Witam serdecznie,

otrzymalam mailem prosbe o wyrazenie zgody na przekazanie mi przez
firme wysylajaca ow mail na przekazanie informacji/oferty handlowej.
Prosba o uzyskanie zgody umotywowana byla Ustawa o swiadczeniu uslug
droga elektroniczna. List podpisany z imieia i nazwiska, wszystkie dane
oficjalne. Teoretycznie wszystko wiec zgodnie z prawem, gdyz wymog
takiej zgody faktycznie jest ustawowo wymagany, jednakze nie w tej
ustawie.
Informacje o wymogu zgody znajdujemy w ustawie z dnia 2 marca 2000 r. o
ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialnosci za
szkode wyrzadzona przez produkt niebezpieczny (Dz. U. Nr 22, poz.
271) w art. 6 ust 3 ("3. Posluzenie sie telefonem, wizjofonem,
telefaksem, poczta elektroniczna, automatycznym urzadzeniem
wywolujacym lub innym srodkiem komunikacji elektronicznej w celu
zlozenia propozycji zawarcia umowy moze nastapic wylacznie za
uprzednia zgoda konsumenta.")

Wiec ta cala bajera o zgodnosci z ustawa to sciema dla spamu, bo choc
oferty w mailu z zapytaniem o zgode nie bylo, to oczywiscie w stopce
byl adres, pod ktorym w Internecie oferta owa jest dostepna.

Poza tym ciekawi mnie, jaka ustawa badz inna forma prawna okresla
sposob wchodzenia w posiadanie adresow mailowych potencjalnyc
uslugobiorcow? Innymi slowy, na co moge powolac sie jesli napisze do
tej firmy z zadaniem podania zrodla uzyskania mojego adresu mailowego?
Zaadresowany mail byl na moje imie + adres, bez nazwiska, i dodatkowo
pisane imie mala litera, jest to adres, ktorego nigdy nie uzywam w
necie, wiec nie figuruje w zadnej bazie, na umieszczenie w ktorej
moglam kiedykolwiek sie swiadomie zgodzic.

Z gory dziekuje za odpoweidzi

pozdrawiam
ala