Witam serdecznie, mam następujący problem:
jakiś czas temu najechano na mnie na parkingu centrum handlowego. Okazało
się, ze sprawca nie posiada ważnego przeglądu samochodu (tym samym dowód
rejestracyjny jest nieważny) poza tym nie jest włascicielem samochodu oraz
nie posiada waznego OC.
Wezwałam Policję, spisaliśmy protokół szkody, zgłosiłam sprawę
ubezpieczycielowi czyli PZU.
No i wczoraj dostałam pismo, w którym uprzejmie mnie informują, że z powodu
braku policy OC u sprawcy nie mam prawa naprawić auta na koszt sprawcy.
Proponują naprawę w ramach mojego AC.
Z pisma jasno wynika, ze to jedyny sposób.
Czy tak jest w istocie?
Kłopot w tym, ze to nie jedyne moje auto i zwyżka składki spowoduje całkiem
spore problemy...
Czy jedynym sposobem odzyskania pieniędzy jest pozew z powództwa cywilnego?

proszę o rady, pozdrawiam, Anna
--
www.annablue.pl

do góry

AnnaBlue napisał(a):
> Witam serdecznie, mam następujący problem:
> jakiś czas temu najechano na mnie na parkingu centrum handlowego. Okazało
> się, ze sprawca nie posiada ważnego przeglądu samochodu (tym samym dowód
> rejestracyjny jest nieważny) poza tym nie jest włascicielem samochodu oraz
> nie posiada waznego OC.
> Wezwałam Policję, spisaliśmy protokół szkody, zgłosiłam sprawę
> ubezpieczycielowi czyli PZU.
> No i wczoraj dostałam pismo, w którym uprzejmie mnie informują, że z powodu
> braku policy OC u sprawcy nie mam prawa naprawić auta na koszt sprawcy.
> Proponują naprawę w ramach mojego AC.
> Z pisma jasno wynika, ze to jedyny sposób.
> Czy tak jest w istocie?

Tak - to jedyny sposób. Jezeli posiadasz ubezpieczenie AC - musisz
zlikwidowac szkode z tego ubezpieczenia. Gdybys nie posiadala AC -
odszkodowanie wyplacilby Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.


> Kłopot w tym, ze to nie jedyne moje auto i zwyżka składki spowoduje całkiem
> spore problemy...

W zasadzie, po wyplacie z AC, PZU powinno wystapic z regresem do sprawcy
(wtedy nie powinnas stracic znizki)

> Czy jedynym sposobem odzyskania pieniędzy jest pozew z powództwa cywilnego?

Mozesz tak zrobic oczywiscie, ale: koszty, czas, bez gwarancji
wyegzekwowania zasadzonego odszkodowania.


--
seb
s.seb<ast>ian.s @ gmail kropka com
http://www.bykom-stop.avx.pl/

do góry

Użytkownik "seb" <s...@g...konto> napisał w wiadomości
news:dar8f0$8bs$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Tak - to jedyny sposób. Jezeli posiadasz ubezpieczenie AC - musisz
> zlikwidowac szkode z tego ubezpieczenia. Gdybys nie posiadala AC -
> odszkodowanie wyplacilby Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.


1) jest cos takiego jak ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny, ktory zostal
powołany właśnie na takie okolicznosci musisz sie do niego zwrócic, o zwrot
kosztów (za pośrednictwem swojegu ubezpieczyciela) i nie daje głowy, ale
wydaje mi sie ze posiadanie lub nie ubezpieczenia w zakresie AC nie ma nic
do rzeczy
2) sprawdz dokladnie czy sprawca aby napewno nie mial tej polisy, byc moze
po prostu nie zaplacil, ale jesli wczesniej byl ubezpieczony w zakresie OC w
PZU (byc moze niektorzy inni ubezpieczyciele tez tak maja) a PZU ma (a
przynajmniej mialo do niedawna) w umowie paragraf, ze w przypadku jesli
klient chce zrezygnowac z przedluzenia umowy OC to MUSI pisemnie zawiadomic
ubezpieczyciela, w przeciwnym wypadku polisa ulega automatycznemu
przedluzeniu, pomimo braku wplaty skladki. pogadaj na ten temat ze sprawca,
bo to dla jego dobra-brak OC=
a) cos kolo 1000EURo kary dla UFG
b) UFG wystapi z regresem przeciwko niemu o zwrot kosztów ktore poniosło w
zwiazku z naprawa Twojego pojazdu
natomiast jesli okaze sie ze sprawca tylko nie zaplacil składki to jedyne co
go spotka to koniecznosc zaplaty odsetek na rzecz PZU

wnioskujac z pisma, ktore ci przysłali tak wlasnie jest i PZU usiluje sie
wykpic od wyplaty

pozdrawiam
bolo

do góry

bolo napisał(a):
> Użytkownik "seb" <s...@g...konto> napisał w wiadomości
> news:dar8f0$8bs$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>>Tak - to jedyny sposób. Jezeli posiadasz ubezpieczenie AC - musisz
>>zlikwidowac szkode z tego ubezpieczenia. Gdybys nie posiadala AC -
>>odszkodowanie wyplacilby Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
>
>
>
> 1) jest cos takiego jak ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny, ktory zostal
> powołany właśnie na takie okolicznosci musisz sie do niego zwrócic, o zwrot
> kosztów (za pośrednictwem swojegu ubezpieczyciela) i nie daje głowy, ale
> wydaje mi sie ze posiadanie lub nie ubezpieczenia w zakresie AC nie ma nic
> do rzeczy

Zle Ci sie wydaje...


--
seb
s.seb<ast>ian.s @ gmail kropka com
http://www.bykom-stop.avx.pl/

do góry

dzięki:-)
--
www.annablue.pl

do góry