-
21. Data: 2021-04-02 23:58:15
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2021-04-02 o 15:58, J.F. pisze:
> Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1lfbimmimvw7z.1czxfitje4yn6$.dlg@40tude
.net...
> Dnia Fri, 2 Apr 2021 12:45:16 +0200, J.F. napisał(a):
>>> Ale widac umorzona nie byla, lub wznowiono,
>
>> Wznowiono, bo dziewczyna stała się pełnoletnia i ponownie zawiadomiła
>> miechowską prokuraturę.
>
>> https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/12-latka-by
la-gwalcona-przez-ksiedza-duchowny-wciaz-jest-na-wol
nosci,1053217.html
>>
>
> Fajne zwyczaje - 9h przesluchania.
> Aczkolwiek ... przesluchac trzeba dobrze, zeby niewinnego nie oskarzyc.
>
> Ale czekaj czekaj - wedle tekstu zdarzenie mialo miejsce w 2015 roku,
> gdy dziewczyn/k/a miala 12 lat.
> Jesli teraz zglosila ponownie ... zapisy u operatorow juz skasowano.
>
> No ale wedle tekstu, to pani prokurator pytala we wrzesniu i
> pazdzierniku 2015, i co - nikt nie dopilnowal, aby spytala trzeci raz ?
>
> No w tvn prokurator Jedrychowska-Jaros, a w gazecie Agnieszka Kupracz.
> Ktos tu klamie, albo co najmniej kreci :-)
>
>>> No ale przyznasz, ze prokurator dwukrotnie mylacy numery, przez co
>>> "nie ma dowodu", to jest jakies kuriozum ...
>
>> Nie sądzę, żeby przyznał.
>
> Ale ... dobrze pisze - bedzie dowod, ze byla jakas wieksza ilosc
> polaczen, nic wiecej.
Biling połączeń w Play-u na pewno dostały. Przecież po to do tego Play-a
poszły.
Może tak być, że matka potem ten biling zniszczyła.
Tak swoją drogą ta dziewczynka jak wnioskuję nie pokazala matce swoich
pleców. Powinny od razu iść na policję. Coś mi tu nie pasuje.
>
> A najciekawsze pytanie bedzie bez odpowiedzi - przypadkiem sie tak dwa
> razy mylila, czy celowo ...
>
> J.
>
> P.S. Internet wolniej kasuja - pania Kupracz powolywal Seremet
> https://www.rp.pl/artykul/1122941-Powolania-prokurat
orow---1-lipca-2014.html
Taką jedną z sądu rejonowego powoływał L. Kaczyński i ona teraz "włazi w
dupy"zlodziejom. Miała odjąć od kwoty to ile ukradli pozwanemu, to nie
odjęła, a potem wystawiła rączką referendarza drugi raz tą ukradzioną
kwotę i komornik potrąca 2 razy te same wyroki. Tej osoby nie stać na
powództwo przeciwegzekucyjne, bo opłata za wniesienie do sądu byłaby spora.
Jedna pani sędzia z karnego była prostytutką. Miała swojego sutenera.
Wtedy chyba studiowała i mogły jej być potrzebne pieniądze.
--
animka
-
22. Data: 2021-04-03 00:05:05
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2021-04-02 o 19:03, Shrek pisze:
> W dniu 02.04.2021 o 17:09, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:60672a0b$0$552$6...@n...neostrada.
pl...
>> W dniu 02.04.2021 o 12:45, J.F. pisze:
>>>>> Zauważ, że matka pokrzywdzonej ustaliła, że pomiędzy jej córką, a
>>>>> numerem księdza było 600 połączeń. Po pierwsze podejrzewam, że
>>>>> matka miała tylko połączenia wychodzące, bo pewnie jest
>>>>> właścicielem numeru wykorzystywanego przez córkę i dostała biling.
>>>> Nie da sie dostac wykazu przychodzacych?
>>
>>> O ile mi wiadomo, to nie. Wychodzące dostajesz, bo teoretycznie za nie
>>> płacisz.
>
>
> Głowy nie dam, bo jak się okazało nie znam hasła do swojego konta, ale
> jak kiedyś (lata temu) zaglądałem to był tam pełen biling rozmów. Za
> smsy głowy nie dam.
Na zażądanie sądu Play te rozmowy i sms-u powinien dostarczyć do sprawy.
