-
1. Data: 2004-11-24 21:41:08
Temat: prawa lokatora - najemcy
Od: "Jerzy" <m...@p...onet.pl>
Mam taki oto problem. Od 1947 r / tj od daty urodzenia mieszkam w kamienicy
prywatnej, która do lat 80 była w zarządze Zrzesz. Właścic.Nieruchom - a
potem zaistniał własciciel tej nieruchomości. Lokal ten zajmuję na podstawie
przydziału wydanego 1942 i póżniej ratyfikowanego. - a w konsekwencji wyroku
Sadu/ jako syn zmarłej głownej lokatorki, która była moja mama/ . Przy
kamienicy usytuowane jest podwórze którego obszar został zastrzeżony do
dyspozycji większościowego właściciela / kilka lokali - 2 - zostały
sprzedane nowym właścicielom / Problem polega na tym iż jeden z nowych
właścicieli jednego z mieszkań postanowił ograniczyć moje prawa do
korzystania z podwórza zakazując mi tak wjazdu jak i parkowania na nim
mojego samochodu.. Ponadto na bramie wjazdowej wywiesił znak " zakaz wjazdu
w ulicę jednokierunkową " B-1 i skutkiem tego administracja odmawia mi
wydania "identyfikatora" - nie wiem jakiego? . nadmieniam ,że inne samochody
/ niemieszkańcow" takie identyfikatory - podbno posiadają. Na ścianach
budowli pomieszczonych na tym podworcu - wywieszone zostały tabliczki "
zakaz parkowania" . W tej sytuacji czuję się szykanowany i nie wiem jak
rozwiązać ten problem . Prosiłbym o wypowiedź w tym względzie prawników.
Zdaje się, że w nowej Polsce wpadamy w niezłe tarapaty - Jerzy
-
2. Data: 2004-11-24 22:08:34
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: "Jerzy" <m...@p...onet.pl>
Nie B-1 tylko B-2
-
3. Data: 2004-11-24 23:20:21
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: " demagogia" <d...@g...pl>
Jerzy <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Mam taki oto problem. Od 1947 r / tj od daty urodzenia mieszkam w kamienicy
> prywatnej, która do lat 80 była w zarządze Zrzesz. Właścic.Nieruchom - a
> potem zaistniał własciciel tej nieruchomości. Lokal ten zajmuję na podstawie
> przydziału wydanego 1942 i póżniej ratyfikowanego. - a w konsekwencji wyroku
> Sadu/ jako syn zmarłej głownej lokatorki, która była moja mama/ . Przy
> kamienicy usytuowane jest podwórze którego obszar został zastrzeżony do
> dyspozycji większościowego właściciela / kilka lokali - 2 - zostały
> sprzedane nowym właścicielom / Problem polega na tym iż jeden z nowych
> właścicieli jednego z mieszkań postanowił ograniczyć moje prawa do
> korzystania z podwórza zakazując mi tak wjazdu jak i parkowania na nim
> mojego samochodu.. Ponadto na bramie wjazdowej wywiesił znak " zakaz wjazdu
> w ulicę jednokierunkową " B-1 i skutkiem tego administracja odmawia mi
> wydania "identyfikatora" - nie wiem jakiego? . nadmieniam ,że inne samochody
> / niemieszkańcow" takie identyfikatory - podbno posiadają. Na ścianach
> budowli pomieszczonych na tym podworcu - wywieszone zostały tabliczki "
> zakaz parkowania" . W tej sytuacji czuję się szykanowany i nie wiem jak
> rozwiązać ten problem . Prosiłbym o wypowiedź w tym względzie prawników.
> Zdaje się, że w nowej Polsce wpadamy w niezłe tarapaty - Jerzy
Podwórze, jako część wspólna wspólnoty właścicieli (jeżeli nie jest wyłączną
własnością "dużego" właściciela), zarządzana jest jako wspólna własność.
Powinieneś zapytać właściciela mieszkania wynajmowanego przez Ciebie jakie
masz możliwości zająć miejsce na podwórzu. Może współwłaściciele zgodzili się
na użytkowanie podwórza przez konkretną osobę i tylko uprawnieni ludzie mogą
wjeżdżać na teren posesji. Najpierw ustal fakty, potem pogadamy.
Właściciele mogą dość dowolnie zarządzać swoją własnością, musisz się
dowiedzieć na ile pozwolą Ci z tej własności korzystać. Mogą sobie np. nie
życzyć samochodów lokatorów na podwórzu. I mają prawo, jeżeli jest to ich
wspólna decyzja.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2004-11-25 05:20:38
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 25 lis o godzinie 00:20, na pl.soc.prawo, demagogia napisał(a):
> Podwórze, jako część wspólna wspólnoty właścicieli (jeżeli nie jest wyłączną
> własnością "dużego" właściciela), zarządzana jest jako wspólna własność.
> Powinieneś zapytać właściciela mieszkania wynajmowanego przez Ciebie jakie masz
możliwości zająć miejsce na podwórzu.
