-
11. Data: 2008-07-21 16:01:35
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-07-21 17:47 Piotr [trzykoty] napisał/a:
> "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> wrote
>> To znaczy, że tam jest też kostnica? Raczej nie.
>
> nie, raczej sprzedaż, umowy, trumny etc
Parę lat temu załatwiałam z rodziną usługi pogrzebowe.
Firma mieści się w domku czworaku, na dużym osiedlu w Wilanowie.
Wszystko załatwili, wszystkim się zajęli, łącznie z wieńcami. Odebrali
ojca z kostnicy przy szpitalu, zawieżli do kościoła ładną limuzyną.
Elegancko ubrani młodzi, przystojni panowie. Potem zanieśli trumnę z
kościoła na cmentarz.
Pogrzeb mojego ojca był ok. i wcale nie kosztował drożej niż w jakimś
państwowym przedsiebiorstwie.
--
animka
-
12. Data: 2008-07-21 18:33:18
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 21 Jul 2008, Animka wrote:
> Firma mieści się w domku czworaku, na dużym osiedlu w Wilanowie.
> Wszystko załatwili, wszystkim się zajęli, łącznie z wieńcami. Odebrali ojca z
> kostnicy przy szpitalu, zawieżli do kościoła ładną limuzyną. Elegancko ubrani
> młodzi, przystojni panowie. Potem zanieśli trumnę z kościoła na cmentarz.
> Pogrzeb mojego ojca był ok. i wcale nie kosztował drożej niż w jakimś
> państwowym przedsiebiorstwie.
IMVHO trzeba zacząć od pytania "o co chodzi".
Bo w wątku przewinęły się już trzy RÓZNE przedsiębiorstwa związane
z pogrzebem:
- kostnica (jak rozumiem przez przypadek się przewinęła)
- firma pogrzebowa, załatwiająca formalności, sprzedająca trumny
itepe
- firma organizująca *u siebie* stypy i inne uroczystości.
Jak dla mnie różnica istotna.
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2008-07-21 18:50:59
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "Marek K." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:g61jae$ajg$1@news.dialog.net.pl...
> Witam,
> mam takie pytanko. Sąsiad postanowił wybudować dom pogrzebowy, a mi i
> wszystkim wokół (bez wyjątków) jakoś tak ciężko psychicznie przechodzi
> idea budowania czegoś takiego 10 m od mojego domu. Można jakoś prawnie
IMHO kupiliście za małe działki. A jeśli tak już się stało, że z okna
widzicie sąsiada a nie las czy fosę to trzeba się pogodzić z tym, że on też
ma prawo do dysponowania swoją nieruchomoscią.
-
14. Data: 2008-07-21 21:16:41
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-07-21 20:33 Gotfryd Smolik news napisał/a:
> IMVHO trzeba zacząć od pytania "o co chodzi".
> Bo w wątku przewinęły się już trzy RÓZNE przedsiębiorstwa związane
> z pogrzebem:
> - kostnica (jak rozumiem przez przypadek się przewinęła)
> - firma pogrzebowa, załatwiająca formalności, sprzedająca trumny
> itepe
> - firma organizująca *u siebie* stypy i inne uroczystości.
>
> Jak dla mnie różnica istotna.
Ktoś napisał, że w budynku obok sąsiad chce mieć/prowadzić Dom
Pogrzebowy. Moim zdaniem to raczej niemożliwe i myślę, że wlaściwie
chodzilo o to:
>- firma pogrzebowa, załatwiająca formalności, sprzedająca trumny
> itepe
--
animka
-
15. Data: 2008-07-22 00:50:33
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: "Marek K." <s...@w...pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Mon, 21 Jul 2008, Animka wrote:
>
>> Firma mieści się w domku czworaku, na dużym osiedlu w Wilanowie.
>> Wszystko załatwili, wszystkim się zajęli, łącznie z wieńcami. Odebrali
>> ojca z kostnicy przy szpitalu, zawieżli do kościoła ładną limuzyną.
>> Elegancko ubrani młodzi, przystojni panowie. Potem zanieśli trumnę z
>> kościoła na cmentarz.
>> Pogrzeb mojego ojca był ok. i wcale nie kosztował drożej niż w jakimś
>> państwowym przedsiebiorstwie.
>
> IMVHO trzeba zacząć od pytania "o co chodzi".
> Bo w wątku przewinęły się już trzy RÓZNE przedsiębiorstwa związane
> z pogrzebem:
> - kostnica (jak rozumiem przez przypadek się przewinęła)
> - firma pogrzebowa, załatwiająca formalności, sprzedająca trumny
> itepe
> - firma organizująca *u siebie* stypy i inne uroczystości.
chodzi o firmę prowadzącą stypy itp.. czyli dom pogrzebowy, stad
zaczynały by się "pielgrzymki" na cmentarz. Handel trumnami itd. to
dodatek - to mi nie przeszkadza. Mi chodzi o zmarłych. Całe te masy
ludzi i ten klimat, i powage sytuacji. W koncu każdy zmarły to jest
poważna sprawa i wymaga szacunku. Coś takiego za płotem odmieni całe
moje "sąsiedzkie" życie. Dla mnie osobiście to jednak jest problem.
Choćby ze względu na radosne dzieciaki biegające po ogrodzie...
wybrazcie sobie takie zderzenie dwoch rzeczywistosci... bo ja nie potrafie.
> Jak dla mnie różnica istotna.
>
> pzdr, Gotfryd
rowniez pozdrawiam
Marek
-
16. Data: 2008-07-22 00:56:10
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: "Marek K." <s...@w...pl>
smiechu wrote:
> Użytkownik "Marek K." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:g61jae$ajg$1@news.dialog.net.pl...
