-
1. Data: 2006-01-04 11:29:58
Temat: rozwód
Od: "mamaJ." <...@...pl>
Witam,może znajdzie się ktoś z podobnym problemem jak mój i coś
poradzi,może jakiś fachowiec od tematu?
Zacznę od początku...byliśmy z mężem małżeństwem od 1996 roku w
normalnym tego słowa znaczeniu...wspólny dom,troje
dzieci,problemy...W pewnym momencie postanowiłam trochę zaistniećna
rynku pracy i dołożyć do wspólnego (skromnego budżetu)-podjęłam
pracę dorywczą raz w tygodniu,później doszedł do tego drugi
fach-agent w Provident Polska.Niestety to małżeństwo od początku
miało się pod górkę...w pół roku od ślubu(tylko
cywilny)dostałam pierwszą lekcję przy pomocy tzw.piąchy...Zawsze
wynajmowaliśmy mieszkanie...więc razu pewnego zamieszkaliśmy w
stolicy....tu sprawa przycichła.Do czasu...pewnego dnia
wyprowadzilśmy się z powrotem na moją rodzinną wieś i się
zaczęło abarot...Awantury,rękoczyny,jednak przed znajomymi udawałam
że wszystko jest dobrze(wszyscy znali mnie tam od urodzenia)więc nikt
nic nie wiedział...Aż pewnego dnia znalazłam w szufladzie córek
bieliznę obcego pochodzenia!Stałam się nieufna jeszcze
bardziej,zamknęłam się w sobie...Dzieci nigdy na szczęście nie
cierpiały z powodu złej atmosfery domowej,zawsze były czyściutkie
,najedzone,uśmiechnięte-starsza córka poszła nawet rok wcześniej
do zerówki.Pewnego dnia zaczęła sie definitywna zmiana w moim
świecie,poznałam Kogoś Naprawdę Ważnego i ...zakochałam się jak
małolata! To było cudowne!Wraz z nowym uczuciem zaczęłam nowe
życie..."wyprowadziłam" się ze wspólnego łóżka na pojedynczy
fotel...Zaczęłam znikać na noce-jednak bez negatywnego wpływu na
dzieci,nigdy nie zostawały same czy głodne.Przyszedł taki dzień-Ten
dzień...byłam w ciąży z Kimś Naprawdę Ważnym...i co
dalej?Niedługo trwała radość...podczas jednej z awantur domowych
poroniłam.Oczywiście mąż o niczym nie wiedział...Ale to
przesądziło o mojej wyprowadzce...Zostawiłam wszystko i wszystkich i
wyprowdziłam się do znajomej.Mąż z dziećmi wprzeniósł się do
swojej matki.Minął jakiś czas ,zamieszkałam z Kimś Bardzo
Ważnym,znów byłam w ciąży,mąż dowiedziawszy się o tym,zakazał
mi widywania się z dziećmi.Wniósł pozew o alimenty w wysokości
600zł na całą trójkę.Ja będąc na zwolnieniu lekarskim nie
podlegałam komornikowi,teraz jestem zarejestrowana w urzędzie pracy
bez prawa do zasiłku(co w taym wypadku z komornikiem?)Ponieważ nie ma
rozwodu moje obecne dziecko ma nazwisko męża,nie mojego partnera(czy
można to zmienić i jak?)Chciałabym wnieść pozew o rozwód(mąż
się zgadza)-jak napisaś najlepiej pozew,może wynająć
adwokata,jakie są koszty,czy to że nie pracuję może je trochę
obniżyć,jak długo potrwa proces rozwodowy....Wszystkie porady mile
widziane...Może znajdzie się jakiś radca prawny,który pomoże
formalnie,może jakieś namiary na Kogoś doświadczonego...Poradźcie
coś...
-
2. Data: 2006-01-04 11:36:09
Temat: Re: rozwód
Od: "Paweł" <b...@m...com>
ROTFL,
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :)
Blog godzien wizyty u Ewy Drzyzgi.
--
Paweł
uwaga na hosting tpi.pl !!
Ich oferta to oszustwo.
-
3. Data: 2006-01-04 11:48:16
Temat: Re: rozwód
Od: "mamaJ." <...@...pl>
Paweł napisał(a):
> ROTFL,
> Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :)
> Blog godzien wizyty u Ewy Drzyzgi.
>
łatwo się śmiać jak się nie ma problemów,no chyba że z zębami:-))
-
4. Data: 2006-01-04 15:42:23
Temat: Re: rozwód
Od: "Kacper" <k...@p...usunto.onet.pl>
Wszystkie porady mile
> widziane...Może znajdzie się jakiś radca prawny,który pomoże
> formalnie,może jakieś namiary na Kogoś doświadczonego...Poradźcie
> coś...
jesli nadal jest pani zainteresowana pomoca, to prosze pisac na priva, spraw
rozwodowych razcej rozwiazuje sie dyskretnie..
Kacper