-
191. Data: 2013-05-17 23:08:40
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Polak Catholic <s...@i...pl>
W dniu 2013-05-17 14:18, trolling tone pisze:
>
> Pracowałem trochę jako barman i mogę cię z czystym sumieniem zapewnić,
> że są miejsca, gdzie takie kontrole działają, a ich charakter z punktu
> widzenia zdrowia klientów ma dużo większy sens, niż kontroli
> prowadzonych np. przez browar. To, że zasady nie wszędzie są
> właściwie egzekwowane, nie jest żadnym argumentem za ich zniesieniem.
>
I pewnie nie plułeś klientom do zupy z powodu sprawnych służb Sanepidu?
-
192. Data: 2013-05-17 23:28:57
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-17 23:08, Polak Catholic pisze:
> I pewnie nie plułeś klientom do zupy z powodu sprawnych służb Sanepidu?
Twój post wiele wniósł do dyskusji. Jestem pod wrażeniem.
-
193. Data: 2013-05-18 06:46:24
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-17 23:28, trolling tone pisze:
> W dniu 2013-05-17 23:08, Polak Catholic pisze:
>> I pewnie nie plułeś klientom do zupy z powodu sprawnych służb Sanepidu?
>
> Twój post wiele wniósł do dyskusji. Jestem pod wrażeniem.
Po prostu go nie zrozumiałeś.
--
Liwiusz
-
194. Data: 2013-05-18 09:12:44
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-18 06:46, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-17 23:28, trolling tone pisze:
>> W dniu 2013-05-17 23:08, Polak Catholic pisze:
>>> I pewnie nie plułeś klientom do zupy z powodu sprawnych służb Sanepidu?
>>
>> Twój post wiele wniósł do dyskusji. Jestem pod wrażeniem.
>
> Po prostu go nie zrozumiałeś
Pocieszyłeś mnie. Więc jednak jest w tym jakiś ukryty sens?
Mógłbyś go przystępnie przedstawić mnie, głupiemu?
-
195. Data: 2013-05-18 10:38:10
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Jawi <t...@p...pl>
W dniu 2013-05-14 23:44, animka pisze:
> Telefonem komórkowym tez można zrobić i nikt się nie pokapuje. Po co
> zaraz ze statywem.
> Ostatnio w Wilanowie pstryknęłam telefonem i piękne zdjęcia mi wyszły.
> Tak ustawiałam, żeby mi ludzie w kadr nie wchodzili.
> https://picasaweb.google.com/100917731673404686737/W
ilanow
>
Piszesz nie na temat, nie wiesz co to "piękne" zdjęcie, nie czytasz
całego wątku chyba,
nie wiesz do czego służy statyw. A zabierasz głos. U Ciebie to już normalne.
--
-
196. Data: 2013-05-18 13:35:08
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: "TujChusk" <C...@w...pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kn53j8$bbq$...@n...news.atman.pl...
>Poza tym, na Boga, nie zniżajmy się do poziomu Andrzeja Lawy z dyskusją,
Więc nie wywlekaj tego śmiecia innym z KF-a bez sensu. Taka
pseudointeligentna pseudodyskusja i tak nic nie wniesie poza wzajemnymi
obelgami.
-
197. Data: 2013-05-18 13:49:09
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: "TujChusk" <C...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kn2lfq$e6s$...@n...task.gda.pl...
>a ponieważ to grupa prawo to proszę o podstawę prawną z paragrafami itd...
Jeśli znalezienie ich w necie jest dla Ciebie zbyt trudne to i ich podanie
nic Ci nie da, bo nie zrozumiesz;)
Normalne dziecko podstawę prawną i uprawnienia BOR znajduje w kilka sekund.
-
198. Data: 2013-05-18 19:12:45
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-18 09:12, trolling tone pisze:
> W dniu 2013-05-18 06:46, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-05-17 23:28, trolling tone pisze:
>>> W dniu 2013-05-17 23:08, Polak Catholic pisze:
>>>> I pewnie nie plułeś klientom do zupy z powodu sprawnych służb Sanepidu?
