Witam,
Dzisiaj zostalam zlapana przez straznika miejskiego, gdyz PRZEBIEGALAM na
migajacym zielonym swietle /na 100% migalo zielone, straznik twierdzi ze bylo
juz czerwone/. Nie spodobalo mu sie to ze przebiegalam, dodatkowo straznik
twierdzi ze bylo to niedozwolone miejsce - niezauwazylam ze z uwagi na
przeprowadzane roboty drogowe pasy sa troche zwezone /o polowe/ i zmylily mnie
slady jeszcze po starych pasach.. przebiegalam po tych sladach wiec nie byla
to duza odleglosc od tych zwezonych pasow.. myslalam ze ten czlowiek zartuje,
za cos takiego dawac mandat 50zl i w ogole lapac czlowieka lecacego do
autobusu przed 8 rano!! nie zgodzilam sie na mandat bo uwazam ze nie mial
racji.. i niedlugo dostane skierowanie do sadu grodzkiego.. czy mam jakies
szanse :) pozdrawiam mimo wszystko mam dobry humor hehe

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl