-
11. Data: 2005-12-05 15:15:31
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: "Paula" <p...@p...viknet.pl>
>
> Ale wytlumacz mi przede wszystkim DLACZEGO on chce "wydziedziczyc" wlasne
> dziecko?? I to tylko dlatego, ze nie ma z nim kontaktu... Przeciez to
> nadal jego
> dziecko!
>
> T
Ponieważ usłyszał że tylko w ten sposób uchroni swoje drugie dziecko od
roszczeń swojego pierwszego
Zapewne myśli, że ten punkt o któym napisałeś :"- uporczywe niedopelnianie
wzgledem spadkodawcy obowiazkow rodzinnych" - dotyczy właśnie jego
przypadku.
-
12. Data: 2005-12-05 15:23:16
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: "Paula" <p...@p...viknet.pl>
> Za brak kontaktu, to raczej dzieci rodziców powinny wydziedziczać.
> --
> Pozdrawiam
> Justyna
zgadzam się z tym. Niestety z tego co wiem, to córka znajomego ma prany mózg
przez swoją matkę już przez parę lat i sama podjeła decyzje że nie chce się
widywać z ojcem. Ale nie mnie jest oceniać tą sytuację...
-
13. Data: 2005-12-05 17:02:55
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Paula napisał(a):
> zgadzam się z tym. Niestety z tego co wiem, to córka znajomego ma
> prany mózg przez swoją matkę już przez parę lat i sama podjeła decyzje
> że nie chce się widywać z ojcem. Ale nie mnie jest oceniać tą
> sytuację...
A ja pisałam o wydziedziczaniu ojca? Równie dobrze można podziękować za
kontakty z ojcem matce sprawującej opiekę.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
14. Data: 2005-12-05 17:05:55
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Paula napisał(a):
> Ponieważ usłyszał że tylko w ten sposób uchroni swoje drugie dziecko
> od roszczeń swojego pierwszego
A matka nie może dokonać darowizny domu na rzecz córki? Wtedy to juz nie
bedzie przebacz, no, chyba, że mieliby jeszcze jakieś dzieci, które
mogłyby sie poczuc pokrzywdzone.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
15. Data: 2005-12-05 23:59:41
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: irekk <i...@w...pl>
Paula napisał(a):
> Moi znajomi mają taki problem:
> są małżeństwem. Kolega ma dziecko z pierwszego małżeństwa z którym nie może
> się kontaktować (wpływ i zakazy matki). Znajomi niedawno zostali rodzicami,
> więc kolega ma dwójkę dzieci. I teraz pytanie.Czy w równym stopniu
> dziedziczą obydwie córeczki? Dom jest własnością żony kolegi.Gdyby jego żona
> umarła, dziedziczy oczywiście on a potem dzieci.Zastanawiają się więc, jak
> zrobić, żeby dziedziczyła tylko ich córeczka. Czy kolega ma spisać testament
> w którym wydziedzicza córkę, z którą nie ma żadnego kontaktu? Czy jest jakiś
> inny sposób? Czy notariusz będzie wiedział jak to zrobić, czy trzeba iść do
> jakiegoś innego prawnika specjalizującego się w prawie spadkowym?
>
>
Najbezpieczniej sporzadzić testament notarialnie.Chociaż nie wymaga on
takiej formy,Tylko,żę woczas trudniej go podważyć.
-
16. Data: 2005-12-06 07:40:58
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: "T" <t...@p...onet.pl>
> A matka nie może dokonać darowizny domu na rzecz córki? Wtedy to juz nie
> bedzie przebacz, no, chyba, że mieliby jeszcze jakieś dzieci, które
> mogłyby sie poczuc pokrzywdzone.
No wlasnie tak sobie mysle, ze moze zamiast siegac po instrumenty typu
quasi-wydziedziczenia, ktore ze swej natury maja dosc.... nieprzyjemny wydzwiek,
moze lepiej skorzystac z innych srodkow - wlasnie darowizna, ewentualnie
testament....
Jakkolwiek rozumiem argumenty, ze mieszkanie nalezy do Kobiety i moze ona nie
chciec, aby po jej smierci majatek ten przeszedl czesciowo na nie jej dziecko z
pokrzywdzeniem jej wlasnej corki, ale... przeciez ostatecznie tak staloby sie
tylko gdyby ona umarla pierwsza a potem umarl jej maz. Zeby bylo smieszniej - na
ta pierwsza corke przeszlaby zasadniczo nie polowa, ale 1/4 mieszkania, w ramach
spadkobrania po mezu (wlascicielki tego mieszkania). Ale ok, przyjmijmy ze jest
to wytlumaczalne.
