-
1. Data: 2003-10-19 15:32:07
Temat: pytanie o podzial spadku - TRUDNA SPRAWA
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
Jest sobie kamienica (i podworze), po ktorej spadek nie byl
dzielony sadownie od czasow mojego pradziada.
Majatkiem administrowala w czasach PRL i administruje do dzis
jedna z krewnych, ktorej przypada 1/10 spadku. Tyle samo - 1/10 -
przypada mojemu ojcu. Ja jestem jego jedynym synem.
Krewna ta - kuzynka mojego ojca - oddala sprawe do sadu -
chodzi o podzial spadku. Bedzie szukanie 10 spadkobiorcow -
jak naliczylismy.
Problem lezy gdzie indzie. Moj ojcem uniosl sie niezrozumialym
honorem i chce zrzec sie swojej 1/10 (mniej wiecej odpowiada to
1 mieszkaniu w tej kamiennicy)
Dla mnie takie mieszkanie byloby wprost darem z nieba, na ktory
nie bedzie mnie stac jeszcze przez kilkanascie lat - gdybym chcial
sobie kupic takie wlasnosciowe mieszkanie na wolnym rynku.
Nie mam szans dogadac sie w tej sprawie z ojcem.
Czy jest jakakolwiek mozliwosc dochodzenia z mojej strony
(mysle, ze udaloby mi sie i namowic na to moja mame z jej
ewentualna czescia od meza) na dochodzenie choc jakiejs
czesci z tej 1/10.
Mysle (nawet mam pewnosc), ze moj ojciec nie bedzie bral
swojej czesci, aby ja przepisac w testamencie kuzynce, tylko
po prostu oswiadczy, ze zrzeka sie swojej czesci - na rozprawie
spadkowej.
Czy jest jakakolwiek mozliwosc dochodzenia choc kawalka
czesci z tej kamiennicy przeze mnie i/lub moja mame.
Jesli tak, to w ktorym momencie sie wlaczyc, jakis zlozyc wniosek.
itp, itd ???
-
2. Data: 2003-10-19 17:19:42
Temat: Re: pytanie o podzial spadku - TRUDNA SPRAWA
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Jesli od smierci osoby, na skutek smierci której Twój ojciec wszedl w
posiadanie 1/10 budynku minelo 6 miesiecy, to nie moze on odrzucic spadku.
Po prostu z uplywem tego terminu przyjal go. Ale do swojej smierci ze
swoim majatkiem moze zrobic, co zechce - w szczególnosci darowac go
kuzynce.
-
3. Data: 2003-10-19 18:41:18
Temat: Re: pytanie o podzial spadku - TRUDNA SPRAWA
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
On Sun, 19 Oct 2003 19:19:42 +0200, "Robert Tomasik"
<r...@g...pl> wrote:
>Jesli od smierci osoby, na skutek smierci kt?rej Tw?j ojciec wszedl w
>posiadanie 1/10 budynku minelo 6 miesiecy, to nie moze on odrzucic spadku.
Doprecyzuje. Jest on spadkobiorca majatku (wraz z swoja siostra)
w spadku po swoim ojcu(ten mial 1/5), ktory zginal w czasie wojny.
Jego ojciec a moj dziadek jest spadkobiorca po swoim ojcu, moim
pradziadzie. Moj pradziad wraz z malzonka sa ostatnimi wlascicielami.
Majatek nie byl nigdy dzielony sadownie.
Czyli mowisz, ze moj ojciec nie moze zrzec sie majatku. Dostanie
polecony z wyrokiem sadownym, iz jest wlascicielem 1/10 spadku
nawet jesli by sie bronil rekami i nogami. ;-)
Czy w tych moich doprecyzowanych okolicznosciach to jest
absolutnie pewne?
>Po prostu z uplywem tego terminu przyjal go. Ale do swojej smierci ze
>swoim majatkiem moze zrobic, co zechce - w szczeg?lnosci darowac go
>kuzynce.
