-
1. Data: 2003-05-12 11:21:34
Temat: problem (chyba) z biurem nieruchomosci
Od: "Krzysztof Zielinski" <k...@p...com>
Witam,
mamy w planach zakup dzialki budowlanej i ostatnio wyszukiwaniem ofert
zajela sie zona. W ogloszeniach z gazety znalazla oferte biura
nieruchomosci, zadzwonila i zaczela rozmowe z pania tamze pracujaca. Gdy
okazalo sie iz dzialki sa w interesujacej okolicy zapragnela je zobaczyc, na
co pani iz ona nie ma czasu jej tego prezentowac, ale po podpisaniu umowy
moze jej dac namiary na zrodla tychze dzialek. Po przefaksowaniu umowy zonka
przestraszyla sie troche paragrafow, zastrzezen, kar i ponownie zadzwonila
do pani i powiedzial ze ona tylko chce zobaczyc, a nie skladac zlecenie
poszukiwania dzialki. Na to pani ze to standardowa procedura ale po chwili
rozmowy stwierdzila ze zrobi dla niej wyjatek i przyslala faks o
nastepujacej tresci:
"Potwierdzam przyjecie oferty sprzedazy dzialek budowlanych w XYZ
(wlasciciel: XYZ, ul. XYZ, XYZ) bedacych w bazie biura danych Buira
Nieruchomosci XYZ reprezentowanego przez YYY.
Jednoczesnie zobowiazuje sie do zachowania w/w adresu do wlasnej wiadomosci
oraz nieudostepnianie go osobom trzecim ani innym biurom nieruchomosci"
pod tym tekstem bylo miejsce na wpisanie imienia i nazwiska oraz serii i nr
dowodu osobistego, a ponizej sformulowanie "Potwiedzam przekazanie oferty" i
podpis osoby YYY oraz data. Dla mojej kobiety wygladalo to juz OK wiec
wypelnila (imie, nazwisko, seria i nr dowodu) i odeslala faksem.
Gdy to zobaczylem najpierw wszystko wygladalo mi OK, ale po jakims czasie
sie zaniepokoilem (prawnik ze mnie zaden, ale strzezonego...). W zwiazku z
tym mam pytanie jakie beda skutki podpisania tego czegos? Co przez to mozemy
stracic (bo zyskac to nic nie zyskamy ;-))? I ewentualnie co jeszcze wynika
z podpisania tego tekstu? A moze tylko jestem przewrazliwiony i martwie sie
na zapas?
Aha, przeszukalem archiwum grupy, ale niestety nie potrafie wysnuc
jednoznacznego wniosku ze znalezionych tam informacji.
pzdr
Krzysiek
-
2. Data: 2003-05-12 11:36:48
Temat: Re: problem (chyba) z biurem nieruchomosci
Od: "p...@g...pl" <s...@g...pl>
"Krzysztof Zielinski" <k...@p...com> wrote in message
news:3ebf81da$1@news.vogel.pl...
> Witam,
>
> mamy w planach zakup dzialki budowlanej i ostatnio wyszukiwaniem ofert
> zajela sie zona. W ogloszeniach z gazety znalazla oferte biura
> nieruchomosci, zadzwonila i zaczela rozmowe z pania tamze pracujaca. Gdy
> okazalo sie iz dzialki sa w interesujacej okolicy zapragnela je zobaczyc,
na
> co pani iz ona nie ma czasu jej tego prezentowac, ale po podpisaniu umowy
> moze jej dac namiary na zrodla tychze dzialek. Po przefaksowaniu umowy
zonka
> przestraszyla sie troche paragrafow, zastrzezen, kar i ponownie zadzwonila
> do pani i powiedzial ze ona tylko chce zobaczyc, a nie skladac zlecenie
> poszukiwania dzialki. Na to pani ze to standardowa procedura ale po chwili
> rozmowy stwierdzila ze zrobi dla niej wyjatek i przyslala faks o
> nastepujacej tresci:
>
> "Potwierdzam przyjecie oferty sprzedazy dzialek budowlanych w XYZ
> (wlasciciel: XYZ, ul. XYZ, XYZ) bedacych w bazie biura danych Buira
> Nieruchomosci XYZ reprezentowanego przez YYY.
> Jednoczesnie zobowiazuje sie do zachowania w/w adresu do wlasnej
wiadomosci
> oraz nieudostepnianie go osobom trzecim ani innym biurom nieruchomosci"
>
> pod tym tekstem bylo miejsce na wpisanie imienia i nazwiska oraz serii i
nr
> dowodu osobistego, a ponizej sformulowanie "Potwiedzam przekazanie oferty"
i
> podpis osoby YYY oraz data. Dla mojej kobiety wygladalo to juz OK wiec
> wypelnila (imie, nazwisko, seria i nr dowodu) i odeslala faksem.
> Gdy to zobaczylem najpierw wszystko wygladalo mi OK, ale po jakims czasie
> sie zaniepokoilem (prawnik ze mnie zaden, ale strzezonego...). W zwiazku z
> tym mam pytanie jakie beda skutki podpisania tego czegos? Co przez to
mozemy
> stracic (bo zyskac to nic nie zyskamy ;-))? I ewentualnie co jeszcze
wynika
> z podpisania tego tekstu? A moze tylko jestem przewrazliwiony i martwie
sie
> na zapas?
>
> Aha, przeszukalem archiwum grupy, ale niestety nie potrafie wysnuc
> jednoznacznego wniosku ze znalezionych tam informacji.
>
Biura nieruchomości muszą się jakoś zabezpieczać przed dogadywaniem się
klientów po cichu za plecami biura.
W przypadku, gdy dojdzie do transakcji po za biurem, biuro ma prawo
dochodzić swojego.
Ta druga formułka zwykle jest podpisywana, gdy dane przekazywane są do
innego biura nieruchomości, wówczas dzielą się zyskiem zwykle po 50%, gdy
temu drugiemu uda się przedać.
Moim zdaniem bez obaw, do czasu dopóki dzieki danym z biura nie dogadacie
się z właścicielem i nie dojdzie do sprzedaży po za biurem.
Jeśli biuro się dowie, że do transakcji doszło, to wówczas może od was coś
chcieć i ten dokument będzie argumentem, że dane otrzymaliście właśnie od
nich.
-
3. Data: 2003-05-12 13:05:54
Temat: Re: problem (chyba) z biurem nieruchomosci
Od: "Krzysztof Zielinski" <k...@p...com>
> Biura nieruchomości muszą się jakoś zabezpieczać przed dogadywaniem się
> klientów po cichu za plecami biura.
> W przypadku, gdy dojdzie do transakcji po za biurem, biuro ma prawo
> dochodzić swojego.
> Ta druga formułka zwykle jest podpisywana, gdy dane przekazywane są do
> innego biura nieruchomości, wówczas dzielą się zyskiem zwykle po 50%, gdy
> temu drugiemu uda się przedać.
>
> Moim zdaniem bez obaw, do czasu dopóki dzieki danym z biura nie dogadacie
> się z właścicielem i nie dojdzie do sprzedaży po za biurem.
> Jeśli biuro się dowie, że do transakcji doszło, to wówczas może od was coś
> chcieć i ten dokument będzie argumentem, że dane otrzymaliście właśnie od
> nich.
>
no to wszystko OK, bo juz sie balem ze z tego swistka wynika iz musze kupic
ta dzialke :-)
pzdr
Krzysiek