>> Witam,
>> mam takie pytanko. Sąsiad postanowił wybudować dom pogrzebowy, a mi i
>> wszystkim wokół (bez wyjątków) jakoś tak ciężko psychicznie przechodzi
>> idea budowania czegoś takiego 10 m od mojego domu. Można jakoś prawnie
>> powiedzieć NIE takiemu pomysłowi za moim płotem? Może jakąś petycja pod
>> ktorą podpiszą się wszyscy sąsiedzi? I jak to w ogóle może wyglądać
>> ponieważ totalnie nie wiem jak to ugryźć i gdzie ewentualnie się z czymś
>> takim zgłosić.
>
> Któregoś razu widziałem reportaż w telewizji w bardzo podobnym klimacie:
> gość w środku osiedla domków wybudował takie coś. I ludzie i urzędnicy byli
> bezsilni.
> A moja rada:
> Uświadom faceta, że nie będzie miał za dużo klientów, bo w czasie
> uroczystości pogrzebowych tuż za płotem będzie gril, mecz siatkówki, niezbyt
> głośna zabawa i co tam jeszcze dasz radę wymyślić (jeśli nie będziecie w
> stanie bawić się w czasie tego typu uroczystośc - część ludzi jest
> wzruszająca się- zaproście studentów na darmową wódkę). Rodzaj imprezy -
> nieistotny, byleby systematycznie.
> Kilka pierwszych rodzin osób zmarłych będzie oburzonych ale wieść lotem
> błyskawicy rozejdzie się po miasteczku i facet straci klientów.
> Wiem, nie chciałbym być na miejscu rodzin osób chowanych w takich warunkach
> ale mieszkać obok kostnicy... - miejsce do prowadzenia tego typu usług jest
> w dzielnicach usługowych a nie mieszkalnych.
kurcze no nie jest to pocieszające - ja bym jednak tak nie potrafił,
zmarły dla mnie to zmarły - takie deptanie czyjejś tragedii... naprawdę
nie potrafiłbym.
> Pozdr
> smiechu
>
>
pzdr
Marek
-
17. Data: 2008-07-22 00:58:27
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: "Marek K." <s...@w...pl>
William wrote:
>
>
> Użytkownik "Marek K." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:g61jae$ajg$1@news.dialog.net.pl...
>> Witam,
>> mam takie pytanko. Sąsiad postanowił wybudować dom pogrzebowy, a mi i
>> wszystkim wokół (bez wyjątków) jakoś tak ciężko psychicznie przechodzi
>> idea budowania czegoś takiego 10 m od mojego domu. Można jakoś prawnie
>
> IMHO kupiliście za małe działki. A jeśli tak już się stało, że z okna
> widzicie sąsiada a nie las czy fosę to trzeba się pogodzić z tym, że on
> też ma prawo do dysponowania swoją nieruchomoscią.
wiesz no 17 arow :P nie jest to park ale no... ten pomysł z
organizowaniem domu pogrzebowego, calych tych wypraw zmarłym naprawdę
mnie zwalił z nóg - po prostu.
Pozdrawiam
Marek
-
18. Data: 2008-07-22 01:43:30
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-07-22 02:50 Marek K. napisał/a:
> chodzi o firmę prowadzącą stypy itp.. czyli dom pogrzebowy, stad
> zaczynały by się "pielgrzymki" na cmentarz. Handel trumnami itd. to
> dodatek - to mi nie przeszkadza. Mi chodzi o zmarłych. Całe te masy
> ludzi i ten klimat, i powage sytuacji. W koncu każdy zmarły to jest
> poważna sprawa i wymaga szacunku. Coś takiego za płotem odmieni całe
> moje "sąsiedzkie" życie. Dla mnie osobiście to jednak jest problem.
> Choćby ze względu na radosne dzieciaki biegające po ogrodzie...
> wybrazcie sobie takie zderzenie dwoch rzeczywistosci... bo ja nie potrafie.
>
>
>> Jak dla mnie różnica istotna.
To ja współczuje. Trzeba zacząć już dzialać, zebrać jak najwięcej
podpisów sąsiadow.
--
animka
-
19. Data: 2008-07-22 07:32:54
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Marek K." <s...@w...pl> napisał
>
> mam takie pytanko. Sąsiad postanowił wybudować dom pogrzebowy, a mi
> i wszystkim wokół (bez wyjątków) jakoś tak ciężko psychicznie
> przechodzi idea budowania czegoś takiego 10 m od mojego domu. Można
> jakoś prawnie powiedzieć NIE takiemu pomysłowi za moim płotem?
Sprawdź w gminie jakie jest przeznaczenie działki sąsiada.
-
20. Data: 2008-07-22 08:10:41
Temat: Re: pomysł sąsiada na dom pogrzebowy...
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "Marek K." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:g63aso$jgs$1@news.dialog.net.pl...
> poważna sprawa i wymaga szacunku. Coś takiego za płotem odmieni całe moje
> "sąsiedzkie" życie. Dla mnie osobiście to jednak jest problem. Choćby ze
> względu na radosne dzieciaki biegające po ogrodzie... wybrazcie sobie
> takie zderzenie dwoch rzeczywistosci... bo ja nie potrafie.
No to moze wystarczy uswiadomic sasiadowi, ze nikt nie poleci jego firmy,
jezeli przeprowadzi uroczystosc gdy jeden sasiad zaprosi znajomych z gitara
na grilla, albo drugi urzadzi kinderbal?
I nie bedzie w tym zadnej zlosliwosci. Grile i kinderbale organizuje sie z
wiekszym wyprzedzeniem niz pogrzeby.
sz.