witam serdecznie
jestesmy 15 lat po rozwodzie,ale nie bylo dotad sprawy o podzial majatku
(pozostawionego w Polsce i tylko w Polsce).Byla zona mieszka w Polsce, ja od
19 lat w niemczech


Jak jest z rzeczami ruchomymi?Wszystko wziela moja ex, ja wzialem grunt
rolny, ktory teraz ma duza wartosc, a rzeczy z naszego majaku w domu nie
maja zadnej.Jak sad do tego sie ustosunkowuje?Czy bede musial jej oddac
polewe gruntu?Tylko ja jestem wpisany do aktu notarialnego, bo gdy kupowalem
mieszkalismy osobno(ja za granica).Wlasciwie bylismy w separacji, tylko ze
wtedy takiej instytucji nie bylo.



uprzejmie prosze o odpowiedz.
wojtek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> Jak jest z rzeczami ruchomymi?Wszystko wziela moja ex, ja wzialem grunt
> rolny, ktory teraz ma duza wartosc, a rzeczy z naszego majaku w domu nie
> maja zadnej.Jak sad do tego sie ustosunkowuje?Czy bede musial jej oddac
> polewe gruntu?Tylko ja jestem wpisany do aktu notarialnego, bo gdy
> kupowalem
> mieszkalismy osobno(ja za granica).Wlasciwie bylismy w separacji, tylko ze
> wtedy takiej instytucji nie bylo.
>

Czy w tym akcie notarialnym zostało zaznaczone, że grunt kupiłeś z dorobku
własnego ? Przeczytaj go uważnie.

do góry

Wlasnie nie jest.Nikt mi nie podpowiedzial, ze tak trzeba wpisac.Myslalem,
ze jak akt notarialny jest na mnie to jestem wlascicielem.Tym bardziej, ze
zylismy od 2 lat osobno, w roznych krajach.
Najwazniejsze pytanie-czy sad wezmie pod uwage, ze ex wziela wszystkie
rzeczy z mieszkania.Wiem, ze one nie maja zadnej wartosci, ale czy dzieki
temu bedzie mi sie nalezec wieksza czsc dzialki?Czy w ogole moze sad mi
przyznac cala dzialke?Bede wdzieczny za odpowiedz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W takim razie trzeba będzie podzielić się z żoną bo ziemia została kupiona
za wspólne pieniądze. Jeśli masz tutaj obiekcje, że to były jednak "twoje"
pieniądze to pamiętaj, że dochodzy w małżeństwie dzieli się na pół z
małżonkiem.

do góry

Wiem ze tak to jest w prawie, ale czy sad bierze pod uwage to, ze wszystkie
rzeczy z mieszkania wziela zona?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Wojtek <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> Wiem ze tak to jest w prawie, ale czy sad bierze pod uwage to, ze wszystkie
> rzeczy z mieszkania wziela zona?
>

bierze pod uwage
ale bierze tez pod uwage wartosc tych rzeczy
i musisz przygotowac sie na udowodnienie tego faktu - jesli zona zaprzeczy, ze w
ogole cos wziela

pozdr.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

sa swiadkowie, wiec nie bedzie problemow z udowodnieniem.Wartosc tych rzeczy
jest zerowa.Ale bylaby to niesprawiedliwosc, ze zona dostala i nasze wspolne
rzeczy z mieszkana i tez polowe dzialki.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

i jeszcze dzieki za odpowiedzi.
Nie wiem czy brac prawnika, czy w ogole mam szanse sprawe wygrac.Mnie by
usatysfakcjonowalo gdyby sad przeznaczyl zonie np.1/4.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Wojtek <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> sa swiadkowie, wiec nie bedzie problemow z udowodnieniem.Wartosc tych rzeczy
> jest zerowa.Ale bylaby to niesprawiedliwosc, ze zona dostala i nasze wspolne
> rzeczy z mieszkana i tez polowe dzialki.

ty masz swoich swiadkow
ex-zona zapewne bedzie miala swoich
a czy jest sprawiedliwe, ze ty masz dzialke o duzej wartosci materialnej a byla zona
przedmioty z
mieszkania o duzej wartosci emocjonalnej?
sad bedzie musial to jakos podzielic
twoje zeznania i wszelkie fakty na pewno wezmie pod uwage
ale
jak juz ktos napisal na tym forum:
do sadu nie idzie sie po sprawiedliwosc, ale po wyrok
w twoim wypadku bedzie to postanowienie o podziale majatku dorobkowego...

pozdr.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Tak tylko jak sie rozstawalismy dzialka miala wartosc telewizora.Pozniej
wygralem los na loterii bo gmina ziemie odrolnila i wartosc dzialki
wrosla.Przez 17 lat zona nie roscila sobie praw do dzialki.Gdybym byl madry
i zrobil podzial po rozwodzie dzialka bylaby moja i pewnie pare rzeczy z
mieszkania bym dostal jesli ma byc dzielone na pol.Ale umowilismy sie ustnie
i to byl moj blad.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry