Córka (21 lat) pozwała ojca o podwyższenie alimentów do 40% jego
miesięcznego wynagrodzenia .
Dziewczyna mieszka z matką.Skończyła zawodówkę i technikum. Teraz
studiuje na dziennych studiach w nienajtańszej ,ale modnej wyższej uczelni
,niewiadomo jaki kierunek .
Ojciec ożenił się po raz drugi i z tego związku ma niepełnosprawne
dziecko. Chłopak teraz ma 12 lat , czyli jest jeszcze w obowiązku szkolnym.
Obie rodziny dzisiaj mają porówywalne warunki bytowe. Po wygraniu sprawy
przez córkę, znacznie obniży się stopa życiowa rodziny ojca.
PROBLEM- jakie argumenty przekonają sąd ,że podnosząc alimenty dla
zdrowej i chcącej żyć ponad stan kobiety skrzywdzi fizycznie upośledzone od
urodzenia dziecko.
PROBLEM- gdzie znaleźć adwokata, który taki problem rozumie i będzie
umiał ojcu pomóc.
WNIOSEK- kosztem biednego, uczciwego i nepełnosprawnego najłatwiej jest
się dorobić i prowadzić
wygone życie.