eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawa rodzicielskie w konkubinacie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2007-09-01 21:09:13
    Temat: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: "Edycja" <b...@w...pl>

    Witam,
    Jestem matkę 4-miesięcznej córeczki. Żyłam z ojcem dziecka w konkubinacie
    (nie chciał wziąć ze mną ślubu po urodzeniu dziecka) Kilka dni temu
    wyprowadził się z domu. Zostawiając mnie powiedział, że będzie chciał zabrać
    ze sobą dziecko. Czy ma do tego prawo? Czy oboje mamy takie sama prawa
    rodzicielskie? (ojciec dziecka uznał je po urodzeniu - nosi jego nazwisko).
    Czy mam prawo odmówić zabrania dziecka na weekend? - z kilku powodów boję
    się zostawiać dziecko samo z ojcem. Bardzo proszę o odpowiedź. Boję się, że
    ojciec chce odebrać mi dziecko.



  • 2. Data: 2007-09-01 22:02:27
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Edycja wrote:
    > Witam,
    > Jestem matkę 4-miesięcznej córeczki. Żyłam z ojcem dziecka w konkubinacie
    > (nie chciał wziąć ze mną ślubu po urodzeniu dziecka) Kilka dni temu
    > wyprowadził się z domu. Zostawiając mnie powiedział, że będzie chciał zabrać
    > ze sobą dziecko. Czy ma do tego prawo? Czy oboje mamy takie sama prawa
    > rodzicielskie? (ojciec dziecka uznał je po urodzeniu - nosi jego nazwisko).
    > Czy mam prawo odmówić zabrania dziecka na weekend? - z kilku powodów boję
    > się zostawiać dziecko samo z ojcem. Bardzo proszę o odpowiedź. Boję się, że
    > ojciec chce odebrać mi dziecko.
    >
    >
    Ma prawa rodzicielskie do dziecka takie same jak ty.
    Ponieważ dziecko mieszka z tobą i jest pod twoją opieką to z założenia
    bez twojej zgody nic nie może się odbyć, czyli dziecko ma wrócić o tej
    godzinie o której zostało ustalone i bez twojej zgody nie może pozostać
    na noc po za domem.
    Jeśli sami się między sobą nie dogadacie i on uzna, że ograniczasz jego
    prawo do widywania się z dzieckiem to sąd wam pomoże się dogadać.

    Teoria teorią, natomiast jesli on zatrzyma dziecko siłą, to troche może
    potrwać zanim ci się je uda zobaczyć kolejny raz.

    Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
    powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.





  • 3. Data: 2007-09-01 23:57:37
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>

    witek pisze:
    /.../
    > Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
    > powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.
    >
    ostatecznie nie musi być pewna, ze to dziecko było z nim.
    >
    >
    >


  • 4. Data: 2007-09-02 02:07:54
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Smok Eustachy wrote:
    > witek pisze:
    > /.../
    >> Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
    >> powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.
    >>
    > ostatecznie nie musi być pewna, ze to dziecko było z nim.


    Chyba nie za bardzo ma wybór. Poczytaj kodeks rodzinny i opiekuńczy,.


  • 5. Data: 2007-09-02 12:03:00
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>

    witek pisze:
    /.../
    >
    > Chyba nie za bardzo ma wybór. Poczytaj kodeks rodzinny i opiekuńczy,.

    Najpiew nie musi, a potem sie moze upewnic.


  • 6. Data: 2007-09-02 19:31:11
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: "Idiom" <i...@v...pl>

    > witek pisze:
    > /.../
    > > Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
    > > powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.
    > >
    > ostatecznie nie musi być pewna, ze to dziecko było z nim.


    A jakie to ma znaczenie w obecnej sytuacji prawnej ? Zanim przeprowadzi sprawę
    o zaprzeczenie ojcostwa (któa może się nie powieść, jeżeli ojciec stwierdzi
    zdecydowanie, że to jego dziecko, a ona nie będzie mogła podać racjonalnych
    argumentów to wykluczających) może dojść do jakichś rozwiązań, na których
    ucierpi głównie dziecko.

