eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosamochod policyjny stoi na zakazie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 1. Data: 2007-01-29 15:08:21
    Temat: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: "grubianin" <g...@w...pl>

    witam

    co zrobic w takim wypadku?
    pozd grub



  • 2. Data: 2007-01-29 15:11:09
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    grubianin napisał(a):

    >
    > co zrobic w takim wypadku?

    Co za głupie pytanie ... zawiadomić policję.

    --
    @2007 Johnson
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 3. Data: 2007-01-29 18:30:19
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "grubianin" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:epl2l3$rt6$1@news.wp.pl...

    > co zrobic w takim wypadku?

    Pewnie przede wszystkim zdjęcie. Potem należało by napisać do właściwego
    Komendanta pismo ze zdjęciem, a on to wyjaśni. Przy czym może się zdarzyć, że
    nie doszło w tym wypadku do wykroczenia, bowiem działania policjantów były
    wymuszone sytuacją. Załóżmy w tym miejscu zatrzymali jakąś osobę albo
    podejmowali interwencję i trudno by z powodu zakazu biegli z drugiego końca
    ulicy w czasie gdy sprawca nadziewa na scyzoryk ofiarę. Ale nie znając sprawy,
    to trudno coś konstruktywnego napisać.


  • 4. Data: 2007-01-29 20:33:09
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:eplf9i$j5v$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "grubianin" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:epl2l3$rt6$1@news.wp.pl...
    >
    >> co zrobic w takim wypadku?
    >
    > Pewnie przede wszystkim zdjęcie. Potem należało by napisać do właściwego
    > Komendanta pismo ze zdjęciem, a on to wyjaśni. Przy czym może się zdarzyć,
    > że nie doszło w tym wypadku do wykroczenia, bowiem działania policjantów
    > były wymuszone sytuacją. Załóżmy w tym miejscu zatrzymali jakąś osobę albo
    > podejmowali interwencję i trudno by z powodu zakazu biegli z drugiego
    > końca ulicy w czasie gdy sprawca nadziewa na scyzoryk ofiarę. Ale nie
    > znając sprawy, to trudno coś konstruktywnego napisać.

    Jeżeli to interwebcja muszą chociaż koguta włączyc chyba ?? Inaczej nie są
    pojazdem uprzywilejowanym w żadnym stopniu.

    Pozdrawiam Przemek



  • 5. Data: 2007-01-29 20:47:30
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl> napisał w wiadomości
    news:epllls$cs4$1@choszczno.cho.vectranet.pl...

    > Jeżeli to interwebcja muszą chociaż koguta włączyc chyba ?? Inaczej nie są
    > pojazdem uprzywilejowanym w żadnym stopniu.

    Teoretycznie może i tak. Tyle, że pytający nie napisał, co to za miejsce. No i
    nie napisał, ze tego włączonego koguta nie mieli. Jeśli w środku nocy zatrzymają
    się na chodniku poza drogą, ale w miejscu gdzie jest zakaz, to tym kogutem
    jedynie ludzi pobudzą (światłem błyskającym przez okna, bo wiem, ze nie musi
    wyć). Sensu to mieć nie będzie praktycznie żadnego, bo szansa na to, że jakiś
    pieszy ich nie zauważy i wpadnie na nich jest raczej znikoma.


  • 6. Data: 2007-01-29 21:32:24
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    grubianin napisał(a):
    > witam
    >
    > co zrobic w takim wypadku?

    "sluzbowo, na statek" ;)
    oni w takim zakresie sa ponad prawem, nic nie zrobisz, jak wywolasz
    burze, to MOZE ktos dostanie nagane.
    Moglbym w zasadzie przysiac na wszystko, ze jeszcze nie widzialem
    policyjnego samochodu jadacego 100% przepisowo. Poza drobniutkimi
    wyjatkami potwierdzajacymi regule.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    ____________________________
    gg: 978510, Skype: marcin.jm


  • 7. Data: 2007-01-29 22:56:15
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:eplp5h$v5l$1@news.onet.pl...

    > oni w takim zakresie sa ponad prawem, nic nie zrobisz, jak wywolasz burze, to
    > MOZE ktos dostanie nagane.
    > Moglbym w zasadzie przysiac na wszystko, ze jeszcze nie widzialem policyjnego
    > samochodu jadacego 100% przepisowo. Poza drobniutkimi wyjatkami
    > potwierdzajacymi regule.

    Spotkałeś kiedykolwiek kogokolwiek, kto nigdy w życiu nie złamał - nawet
    nieświadomie - żadnego przepisu prawa? Bo ja, po pierwszej euforii łapania
    "przestępców", która na mnie przyszła dość wcześnie, gdy miałem kilka lat i w
    MSR przy ZHP chciałem się bawić, to dość szybko zrozumiałem, że więzienia są
    pełne nie tych co kradną, ale tych co złapano. Nie uważam się zresztą z tego
    tytułu za jakoś szczególnie odkrywczego. Dziś w radiu jakiś redaktor powiedział,
    że należy zweryfikować przepisy dotyczące egzaminu na prawo jazdy, bowiem jest
    nieprawdopodobne, by przez 40 minut jazdy nie złamać żadnego przepisu.