Chyba rozumiem. Musi sporzadzic akt darowizny i kuzynka zaplaci
podatek od darowizny. (lub oczywiscie moze sporzadzic testament)
PS. Mam jeszcze 1 pytanie, sadzimy, ze nie uda sie dotrzec do
wszystkich 10 spadkobiorcow - w szczegolnosci, ze czesc z nich
podliczamy wirtualnie, gdyz nie zyja i sadzimy odbedzie sie szukanie
ich dzieci. Gdy czesci nie uda sie odnalezc (po wyczerpaniu wszystkich
srodkow, lacznie z ogloszeniem prasowym), to co sie stanie z
ta czescia majatku, ktora na rozprawie nie mozna przyznac nikomu
konkretnie. Piecze nad nim wezmie panstwo, czy zostanie rozdzielony
wsrod reszty, jakies terminy przedawnienia?
-
4. Data: 2003-10-19 20:37:25
Temat: Re: pytanie o podzial spadku - TRUDNA SPRAWA
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
> Doprecyzuje. Jest on spadkobiorca majatku (wraz z swoja siostra)
> w spadku po swoim ojcu(ten mial 1/5), ktory zginal w czasie wojny.
> Jego ojciec a moj dziadek jest spadkobiorca po swoim ojcu, moim
> pradziadzie. Moj pradziad wraz z malzonka sa ostatnimi wlascicielami.
> Majatek nie byl nigdy dzielony sadownie.
> Czyli mowisz, ze moj ojciec nie moze zrzec sie majatku. Dostanie
> polecony z wyrokiem sadownym, iz jest wlascicielem 1/10 spadku
> nawet jesli by sie bronil rekami i nogami. ;-)
>
> Czy w tych moich doprecyzowanych okolicznosciach to jest
> absolutnie pewne?
Kodeks cywilny:
Art. 1015. § 1. Oswiadczenie o przyjeciu lub o odrzuceniu spadku moze byc
zlozone w ciagu szesciu miesiecy od dnia, w którym spadkobierca dowiedzial
sie o tytule swego powolania.
§ 2. Brak oswiadczenia spadkobiercy w powyzszym terminie jest jednoznaczny
z prostym przyjeciem spadku. Jednakze gdy spadkobierca jest osoba nie
majaca pelnej zdolnosci do czynnosci prawnych albo osoba, co do której
istnieje podstawa do jej calkowitego ubezwlasnowolnienia, albo osoba
prawna, brak oswiadczenia spadkobiercy w terminie jest jednoznaczny z
przyjeciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza.
>
> Chyba rozumiem. Musi sporzadzic akt darowizny i kuzynka zaplaci
> podatek od darowizny. (lub oczywiscie moze sporzadzic testament)
Akt darowizny sporzadzic musi, a w zasadzie generalnie musi isc do
notariusza i zrobic darowizne. Co do podatku, to juz pewnosci nie ma. Jest
pewna kwota wolna od podatku (dosc duza w wypadku rodziny, a nie pamietam
jaka). Tak wiec jesli dom nie jest warty bardzo duzo, to w wypadku 1/10
jego wartosci zaryzykuje, ze podatku nie bedzie, albo bedzie dosc
symboliczny.
>
> PS. Mam jeszcze 1 pytanie, sadzimy, ze nie uda sie dotrzec do
> wszystkich 10 spadkobiorcow - w szczegolnosci, ze czesc z nich
> podliczamy wirtualnie, gdyz nie zyja i sadzimy odbedzie sie szukanie
> ich dzieci. Gdy czesci nie uda sie odnalezc (po wyczerpaniu wszystkich
> srodkow, lacznie z ogloszeniem prasowym), to co sie stanie z
> ta czescia majatku, ktora na rozprawie nie mozna przyznac nikomu
> konkretnie. Piecze nad nim wezmie panstwo, czy zostanie rozdzielony
> wsrod reszty, jakies terminy przedawnienia?