    Poza tym, żeby sąd na jej wniosek zaprzeczył ojcostwu, to powinien się pojawić
    ktoś, kto przed sądem przyznałby się do ojcostwa i wyraziłby wolę uznania
    dziecka w przyszłości.

    Nasze sądy nie są zbyt chętne do wykasowywania z papierów tatusiów, choćby nie
    byli biologicznymi ojcami, jeżeli nie ma kandydata na następce.

    Jak wyjaśniła mi to pewna pani sądzia: "Dziecko powinno mieć ojca, choćby
    nieprawdziwego i choćby tylko na papierze".

    IMHO jedynym rozwiazaniem jest odłożenie na bok animozji, nerwów i urazy do
    byłego partnera i dogadanie się jak dwoje dorosłych ludzi, dla których
    najważniejsze jest dobro dziecka.

    pozdr

    Monika

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2007-09-02 19:50:26
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dnia Sat, 01 Sep 2007 17:02:27 -0500, witek napisał(a):
    [...]
    >> Jestem matkę 4-miesięcznej córeczki. Żyłam z ojcem dziecka w
    >> konkubinacie (nie chciał wziąć ze mną ślubu po urodzeniu dziecka) Kilka
    >> dni temu wyprowadził się z domu. [...]
    >
    > Ma prawa rodzicielskie do dziecka takie same jak ty. Ponieważ dziecko
    > mieszka z tobą i jest pod twoją opieką to z założenia bez twojej zgody
    > nic nie może się odbyć, czyli dziecko ma wrócić o tej godzinie o której
    > zostało ustalone i bez twojej zgody nie może pozostać na noc po za
    > domem.

    Zaraz, tak samo dziecko mieszka z nią jak i z nim. Różnica to te kilka
    dni od jego wyprowadzki.

    p. m.


  • 8. Data: 2007-09-02 21:01:59
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: "Edycja" <b...@w...pl>

    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie: trzy tygodnie
    temu, gdy jeszcze miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, w dowód miłości i
    zaufania (mimo niechęci partnera do ślubu i już po jego dwukrotnym
    odchodzeniu ode mnie) zgodziłam się go zameldować w swoim domu. Poprosiłam
    go dzisiaj, aby - wobec tego, że nie chce już ze mną żyć - wymeldował się.
    Nie zgodził się, twierdzi, że już nie mogę nic zrobić, zameldowanie mu jest
    potrzebne i koniec. Czy ja mam prawo wymeldować mężczyznę z własnego domu?
    Boję się go, jego zachowania, decyzji, powrotów. Jestem przerażona
    możliwością utraty dziecka, sytuacją w domu i obca twarzą człowieka, który
    miał pielęgnować gniazdo.



  • 9. Data: 2007-09-02 21:46:13
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Edycja wrote:
    > Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie: trzy tygodnie
    > temu, gdy jeszcze miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, w dowód miłości i
    > zaufania (mimo niechęci partnera do ślubu i już po jego dwukrotnym
    > odchodzeniu ode mnie) zgodziłam się go zameldować w swoim domu. Poprosiłam
    > go dzisiaj, aby - wobec tego, że nie chce już ze mną żyć - wymeldował się.
    > Nie zgodził się, twierdzi, że już nie mogę nic zrobić, zameldowanie mu jest
    > potrzebne i koniec. Czy ja mam prawo wymeldować mężczyznę z własnego domu?
    > Boję się go, jego zachowania, decyzji, powrotów. Jestem przerażona
    > możliwością utraty dziecka, sytuacją w domu i obca twarzą człowieka, który
    > miał pielęgnować gniazdo.
    >
    >

    zgłoś w urzędzie meldunkowym, że się wyprowadził i nie wymeldował.
    Sami go wymeldują tylko trochę to potrwa.


  • 10. Data: 2007-09-03 05:04:39
    Temat: Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie
    Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>

    Edycja pisze:
    > Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie: trzy tygodnie
    > temu, gdy jeszcze miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, w dowód miłości i
    > zaufania (mimo niechęci partnera do ślubu i już po jego dwukrotnym
    > odchodzeniu ode mnie) zgodziłam się go zameldować w swoim domu.

    Coś kręcisz...

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1