-
11. Data: 2008-02-08 21:00:11
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: " lukasz" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>
MarcinJM <m...@i...pl> napisał(a):
> Piotr Archie Połoczański pisze:
> > Powiedz, ze nie sprzedasz i niech sie odpieprzy ;]
> > Jak mu zalezy to sie bedzie staral i tyle.
> >
>
> Mi zalezalo. Na takich "nieswiadomych" urobilem ponad 500 tys zl. w rok
> Dalej cwaniaki badzcie nieswiadomi, w to mi graj. Jestescie sola tej ziemi.
nie rozumiem za bardzo twoich treści ale styl w ktorym przemawiasz mowi mi
jakim jestes czlowiekiem
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2008-02-08 21:19:32
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: "I>onrad" <o...@n...tv>
Za przeproszeniem "w dupie byles i gowno widziales".
Jesli wyzyskujac czyjas niewiedze doprowadzajac go do niekorzystnego
rozporzadzenia mieniem. to jest to wyludzenie.
-
13. Data: 2008-02-08 21:21:31
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: " Lijka" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>
castrol <j...@w...wp.pl> napisał(a):
> I>onrad pisze:
>
> > Sad przyznal racje sprzedajacym z tytm ze chyba tylko wtedy jesli nie
bylo
> > wystawione na kup teraz.
> > A nawet jak sad nakaze ci wydanie przedmiotu na tym sie skonczy.
> >
> > Takich cwaniaczkow na allegro od groma co drugi to madrzejszy.
>
> Ze niby co? Jacy cwaniacy? Bo ktos kto kupuje to ma sie dopytywac czy
> aby sprzedajacy na pewno chce sprzedac za tyle za ile wystawil? IMO ja
> slyszalem o sprawach gdzie to kupujacym sad przyznal razje.
> nie chce mi się logowa, wiec korzystam z konta Lukasza.
to nie taka prosta sprawa. Łukasz ma wspólnika, jeżeli przegra bedzie musiał
spłacić te różnicę - 7 koła, co to za tranzakcja, gdzie sprzedajacy musi
jeszcze dopłacać do interesu. Pewnie w innym wypadku sprzedałby im je, być
może.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2008-02-08 21:24:48
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Lijka pisze:
> to nie taka prosta sprawa. Łukasz ma wspólnika, jeżeli przegra bedzie musiał
> spłacić te różnicę - 7 koła, co to za tranzakcja, gdzie sprzedajacy musi
> jeszcze dopłacać do interesu. Pewnie w innym wypadku sprzedałby im je, być
Ale jakie to ma znacznie przy sprzedazy na allegro? Tam sie nie
sprzedaje po cenach rynkowych, a po takich jaka zaproponuje kupujacy i
tyle - to ze on chcial 9900 nie oznacza ze ktos by tyle chcial zaofertowac.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
15. Data: 2008-02-08 21:26:41
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
I>onrad pisze:
> Za przeproszeniem "w dupie byles i gowno widziales".
To podaj dane tych spraw ktore widziales
> Jesli wyzyskujac czyjas niewiedze doprowadzajac go do niekorzystnego
> rozporzadzenia mieniem. to jest to wyludzenie.
Jaka niewiedze? Pprzeciez sprzedajacy zapoznal sie z pewnoscia z
regulaminem allegro, wiec wiedzial doskonale co robi. Nie ma tu mowy o
doprowadzeniu do niekorzystnego rozporzadzenia mieniem - no chyba ze
sprzedajacy sam sie do niego doprowadzil.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
16. Data: 2008-02-08 21:49:28
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
I>onrad pisze:
> Polskie prawo nie przewiduje obowiazku znajomosci regulaminu allegro
Ale przewiduje obowiazek znajomosci KC a zawarcie umowy przez allegro
jest prawnie wiazace.
> Podobnie
> zreszta jak w USA pani wygrala wiele milionow za brak napisu na kubku z
> goraca kawa ze jest goraca.
My jestesmy w Polsce, a nie w USA.>
--
Pozdrawiam
Jacek
-
17. Data: 2008-02-08 22:02:37
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
I>onrad pisze:
> Nigdzie nie ma mowy o umowie z allegro .
Allegro to posrednik. Umowe zawarl sprzedajacy z kupujacym za
posrednictrwem allegro
--
Pozdrawiam
Jacek
-
18. Data: 2008-02-08 22:25:25
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: "gasper" <n...@m...pl>
Użytkownik "I>onrad" <o...@n...tv> napisał w wiadomości
news:foij5v$k4l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> 9.2. Sprzedający i Kupujący powinni nawiązać kontakt nie później niż w
> terminie siedmiu dni od daty zakończenia aukcji. W przypadku braku odpowiedzi
> ze strony kontrahenta w powyższym terminie, można od umowy sprzedaży
> odstąpić."
czyli najlepiej sie nie odzywać - po siedmiu dniach sprawy nie było :)
-
19. Data: 2008-02-08 22:37:47
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: mvoicem <m...@g...com>
castrol wrote:
> I>onrad pisze:
>> Polskie prawo nie przewiduje obowiazku znajomosci regulaminu allegro
>
> Ale przewiduje obowiazek znajomosci KC a zawarcie umowy przez allegro
> jest prawnie wiazace.
>
>> Podobnie
>> zreszta jak w USA pani wygrala wiele milionow za brak napisu na kubku z
>> goraca kawa ze jest goraca.
>
> My jestesmy w Polsce, a nie w USA.>
A poza tym przypadek o którym mowa to była kawa podgrzewana w mikrofalówce i
doprowadzona do stanu cieczy przegrzanej (powyżej 100st).
Takie coś potrafi się całkiem burzliwie zachować i poparzyć i sądzę że w
Polsce bez trudu klient by wygrał odszkodowanie za coś takiego (może nie
parę milionów), jeżeliby tylko chciało mu się za tym ganiać.
p. m.
-
20. Data: 2008-02-08 23:36:52
Temat: Re: prośba o pomoc -naciągacze na allegro
Od: WitCha <c...@d...vito>
lukasz wrote:
> wystawilem maszyne stolarska na allegro w opcji kup teraz za 9900zł,
> rozpoczalem licytacje od 1zł i nie dalem ceny minimalnej
Dlaczego nie dałeś ceny minimalnej? Po co w ogóle dawałeś licytację,
skoro interesuje Cię 9900zł?
, pech chcial ze
> przez kilka dni sprawdzalem konta i dostalem maila ze facet wylicytwal ja za
> 2 tys.
Twój pech. Jego szczęście.
jestem poczatkujacym allegrowiczem zadzwonilem do niego przepraszajac
> go ze zrobilem to nieswiadomie i za ta cene mu jej nie sprzedam,
Teraz to on ją Tobie może sprzedać. Jeśli wpłacił Ci pieniądze na konto,
to maszyna jest jego.
Jak mogłeś zrobić to nieświadomie? Jesteś niepoczytalny? Hm... w sumie
to mogłaby byc jakaś linia obrony.
> zaproponowal mi ze jak zaplace mu 2,5 tys. zl to zrezygnuje z roszczen do
> maszyny. wystawilem takie dwie aukcje drugi koles tez mi to zaproponowal
> (chlopaki zeruja jak hieny na ludzkim bledzie)beda dochodzili swoich
> roszczen przed sadem czy mam szanse wygrac taka sprawe?
A tu się zgodzę. W zasadzie to żerują, bo widać nie zależy im na
maszynie, ale na tym, żebyś Ty się podenerwował i ewentualnie był
stratny. No ale coż, chęć zysku to jeszcze nie przestępstwo. Jeśli im
nie sprzedasz, to Ty nie wywiążesz się z umowy.
Przelicz zatem co Ci się bardziej opłaca: sprzedać im za 2000, zapłacić
im czy próbować się w sądzie. Ostatnia opcja jest dla Ciebie raczej
przegrana, bo wystawiłeś 2 takie aukcje, więc o pomyłce nie może być mowy.
Dlaczego przy rejestracji na allegro skłamałeś, że zapoznałeś się z
regulaminem? Twoja wiarygodność w sądzie będzie podważana poczynając od
tego faktu.
--
Pozdrowienia
W