Witam.
Mam sąsiada, który chce postawić w miejscu starego domu nowy. Stary dom
postawiony został w latach 70-tych i nie posiadał żadnych papierów. Sąsiad
wykonał już inwentaryzację na stary dom (bez mojej zgody - podobno nie muszę
się zgadzać gdy obiekt stoji już powyżej iluś tam lat) i palnuje teraz
wyremontować ściany - co wiąże się z wejściem na moją działkę , ponieważ
jego dom znajduje się 30 cm od granicy. Czy istnieje jakaś szansa, żeby mu w
tym przeszkodzić?

do góry

Użytkownik "/ ja /" <w...@o...pl.nospam> napisał w wiadomości
news:btsh14$gfe$1@nemesis.news.tpi.pl...

A nie lepiej się dogadać? Oczywiście możesz go nie wpuszczać. Pewnie
musiał by oddać sprawę do sądu. Myślę, że nawet by wygrał, choć znając
szybkość naszego wymiaru sprawiedliwości, to inwestycja opóźni się o rok i
będzie musiał zapłacić adwokatowi. Następnym razem on Cię nie wpuści, gdy
będziesz chciał zrobić przewieszkę kablem telefonicznym ponad jego
działką. Co Ci przeszkadza, ze on sobie te ściany wyremontuje?

Aha, na wymianę ścian potrzebuje zezwolenia, takiego jak na budowę.

do góry

Nie zgodził się na setki moich próśb a teraz nawet nie chce pogadać, tylko
wszystko załatwić sondownie.

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:btsokm$c56$5@news.onet.pl...
> Użytkownik "/ ja /" <w...@o...pl.nospam> napisał w wiadomości
> news:btsh14$gfe$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A nie lepiej się dogadać? Oczywiście możesz go nie wpuszczać. Pewnie
> musiał by oddać sprawę do sądu. Myślę, że nawet by wygrał, choć znając
> szybkość naszego wymiaru sprawiedliwości, to inwestycja opóźni się o rok i
> będzie musiał zapłacić adwokatowi. Następnym razem on Cię nie wpuści, gdy
> będziesz chciał zrobić przewieszkę kablem telefonicznym ponad jego
> działką. Co Ci przeszkadza, ze on sobie te ściany wyremontuje?
>
> Aha, na wymianę ścian potrzebuje zezwolenia, takiego jak na budowę.
>

do góry

Użytkownik "/ ja /" <w...@o...pl.nospam> napisał w wiadomości
news:btuq9q$gde$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nie zgodził się na setki moich próśb a teraz nawet nie chce pogadać,
tylko
> wszystko załatwić sondownie.

Skoro go na to stać?

do góry

Prędzej czy później będziesz go musiał wpuścić na teren - nakaże Ci to
starosta i nie będzie musiał się wcale do sądu odwoływać.Jednak w myśl
kodeksu cywilnego będzie on musiał naprawić szkody wyrządzone na twoim
terenie ... może zasadzisz przy granicy jakieś extra rośliny?

Jeśli klient chce remontować dom, to nie potrzebuje pozwolenia na budowę,
jeżeli jednak zakres robót wykroczy poza definicję remontu (patrz Prawo
Budowlane) wtedy będzie wymagał pozwolenia na budowę - w 90% polskich
terenów nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, konieczna będzie więc
procedura wydania decyzji o warunkach zabudowy - i tutaj już Ty jako sąsiad
masz pole do popisu.. W zależności od zakresu robót, może być konieczność
wystąpienia o odstępstwo od warunk`ow technicznych do odpowiedniego
ministra - wtedy bez Twojej zgody operacja może sie nie powieść.

Generalnie, jeżeli sąsiad jest kiep i na 100% nie można się z nim dogadać,
wtedy należy poczekac na jakąkolwiek niezgodność z prawem budowlanym i
zgłosić to do odpowiedniego Inspektora Nadzoru Budowlanego - starostwo?

do góry