>
Odpowiedzi poszukaj w art. 671 kpc i nastepnych. W skrócie sad umiesci
ogloszenia i bedzie czekal 6 miesiecy na zgloszenie sie spadkobierców. Z
uplywem tego terminu podzieli na pozostalych spadek. Z tym, ze nie wiem,
jak rozumiec Twoje oswiadczenie, ze moze byc klopot z dotarciem do
spadkobierców. Nie wiadomo czy sa, czy wyjechali i nie wiadomo gdzie. Jak
wyjechali, to sad przyzna im nalezna czesc na podstawie dostarczonych
przez pozostalych spadkobierców dokumentów.
-
5. Data: 2003-10-19 23:18:52
Temat: Re: pytanie o podzial spadku - TRUDNA SPRAWA
Od: "ben" <b...@o...pl>
> On Sun, 19 Oct 2003 19:19:42 +0200, "Robert Tomasik"
> <r...@g...pl> wrote:
>
> >Jesli od smierci osoby, na skutek smierci kt?rej Tw?j ojciec wszedl w
> >posiadanie 1/10 budynku minelo 6 miesiecy, to nie moze on odrzucic spadku.
>
> Doprecyzuje. Jest on spadkobiorca majatku (wraz z swoja siostra)
> w spadku po swoim ojcu(ten mial 1/5), ktory zginal w czasie wojny.
> Jego ojciec a moj dziadek jest spadkobiorca po swoim ojcu, moim
> pradziadzie. Moj pradziad wraz z malzonka sa ostatnimi wlascicielami.
> Majatek nie byl nigdy dzielony sadownie.
> Czyli mowisz, ze moj ojciec nie moze zrzec sie majatku. Dostanie
> polecony z wyrokiem sadownym, iz jest wlascicielem 1/10 spadku
> nawet jesli by sie bronil rekami i nogami. ;-)
>
> Czy w tych moich doprecyzowanych okolicznosciach to jest
> absolutnie pewne?
Żadnego poleconego nie dostanie. Będzie mógł natomiast odebrać w sądzie
prawomocne postanowienie (nie wyrok). Rzeczywiście nie ma możliwości "zrzec
się" swojej części.
>
> >Po prostu z uplywem tego terminu przyjal go. Ale do swojej smierci ze
> >swoim majatkiem moze zrobic, co zechce - w szczeg?lnosci darowac go
> >kuzynce.
>
> Chyba rozumiem. Musi sporzadzic akt darowizny i kuzynka zaplaci
> podatek od darowizny. (lub oczywiscie moze sporzadzic testament)
>
> PS. Mam jeszcze 1 pytanie, sadzimy, ze nie uda sie dotrzec do
> wszystkich 10 spadkobiorcow - w szczegolnosci, ze czesc z nich
> podliczamy wirtualnie, gdyz nie zyja i sadzimy odbedzie sie szukanie
> ich dzieci. Gdy czesci nie uda sie odnalezc (po wyczerpaniu wszystkich
> srodkow, lacznie z ogloszeniem prasowym), to co sie stanie z
> ta czescia majatku, ktora na rozprawie nie mozna przyznac nikomu
> konkretnie. Piecze nad nim wezmie panstwo, czy zostanie rozdzielony
> wsrod reszty, jakies terminy przedawnienia?
Sąd dokona ogłoszeń poszukując spadkobierców, jeśli nie są znani z imienia i
nazwiska pominie je w posatanowieniu, a ich udziały przejmą pozostali. Nie
można jednak zapominać, ze jeśli się kiedyś odnajdą będą mogli upomnieć się o
swoją działkę w drodze postępowania o zmianę postanowienia o stwierdzeniu
nabycia spadku. Jeśli znane są ich dane, ale nie wiadomo gdzie przebywają, sąd
ustanowi dla nich kuratora i będą dziedziczyć.
Ben
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl