-
1. Data: 2004-06-25 10:11:07
Temat: pytanie
Od: "Ania" <U...@...pl>
Witam,
Moze ktoś będzie wiedział, co grozi osobie która bezpodstawnie zaatakowana
przez grupę policjantów ( też była w grupie) stawiła czynny opór, tzn. użyła
siły.
Pozdrawiam.
-
2. Data: 2004-06-25 11:10:14
Temat: Re: pytanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Ania" <U...@...pl> napisał w wiadomości
news:cbgtor$2b4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moze ktoś będzie wiedział, co grozi osobie która bezpodstawnie
zaatakowana
> przez grupę policjantów ( też była w grupie) stawiła czynny opór, tzn.
użyła
> siły.
Z punktu widzenia prawa, to taka osoba nie ma prawa oceniać, czy atak
policjantów był zasadny. Jeśli z jakiś powodów uważała, że jest to
bezzasadna interwencja, to nie należało się z policjantami szarpać, tylko
później złożyć na nich skargę. Gdyby nie ta zasada, to żadnej interwencji
bez mordobicia by się nie dało przeprowadzić, bo zawsze któraś strona
uważa, że policja nie ma racji. W tej zabawie nie o to chodzi, by
policjant pałką udowadniał, kto tu ma rację.
Od tej zasady mogą być ewentualnie jakieś tam wyjątki. Pewnie by się dało
je wymyślić, ale działanie policjantów musiało by stanowić jakiś czyn
kryminalny. Musiało by być oczywistym i bezsprzecznym, że policjant
popełnia przestępstwo. Wszelkie naruszenia dyscypliny, procedur, albo
jakieś drobne nadużycia nie upoważniają do ataku na policjantów w czasie
interwencji. To się wyjaśnia później w odpowiednim trybie.