T
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2005-12-06 10:01:10
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: "Graszka" <g...@w...pl>
A może mają intercyzę i dyskusja jest bezprzedmiotowa ze względu na majątek
odrębny żony?
Poza tym zostaje zawsze jeszcze mozliwość zapisu testamentem, który to
testament można oczywiście próbować podważyć, ale chyba to już nie taka
prosta sprawa.
Graszka.
-
18. Data: 2005-12-06 11:28:25
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: "T" <t...@p...onet.pl>
> A może mają intercyzę i dyskusja jest bezprzedmiotowa ze względu na majątek
> odrębny żony?
Rozdzielnosc majatkowa nie zalatwia sprawy do konca. Co prawda inaczej, niz w
przypadku wspolnosci bedzie wygladac kwestia wielkosci udzialow w mieszkaniu ale
jezeli ona umrze pierwsza to po jego pozniejszej smierci do dziedziczenia po
ojcu i tak dojdzie pierwsze dziecko.
Zreszta wywod jest o tyle bezprzedmiotowy, ze - jak zrozumialam - mieszkanie
jest JEJ wlasnoscia, a nie wspolwlasnoscia malzonkow.
A testament - owszem, gra, wskazywano tu rowniez na darowizne.
T
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2005-12-06 13:24:42
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
Graszka napisał(a):
> A może mają intercyzę i dyskusja jest bezprzedmiotowa ze względu na majątek
> odrębny żony?
> Poza tym zostaje zawsze jeszcze mozliwość zapisu testamentem, który to
> testament można oczywiście próbować podważyć, ale chyba to już nie taka
> prosta sprawa.
> Graszka.
>
>
hehe, to nie tak. Po pierwsze jest mowa o tym, ze ten dom *juz nalezy*
tylko do zony, wiec nie wchodzi do majatku wspolnego, tak samo jakby
zona go sprzedala i potem sobie cos za to kupila, to wtedy to co kupila
do majatku wspolnego tez nie wchodzi. Poza tym intercyza dziala od dnia
podpisania i nie rozciaga sie na wczesniejszy wspolny majatek. Zapis
testamentowy jest zapisem jesli dotyczy niewielkiej czesci majatku,
jesli dom stanowi np. ponad 40% majatku, to sad nie potraktuje tego jako
zapis.
sg
-
20. Data: 2005-12-06 15:26:43
Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>
Paula napisał(a):
>>Za brak kontaktu, to raczej dzieci rodziców powinny wydziedziczać.
>>--
>>Pozdrawiam
>>Justyna
>
>
> zgadzam się z tym. Niestety z tego co wiem, to córka znajomego ma prany mózg
> przez swoją matkę już przez parę lat i sama podjeła decyzje że nie chce się
> widywać z ojcem. Ale nie mnie jest oceniać tą sytuację...
Jeśli ma mózg sprany to trzeba go przeprać na nowo..
nie wiem ile lat ma młoda dama, ale jesli jest "małolata",
to (wybaczy Pani) Ojciec powinien starać się poprawić swe z nią relacje,
(jakby się to nowej lepszej żonie nie podobało).
Co do domu..
Jest zrozumiałe, ze kobieta chce by własnej córce przypadł, a nie
jej siostrze przyrodniej..
Prostym rozwiązaniemjest ...
ZRZECZENIE SIE SPADKU po żonie przez meża.
Plusem jest, ze cały dom od razu przypada córkom żony ile by ich ich było
minusem, ze po ewentualnej wcześniejszej śmierci żony mąż zostaje na
lodzie - nie ma gdzie mieszkać...
W tstamecnie można ustanowić jakieś zabezpieczenie dla męża..
by go córka na starość na śmietnik nie wyrzuciła..
Można tez normalnie cały dom zapisać dzieciom,
wtedy mężowi bedzie przysługiwało jedynie roszczenie przeciw
spadkobiercom o zachowek czyli o połowę z tego, co by mu przypadło
w dziedziczeniu ustawowym..
Jeśli dorobią się czegoś więcej, to ten zachowek wyjdzie rowny 0
jeśli NIC się nie dorobia wspólnego, będzie to 1/4 wartości domu
lub 1/6 gdyby mieli jeszcze więcej dzieci...
Zachowek tenmożna dodatkowo zmniejszyć darujac odpowiednio
wcześniej część domu córce..
Można tez (jak niktórzy radzili) cały.....
ale to jest "ostra jazda"...no i co w przypadku gdyby się jeszcze ktoś
urodził..?
Pozdrawiam
Bogusław