>>>
>>> Twój post wiele wniósł do dyskusji. Jestem pod wrażeniem.
>>
>> Po prostu go nie zrozumiałeś
>
> Pocieszyłeś mnie. Więc jednak jest w tym jakiś ukryty sens?
> Mógłbyś go przystępnie przedstawić mnie, głupiemu?
Sensy są aż dwa, a może i trzy - po pierwsze nieprawdą jest, że ludzie
gotują czysto tylko ze względu na sanepid.
Sens drugi jest taki, że sanepid nic nie pomoże - jak ktoś będzie chciał
"pluć do zupy", to będzie pluł, bo sanepid nie kontroluje codziennie,
tylko raz na rok.
Sens trzeci - już jako dodatek ode mnie - zniesienie monopolu państwa na
regulowanie sposobów gotowania nie oznacza braku kontroli. Wręcz
przeciwnie - świadomość braku kontroli państwa stworzy rynek dla
prywatnych kontrolerów. I dla ryzykantów-konsumentów, którzy świadomie
będą jeść w knajpach nie poddających się żadnej kontroli.
--
Liwiusz
-
199. Data: 2013-05-18 19:47:06
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-18 19:12, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-18 09:12, trolling tone pisze:
>> W dniu 2013-05-18 06:46, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2013-05-17 23:28, trolling tone pisze:
>>>> W dniu 2013-05-17 23:08, Polak Catholic pisze:
>>>>> I pewnie nie plułeś klientom do zupy z powodu sprawnych służb
>>>>> Sanepidu?
>>>>
>>>> Twój post wiele wniósł do dyskusji. Jestem pod wrażeniem.
>>>
>>> Po prostu go nie zrozumiałeś
>>
>> Pocieszyłeś mnie. Więc jednak jest w tym jakiś ukryty sens?
>> Mógłbyś go przystępnie przedstawić mnie, głupiemu?
>
>
> Sensy są aż dwa, a może i trzy - po pierwsze nieprawdą jest, że ludzie
> gotują czysto tylko ze względu na sanepid.
A czy ja gdzieś twierdziłem coś takiego? Przecież to oczywiste.
I co z tego ma wynikać? Również nieprawdą jest, że ludzie nie kradną
tylko ze względu na policję i sądy. Likwidujemy policję i sądy?
>
> Sens drugi jest taki, że sanepid nic nie pomoże - jak ktoś będzie chciał
> "pluć do zupy", to będzie pluł, bo sanepid nie kontroluje codziennie,
> tylko raz na rok.
No tak, jak będzie rządziła UPR, przestanie pluć do zupy, przecież
to jasne. UPR będzie codziennie kontrolowała zupy?
>
> Sens trzeci - już jako dodatek ode mnie - zniesienie monopolu państwa na
> regulowanie sposobów gotowania nie oznacza braku kontroli. Wręcz
> przeciwnie - świadomość braku kontroli państwa stworzy rynek dla
> prywatnych kontrolerów. I dla ryzykantów-konsumentów, którzy świadomie
> będą jeść w knajpach nie poddających się żadnej kontroli.
O jakim monopolu państwa mówisz? Przecież w każdej chwili możesz
założyć taką firmę, zatrudnić laborantów itp., przeprowadzać
kontrole na życzenie i wystawiać certyfikaty.
Ogólnie - jestem zawiedziony. Liczyłem, że w tamtym zdaniu była
jakaś odrobina sensu. Nie ma.
-
200. Data: 2013-05-18 21:19:56
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-18 19:12, Liwiusz pisze:
> Sens trzeci - już jako dodatek ode mnie - zniesienie monopolu państwa na
> regulowanie sposobów gotowania nie oznacza braku kontroli. Wręcz
> przeciwnie - świadomość braku kontroli państwa stworzy rynek dla
> prywatnych kontrolerów. I dla ryzykantów-konsumentów, którzy świadomie
> będą jeść w knajpach nie poddających się żadnej kontroli.
Mam jeszcze pytanie konkretnie do tego trzeciego "sensu". Taki
prywatny kontroler to z czego będzie żył, kto mu będzie płacił?