^^^^^^^^^^^^^
Przecież pytający nie wynajmuje mieszkania tylko je najmuje ;)
> Może współwłaściciele zgodzili się na użytkowanie podwórza przez konkretną osobę
> i tylko uprawnieni ludzie mogą wjeżdżać na teren posesji.
A co jest zapisane w Umowie?
Bo podobnie można postąpić np. z klatką schodową - że nikt obcy nie może
wejść do klatki by dostać się do mieszkania pytającego ;)
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
5. Data: 2004-11-25 09:12:21
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: "Jerzy" <m...@p...onet.pl>
A co jest zapisane w Umowie?
> Bo podobnie można postąpić np. z klatką schodową - że nikt obcy nie może
> wejść do klatki by dostać się do mieszkania pytającego ;)
>> Podwórze, jako część wspólna wspólnoty właścicieli (jeżeli nie jest
>> wyłączną
>> własnością "dużego" właściciela), zarządzana jest jako wspólna własność.
--
GG 1602424
Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:l0az2zuquhnv.dlg@elektro-instal.com...
> Dnia 25 lis o godzinie 00:20, na pl.soc.prawo, demagogia napisał(a):
Nie jestem najemcą na podstawie umowy - tylko wyroku sądowego
O więc własnie. Podwórze , wydaje mi się stanowi - wspólną własność -
wszystkich mieszkańców / a nie tylko właściciela / - tak jak klatka
schodowa - strych i piwnice . I dlatego też wydaje mi się że administrator
zarządzający posesją za namową jednego z nich / wcale nie większościowego/
bezprawnie pozbawia mnie praw. A co będzie gdy zakupię np. węgiel na zimę i
nie będę mógł wjechać z nim do podwórza by go potem znieść do piwnicy ?
-
6. Data: 2004-11-25 10:54:07
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: "Andrzej R." <a...@n...pl>
Użytkownik "Jerzy" <m...@p...onet.pl> napisał
"Podwórze , wydaje mi się stanowi - wspólną własność - wszystkich
mieszkańców "
Re : Ależ w kontekście ostatniego stwierdzenia sprawa wydaje się banalnie
prosta. Idziesz do właściwego Sądu Rejonowego - Wydział Ksiąg Wieczystych.
Mając numer KW nieruchomości (wszak twierdzisz, że jesteś
współwłaścicielem - "wspólna własność= współwłasność") określasz swój udział
we własności nieruchomości (podwórza) - np 234/1578 części. Bierzesz sobie
taki wyciąg z księgi wieczystej i jeśli ktoś utrudnia Ci korzystanie z
Twojej własności podlega .....
Problem może wystąpić w przypadku, kiedy rzeczywiście coś Ci się tylko
wydaje. Mnie też wydawało się, że stodoła sąsiada jest moja. A ten drań
sąsiad nie dość, że mnie wysłał na Kubę, to jeszcze mi rzyć pokłuł widłami.
I wtedy zorientowałem się w różnicy pomiędzy pojęciem "wydaje się", a "mam
pewność". Komuno wróć !
AR
-
7. Data: 2004-11-25 17:04:33
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: " " <d...@g...pl>
Artur Ch. <s...@r...pbz> napisał(a):
> Dnia 25 lis o godzinie 00:20, na pl.soc.prawo, demagogia napisał(a):
>
>
> > Podwórze, jako część wspólna wspólnoty właścicieli (jeżeli nie jest wyłączną
> > własnością "dużego" właściciela), zarządzana jest jako wspólna własność.
> > Powinieneś zapytać właściciela mieszkania wynajmowanego przez Ciebie jakie ma
> sz możliwości zająć miejsce na podwórzu.
> ^^^^^^^^^^^^^
> Przecież pytający nie wynajmuje mieszkania tylko je najmuje ;)
Czepiasz się. Wyraźnie piszę o właścicielu mieszkania i o lokatorze.
>
> > Może współwłaściciele zgodzili się na użytkowanie podwórza przez konkretną os
> obę
> > i tylko uprawnieni ludzie mogą wjeżdżać na teren posesji.
>
>
> A co jest zapisane w Umowie?
> Bo podobnie można postąpić np. z klatką schodową - że nikt obcy nie może
> wejść do klatki by dostać się do mieszkania pytającego ;)
Też się czepiasz. Przecież najemca chce parkować na podwórzu a nie dostarczyć
węgiel do piwnicy. Jasne, że lokatorzy mają prawo przejść przez podwórze do
przynależnej komórki na węgiel, do śmietnika i t.p. Ale parking na podwórzu to
już inna bajka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2004-11-26 21:02:34
Temat: Re: prawa lokatora - najemcy
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <co47mf$k06$1@news.onet.pl>, Jerzy wrote:
> A co jest zapisane w Umowie?
(było że wyrok sądu nie umowa).
Co to za wyrok?
PS. Bądź łaskaw nie cytować cudzych podpisów, bo porządne czytniki
wycinają je wraz z tekstem w dół od nich i nie bardzo można sie odnieś do
tego co napisałeś.
--
Marcin