiadujących działek ma wogóle sens, czy w
przyszłości będzie to miało jakies znaczenie albo przepisy prawa to w jakiś
sposób ograniczają?

Będe wdzięczny za wskazówki
Pozdrawiam
ello

do góry