    Poza tym poza prawem jest jeszcze zdrowy rozsądek. Znam cały szereg zachowań,
    które choć są formalnie zakazane prawem, to nie są przestępstwami ani nawet
    wykroczeniami choćby z tego powodu, że nie niosą ze sobą żadnej szkodliwości
    społecznej. I pewnie równie wiele zachowań, które nie są przestępstwami, a
    człowiek ma ochotę dać sprawcy po pysku.

    Nie ma sensu łapanie i pouczanie każdego, kto złamie jakiś przepis, bo szkoda
    czasu. Trzeba łapać tych, których zachowania zagrażają komukolwiek. Stojący w
    nocy na zakazie radiowóz z reguły nikomu nie zagraża i jeśli nawet teoretycznie
    da się uznać to za wykroczenie, to jego ściganie sensu żadnego absolutnie nie
    ma. O wiele większe zagrożenie powoduje taki sam radiowóz jadący 5 km/h w dzień,
    gdzie robi się za nim korek na kilkanaście samochodów, co w zasadzie
    wykroczeniem nie jest - policjant może uznać, że jest to bezpieczna w danych
    warunkach prędkość.

    Prawda jest taka, że po prostu względy praktyki wymagają, by czasem policjant
    świadomie jakiś tam przepis złamał w imię "wyższych celów", choć niejednokrotnie
    w prawie nie przewidzianych. Oczywiście, można z uporem badać każdy taki
    przypadek, tylko po co? Dla samej sztuki czy ze złośliwości? Następnym razem,
    jak Cię będą bili, to radiowóz zamiast podjechać i ująć sprawców zacznie szukać
    miejsca do zaparkowania. Bo uznają, ze może to nie rozbój, a dwóch małolatów
    karate trenuje na chodniku. No to zagrożenia nie ma i nie ma podstawy w zasadzie
    do uznania za stan wyższej konieczności złamania przepisu o parkowaniu.

    Albo jak Ci wybiją szybę w sklepie, to samochód ze sprzętem do zabezpieczenia
    miejsca zdarzenia zatrzyma się dwie przecznice dalej na parkingu, a Ty przy
    wybitej dziurze spędzisz zamiast 30 minut, 3 godziny, bo policjant po byle szpej
    będzie leciał ten hektar w te i na zad. No bo teoretycznie podstawy do złamania
    zakazu zatrzymania w tym wypadku żadnej nie ma.


  • 8. Data: 2007-01-29 23:16:48
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:eplp5h$v5l$1@news.onet.pl...
    >
    >> oni w takim zakresie sa ponad prawem, nic nie zrobisz, jak wywolasz
    >> burze, to MOZE ktos dostanie nagane.
    >> Moglbym w zasadzie przysiac na wszystko, ze jeszcze nie widzialem
    >> policyjnego samochodu jadacego 100% przepisowo. Poza drobniutkimi
    >> wyjatkami potwierdzajacymi regule.
    >
    > Spotkałeś kiedykolwiek kogokolwiek, kto nigdy w życiu nie złamał - nawet
    (..)
    > zad. No bo teoretycznie podstawy do złamania zakazu zatrzymania w tym
    > wypadku żadnej nie ma.

    Nie zamierzam lapac zadnych "przestepcow", tylko mam jakies niejasne
    uczucie, ze jeden kutafon z drugim, za to, co sam zrobil minute
    wczesniej z marsowo-pouczajaca mina wlepilby mi mandacik.

    A prawda jest taka, ze w ten sposob, miedzy innymi, polacy maja prawo w
    dupie.
    Kazdy ma jakis "wyzszy" cel i tysiace tlumaczen dla swojego zachowania,
    z tym, ze to prowadzi w slepa uliczke.
    Policyjny radiowoz zawracajacy na zakazie a wlaczajacy 5 sekund
    wczesniej tylko sygnal swietlny NIE jest pojazdem uprzywilejowanym i
    podlega takiemu samemu prawu, co kazdy inny pojazd na drodze.

    pod to podchodzi rowniez podejscie do zakazywania: zrobmy w miescie 50,
    to beda jezdzic 70 i to jest chore.
    Zamiast zrobic to 70 i bezlitosnie je egzekwowac (fotoradar ustawiony na
    75).
    Urealnic prawo (we wszelkim zakresie) i je KONSEKWENTNIE egzekwowac.

    PS. kupilem licznik angielski (w milach) do mojego samochodu i mam
    spokoj z dzieciakami, moze z nich wyrosnie porzadniejszy obywatel.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    ____________________________
    gg: 978510, Skype: marcin.jm


  • 9. Data: 2007-01-29 23:23:14
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    Witam,

    W poście <epl2l3$rt6$1@news.wp.pl>
    grubianin <g...@w...pl> m.in. napisał(a)::

    > co zrobic w takim wypadku?

    Ja nakręciłem kamerą, jak radiowóz łamie dwukrotnie ograniczenie prędkości w
    centrum miast i skręca na zakazie w lewo, po to by panowie sobie frytki
    kupili.

    --
    Tomasz Motyliński
    Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
    ... i do tego jaki ładny :) http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg
    http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana




  • 10. Data: 2007-01-29 23:43:48
    Temat: Re: samochod policyjny stoi na zakazie
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    >
    > środku nocy zatrzymają się na chodniku poza drogą, ale w miejscu gdzie
    > jest zakaz, to tym kogutem jedynie ludzi pobudzą (światłem błyskającym
    > przez okna, bo wiem, ze nie musi wyć).

    Prawo o ruchu drogowym mówi co innego :-)

    M.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1