--
animka
-
23. Data: 2021-04-03 02:31:17
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-02, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 02.04.2021 o 17:09, J.F. pisze:
> Jeśli ksiądz wysyła do dziewczynki kilkaset wiadomości / połączeń, noto
> faktycznie jest niepokojący stan. Ale nadal nie jest to dowód
> zgwałcenia. Zgwałcenie jest wrednym przestępstwem. Przeważnie ofiara i
> sprawca są sami. Ciężko o dowody. Przecież nawet wykazanie, ze pomiędzy
> ofiarą i sprawcą doszło do zbliżenia nie jest dowodem zgwałcenia.
Skoro jak sam twierdzisz, większość takich spraw opiera się na
twierdzeniach zainteresowanych, to tym bardziej istotne jest zbadanie
okoliczności. Treść może uprawdopodobnić to i owo.
> mieć choć jakąś poszlakę - setki połączeń, to cienka poszlaka. Ba, ja
> bym nawet rozwinął, że dowód niewinności. Jeśli się z nią spotykał - bo
> przecież nie gwałcił ją SMS-owo - to po co wysyłał te wiadomości?
Dowód niewinności, może, ale zapewne w 99% przypadków brak wyobraźni.
Np. mógł być napalony od dłuższego czasu, wysyłał różne teksty, i w
którymś momencie zaczęło się to wszystko wymykać już w świecie
rzeczywistym.
A jak by kurna miał być taki niewinny, to chyba sam powinien śmiało
walić do prokuratury, że on tu ma dowody, że wszystkie te teksty to nic
zdrożnego, same cytaty z Bibli i zawiadomienia o kółku różańcowym. A jak
zgaduję nie poszedł bo w ogóle o niczym nie wiedział, lub sprzedał na
Alegro nie swój konfesjonał i bał się ujawnienia tego faktu.
--
Marcin
-
24. Data: 2021-04-03 10:22:24
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Zygmunt Yörgensen <z...@g...com>
Kviat napisał(a):
> Dorosły zeznał, że Marianna skarżyła mu
> się na sms-y od księdza N., w których ten miał proponować dziecku seks,"
> Na sms-y skarżyła się jakiemuś dorosłemu... jakiemuś świadkowi...
I co, i co? Prokuratura zabezpieczyła TEGO kluczowego sms`a?
-
25. Data: 2021-04-03 12:17:50
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.04.2021 o 10:22, Zygmunt Yörgensen pisze:
>> Dorosły zeznał, że Marianna skarżyła mu
>> się na sms-y od księdza N., w których ten miał proponować dziecku seks,"
>> Na sms-y skarżyła się jakiemuś dorosłemu... jakiemuś świadkowi...
> I co, i co? Prokuratura zabezpieczyła TEGO kluczowego sms`a?
>
Jeśli pokrzywdzona miała więcej, niż 15 lat, to nawet zabezpieczenie
takiego SMS-a nie przybliżyłoby nas w żadnym stopniu do
uprawdopodobnienia zgwałcenia. Przypominam, że ksiądz jest też
człowiekiem, a przedmiotem postępowania nie jest badanie realizacji
przez niego przysięgi celibatu.
--
Robert Tomasik
-
26. Data: 2021-04-03 12:38:25
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.04.2021 o 23:58, Animka pisze:
>> Ale ... dobrze pisze - bedzie dowod, ze byla jakas wieksza ilosc
>> polaczen, nic wiecej.
> Biling połączeń w Play-u na pewno dostały. Przecież po to do tego
> Play-a poszły. Może tak być, że matka potem ten biling zniszczyła.
Operator ma prawo dać biling wychodzący. W PLUS-ie (a i chyba u innych
operatorów) można to zamówić do faktury i co miesiąc dostajesz. Nawet
jak zniszczysz, to ja mogę się zalogować i obejrzeć bilingi na kilka lat
wstecz - ale tylko wychodzące.
Natomiast biling przychodzący, to już zupełnie inna klasa problemu.
Przede wszystkim są w necie dostępne usługi polegające na wysyłaniu
SMS-a z dowolnego numeru. Dostajesz SMS z numeru, który stanowi nazwę
banku, albo nazwę firmy? Dokładnie tą samą metodą da się Ci przysłać SMS
z dowolnego numeru, bo wpiszę tam serię cyfr odpowiadających
interesującego mnie numerowi. Operator ten właśnie numer odnotuje jako
przychodzący. Dlatego biling przychodzący bierze się od operatora tego
numeru, z którego połączenie inicjowano.
Da się również - to trochę bardziej skomplikowane - zrobić klon karty i
wykonywać rozmowy z dowolnego numeru. Technologią tą posługują się
oszuści wyciągający pieniądze z cudzych rachunków. Powątpiewam, by jakaś
osoba niechętna księdzu posługiwała się taką technologią, tym nie mniej
warto o tym wiedzieć, ze teoretycznie to się da.
Tylko operator inicjujący połączenia poza numerem telefonu ma jeszcze
numer IMSI oraz IMEI. IMSI identyfikuje daną konkretną kartę SIM.
Dopiero wówczas możemy powiedzieć, że mamy prawo podejrzewać, ze to
ksiądz wysyłał, gdy to przeanalizujemy. Obydwa identyfikatory niby można
sfałszować, to już w sprawie "majtkowej" raczej bym się tego nie spodziewał.
>
> Tak swoją drogą ta dziewczynka jak wnioskuję nie pokazala matce
> swoich pleców. Powinny od razu iść na policję. Coś mi tu nie pasuje.
Na tym właśnie polega złożoność ścigania tego typu przestępczości. Jeśli
na dziewczynę idącą przez las wyskakuje z za krzaka facet i ją gwałci,
to większość nie ma tu oporu przed powiadomieniem organów ścigania.
Raczej mało prawdopodobne, by komuś do głowy przyszła konstrukcja, w
której zakładamy, że poszła ona do lasu z chęcią odbycia stosunku z
przypadkowym wyskakującym z za drzewa facetem. Sprawa jest jasna i
oczywista.
Ale jeśli sprawcą jest osoba, z którą ofiara łączy jakaś znajomość, to
zaczyna to być nie całkiem oczywiste już dla samej ofiary - o sądzie już
nie wspominając. Znam przypadki w których kobieta najpierw specjalnie
aranżowała takie intymne spotkanie - na którym zresztą niekoniecznie
musiało dojść do intymnego kontaktu, bo u dorosłej dziewczynki trudno to
stwierdzić po kilku godzinach - a potem szantażowała mężczyznę, że złoży
zawiadomienie o zgwałceniu, jeśli nie zapłaci jej okupu. Jak zapłacił -
zresztą - to tym bardziej go szantażowała, bo był dowód, ze coś tam było
"na rzeczy" skoro jej zapłacił "odszkodowanie".
--
Robert Tomasik
-
27. Data: 2021-04-03 12:54:11
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.04.2021 o 02:31, Marcin Debowski pisze:
>> W dniu 02.04.2021 o 17:09, J.F. pisze:
>> Jeśli ksiądz wysyła do dziewczynki kilkaset wiadomości / połączeń, noto
>> faktycznie jest niepokojący stan. Ale nadal nie jest to dowód
>> zgwałcenia. Zgwałcenie jest wrednym przestępstwem. Przeważnie ofiara i
>> sprawca są sami. Ciężko o dowody. Przecież nawet wykazanie, ze pomiędzy
>> ofiarą i sprawcą doszło do zbliżenia nie jest dowodem zgwałcenia.
> Skoro jak sam twierdzisz, większość takich spraw opiera się na
> twierdzeniach zainteresowanych, to tym bardziej istotne jest zbadanie
> okoliczności. Treść może uprawdopodobnić to i owo.
Oczywiście masz rację. Tylko operator tych danych nie może przechowywać.
Można je "wyciągnąć" albo z urządzeń ofiary i podejrzanego, albo jeśli
pisali przez jakiś serwis, to ewentualnie z serwisu (MESSENGER,
WhatsApp, TELEGRAM itd.) Natomiast, to nadal będą poszlaki.
Znana mi jest sprawa, gdy dowodem zgwałcenia była wymiana korespondencji
pomiędzy ofiarą a sprawcą. Sąd uznał, że to, ze dziewczyna w wiadomości
żaliła się, że ją bardzo bolało i w ogóle jest obrażona, ze jak mówiła
"nie", to tego nie uszanował, to taki sobie dowód. Dowodem była
odpowiedź sprawcy, kiedy tłumaczył, ze nie mógł się powstrzymać itd.
Dostał 1,5 roku pozbawienia wolności za gwałt. A innych dowodów tam też
nie było, całą sprawa wyszła 3 lata po zdarzeniu, przypadkowo i w
sprawie o podpalenie.
>
>> mieć choć jakąś poszlakę - setki połączeń, to cienka poszlaka. Ba, ja
>> bym nawet rozwinął, że dowód niewinności. Jeśli się z nią spotykał - bo
>> przecież nie gwałcił ją SMS-owo - to po co wysyłał te wiadomości?
> Dowód niewinności, może, ale zapewne w 99% przypadków brak wyobraźni.
> Np. mógł być napalony od dłuższego czasu, wysyłał różne teksty, i w
> którymś momencie zaczęło się to wszystko wymykać już w świecie
> rzeczywistym.
