eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawa autorsie - bardzo proszę o pomocprawa autorsie - bardzo proszę o pomoc
  • Data: 2005-11-16 06:33:43
    Temat: prawa autorsie - bardzo proszę o pomoc
    Od: "Tomek" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam

    Jestem przerażony i sparaliżowany strachem - proszę więc każdego kto nieco zna
    się na prawie o przeczytanie mojej historii - mam nadzieje skrócić ją tak jak
    to tylko możliwe.

    Otóż dwa lub trzy lata temu będąc skromnym studenciną postanowiłem sobie nieco
    dorobić. W internecie odnalazłem e-booki będące książkami pewnego poczytliwego
    na świecie autora - wraz z tymi e-bookami do ściągnięcia znajdowała
    sięinformacja na temat tego, że można je przetrzymywać przez 7 czy tam 14 dni
    (jeszcze wtedy nie wiedziałem, że to bzdura - uwierzyłem). Ściągnęłem więc
    wszystkie jakie odnalazłem i postanowiłem zbudować stronę z której za drobną
    opłatą można by je było wszystkie pobrać (5zł to miało być). Ponieważ nie
    byłem pewien czy to pomysł chwytliwy - kiedy strona była w budowie (nie było
    możliwości logowania, ściągania czy czegokolwiek) umieściłem to tu, to tam (np
    na allegro) ogłoszenia o sprzedaży takiego cuda (wolałem wcześniej sprawdzić
    czy będzie zainteresowanie nim się napracuję nad budową ;-) ). W ciągu kilku
    godzin skontaktowala się ze mną Pani z wydawnictwa informując mnie o tym, że
    to nielegalne i nie ma żadnych 7 czy 14 dniowych licencji na kopie - dala mi
    więc czas do końca dnia na usunięcie wszystkiego aby nie było żadnych kłopotów
    Zrobłem to w ciągu kolejnych 15 minut - wywaliłem wszystko co trzeba było -
    ponownie skontaktowałem się z wydawnictwem i co więcej - przesłałem im zgodnie
    z prośbą strony z których ściągnęłem ich książki i na których wyczytałem te
    bzdury. Na tym sprawa się skończyła i zapomniałem o sprawie.

    Kilka miesięcy temu otrzymałem wezwanie na przesłuchanie - jak się okazalo
    chodziło o te włąśnie feralne e-booki. Z tamtego okresu nie miałem już żadnej
    dokumentacji, nie pamiętam z kim z wydawnictwa rozmawiałem, nie znam też
    adresu e-mail z którym korespondowałem. Odpowiedziałem więc na pytania,
    opisałem jak wygląda sytuacja - to wręcz bawiło przesłuchującą mnie osobę i na
    koniec stwierdziła, że nic z tego nie będzie, ale każde zgłoszenie zbadać muszą.

    Wczoraj skontaktowała się ze mną moja rejonowa komenda - jutro mam się stawić
    ponieważ jestem oskarżony o popełnienie przestępstwa (chodzi właśnie o te
    nieszczęsne prawa autorskie).

    I tutaj pytanie do państwa - co ja w tej sytuacji mam zrobić? Co mi grozi? Te
    problemy mnie nieco przerastają i chciałbym mieć jak najszybciej spokój. Czy
    mam ponownie składać te same wyjaśnienia? Odmówić? Przyznać się? Kosztuje mnie
    to bardzo dużo zdrowia i nerwów więc raz jeszcze proszę o jakąś pomoc -
    chociażby po to abym się uspokoił.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1