Jest to jakaś koncepcja. Ale czyż nie podobnie wygląda zawieranie wielu
znajomości przez Internet? Zaczynają ze sobą pisać coraz więcej.
Zaczynają się relacje. W końcu dochodzi do spotkania. Czasem coś zatrybi
i idą do łóżka. Wnioskowanie na tej podstawie, ze doszło do zgwałcenia
jest - w mojej ocenie - dość ryzykowne.
>
> A jak by kurna miał być taki niewinny, to chyba sam powinien śmiało
> walić do prokuratury, że on tu ma dowody, że wszystkie te teksty to nic
> zdrożnego, same cytaty z Bibli i zawiadomienia o kółku różańcowym. A jak
> zgaduję nie poszedł bo w ogóle o niczym nie wiedział, lub sprzedał na
> Alegro nie swój konfesjonał i bał się ujawnienia tego faktu.
>
Nie wiemy, co było w wiadomościach. Nie wiemy, ile upłynęło od ich
wysłania do zawiadomienia o zgwałceniu. Niektórzy mają zwyczaj usuwania
starszych wiadomości. Ja w starym telefonie miałem mało pamięci, więc
dość regularnie wywalałem SMS-y co kilka dni. SMSów używam do krótkich
komunikatów i nie widzę sensu ich przechowywania. Teraz bardziej
komunikatorów używam, to na serwerze leży to miesiącami.
Generalnie, ja nei zaprzeczam, ze tam do zgwałcenia mogło dojść. Zwracam
tylko uwagę, że sama ofiara - jak wynika z artykułu - nie mówiła o
zgwałceniu, a molestowaniu, a dziennikarze tezę o zgwałceniu wywożą z
600 połączeń, co moim zdaniem jest dość wątpliwą drogą wnioskowania.
--
Robert Tomasik
-
28. Data: 2021-04-03 12:58:50
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.04.2021 o 00:05, Animka pisze:
>
> Na zażądanie sądu Play te rozmowy i sms-u powinien dostarczyć do sprawy.
Operatorowi nie wolno przechowywać treści rozmów. On przechowuje tzw.
retencyjne dane telekomunikacyjne, czyli wybrane informacje o
połączeniach. Czas rozpoczęcia i zakończenia, dane dotyczące karty SIM
i urządzenia. Dane dotyczące anteny ROZPOCZĘCIA POŁĄCZENIA. To ostatnie
podkreślam, bo w wypadku Internetu możemy nawiązać połączenie w Krakowie
i jechać do Gdańska, a na bilingu będzie tylko Kraków. Ta "tajemna"
wiedza jest zawarta w rozporządzeniu, tylko mało kto je trzyma.
Kilka lat temu operatorzy przymusili państwo do skrócenia okresu
przechowywania z dwóch lat do roku, bo im miejsca na serwerach na te
dane brakowało. Przechowywanie treści SMS-ów i rozmów, to by wymagało
jakiejś niewyobrażalnej pojemności serwerów.
--
Robert Tomasik
-
29. Data: 2021-04-03 12:59:52
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.04.2021 o 12:54, Robert Tomasik pisze:
> Oczywiście masz rację. Tylko operator tych danych nie może przechowywać.
> Można je "wyciągnąć" albo z urządzeń ofiary i podejrzanego, albo jeśli
> pisali przez jakiś serwis, to ewentualnie z serwisu (MESSENGER,
> WhatsApp, TELEGRAM itd.) Natomiast, to nadal będą poszlaki.
Tak czytam i czasem dochodzę do wniosku, że jedynym sposobem, żeby kogoś
oskarżyli jest jak sam się przyzna, zgłosi i jeszcze nagranie dostarczy,
bo inaczej to się obiektywnie nic nie da zrobcić...
Alternatywnie można iść na plac piłsudskiego albo marsz julek.
--
Shrek
-
30. Data: 2021-04-03 16:28:16
Temat: Re: prokuratura w Miechowie
Od: Zygmunt Yörgensen <z...@g...com>
Kviat napisał(a):
> W dniu 01.04.2021 o 17:56, Zygmunt Yörgensen pisze:
> > Robert Tomasik napisał(a):
> >> W dniu 01.04.2021 o 11:10, Olin pisze:
> >>> Do drastycznych wydarzeń doszło w 2015 roku pod Miechowem.
>
> >> Przeanalizowałem to,
> >
> > Teraz jedna z drugą zaczną się zgłaszać jako gwałcone (nie zgwałcone!)
> > gruby pijondz jest do wyrwania.
> No i wykrakałem.
https://youtu.be/ijBdqYd_OGM?t=845