Jakie prawa ma podrozny, gdy z 5 godzinnej podrozy robi sie 8 godzinna i to
jeszcze z przygodami typu obowiazkowy piknik na trawie we wcale nie tak
cieply dzien? Jakie przepisy to reguluja? Czego mozna sie domagac i jaka
bylaby podstawa prawna?

do góry

Użytkownik "eg" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h0ep65$j56$1@news.wp.pl...
>
> Jakie prawa ma podrozny, gdy z 5 godzinnej podrozy robi sie 8 godzinna i
> to jeszcze z przygodami typu obowiazkowy piknik na trawie we wcale nie tak
> cieply dzien? Jakie przepisy to reguluja? Czego mozna sie domagac i jaka
> bylaby podstawa prawna?

Z choinki się urwałeś, nudzisz się ?
Miałeś fajną przygodę z bankrutem.
Jeśli Twoja strata jest wielka, to byłeś nieroztropny korzystając z PKP.
Możesz żądać, tupać, walić łbem w mur. Nic nie dostaniesz od PKP.
Skorzystaj ze swojego ubezpieczenia, na takie okazje.
Nie zapłaciłeś? No to adieu...
Możesz oczywiście wynająć prawnika. Swoją dolę weźmie. Ty stracisz więcej.

do góry

Sun, 7 Jun 2009 00:27:41 +0200, u napisał(a):


>> Jakie prawa ma podrozny, gdy z 5 godzinnej podrozy robi sie 8 godzinna i
>> to jeszcze z przygodami typu obowiazkowy piknik na trawie we wcale nie tak
>> cieply dzien? Jakie przepisy to reguluja? Czego mozna sie domagac i jaka
>> bylaby podstawa prawna?
>
> Z choinki się urwałeś, nudzisz się ?
> Miałeś fajną przygodę z bankrutem.
> Jeśli Twoja strata jest wielka, to byłeś nieroztropny korzystając z PKP.
> Możesz żądać, tupać, walić łbem w mur. Nic nie dostaniesz od PKP.

Masz jakieś doświadczenia w tym zakresie?

Kolega wracał pośpiechem (czyli spółka IC), pociąg spóźnił się bodaj
godzinę, nie miał czym wrócić do domu dalej (bo planował przesiadkę na
drugi pociąg). Koniec końców musiał w nocy wracać taksówką, ~120 zł.

Napisał pismo do PKP z opisem sytuacji i oczekiwaniem zwrotu kosztów
taksówki. PKP po jakimś tygodniu odpisało mu, że generalnie to nie ma prawa
niczego oczekiwać itd, ale w sumie to chcą mieć zadowolonych klentów (sic!)
i koszty postanawiają mu zwrócić.

Piszę o tym w momencie, gdy wpłaty jeszcze bodaj nie ma, więc trochę
ryzykownie stawiać już wnioski, ale pismo jest, więc jest i jakaś nadzieja
;)

--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry

eg pisze:
> Jakie prawa ma podrozny, gdy z 5 godzinnej podrozy robi sie 8 godzinna i to
> jeszcze z przygodami typu obowiazkowy piknik na trawie we wcale nie tak
> cieply dzien? Jakie przepisy to reguluja? Czego mozna sie domagac i jaka
> bylaby podstawa prawna?
>
>
Art.62 ustawy z 1984 r. - Prawo przewozowe stanowi, że przewoźnik (PKP)
odpowiada za opóźniony przyjazd pociągu w przypadku gdy poniosłeś
szkodę. Tak więc decydujące jest:
a) powstanie szkody (np. w wyniku 3 godzinnego opóźnienia nie zdążyłeś
na przesiadkę. W związku z tym, że pociąg do którego chciałeś wsiąść po
przesiadce był ostatni w tym dniu, musiałeś spać w hotelu). Wtedy
mógłbyś skutecznie żądać zwrotu pieniędzy za hotel.
b) możliwość jej udowodnienia.

do góry

wombi pisze:
> eg pisze:
>> Jakie prawa ma podrozny, gdy z 5 godzinnej podrozy robi sie 8 godzinna
>> i to jeszcze z przygodami typu obowiazkowy piknik na trawie we wcale
>> nie tak cieply dzien? Jakie przepisy to reguluja? Czego mozna sie
>> domagac i jaka bylaby podstawa prawna?
>>

Przeczytaj jeszcze Rozporządzenie (WE) nr 1371/2007 Parlamentu
Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczące praw i
obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym, które wejdzie w życie 09 grudnia
2009 r. Chociaż na pewno PKP będzie wnioskowała o jak najdłuższe okresy
przejściowe.

do góry

Użytkownik "Kapsel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:11dzlxlu12d4t$.dlg@kapselek.net...
> drugi pociąg). Koniec końców musiał w nocy wracać taksówką, ~120 zł.

Miał wyliczalne straty. W omawianym wątku ich brak, bo straty moralne się
nie liczą.

> Piszę o tym w momencie, gdy wpłaty jeszcze bodaj nie ma, więc trochę
> ryzykownie stawiać już wnioski, ale pismo jest, więc jest i jakaś nadzieja

Pożyjemy, zobaczymy, czy cokolwiek zapłacą.

do góry

wombi pisze:

> Przeczytaj jeszcze Rozporządzenie (WE) nr 1371/2007 Parlamentu
> Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczące praw i
> obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym, które wejdzie w życie 09 grudnia
> 2009 r. Chociaż na pewno PKP będzie wnioskowała o jak najdłuższe okresy
> przejściowe.


Wejdzie. :)

Dzisiaj trzeba udowodnić, że opóźnienie powstało wskutek rażącego
niedbalstwa przewoźnika a to jest a wykonalne. :(

--
spp

do góry

spp pisze:
> wombi pisze:
>
>> Przeczytaj jeszcze Rozporządzenie (WE) nr 1371/2007 Parlamentu
>> Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczące praw i
>> obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym, które wejdzie w życie 09
>> grudnia 2009 r. Chociaż na pewno PKP będzie wnioskowała o jak
>> najdłuższe okresy przejściowe.
>
>
> Wejdzie. :)
>
> Dzisiaj trzeba udowodnić, że opóźnienie powstało wskutek rażącego
> niedbalstwa przewoźnika a to jest a wykonalne. :(
>
Nie trzeba. Zobacz wyrok TK z 02.12.208 r., sygn. akt K 37/07. Sentencja
ogłoszona w dniu 11.12.2008 r. w Dz.U. nr 219, poz.1408.

do góry

wombi pisze:

> Nie trzeba. Zobacz wyrok TK z 02.12.208 r., sygn. akt K 37/07. Sentencja
> ogłoszona w dniu 11.12.2008 r. w Dz.U. nr 219, poz.1408.

Rzeczywiście - przeoczyłem ten wyrok. :)

--
spp

do góry

Witam

wombi napisał(a) :
> Nie trzeba. Zobacz wyrok TK z 02.12.208 r., sygn. akt K 37/07. Sentencja
> ogłoszona w dniu 11.12.2008 r. w Dz.U. nr 219, poz.1408.

Co i tak nic nie zmienia w sytuacji wątkotwórcy. Możemy sobie
tylko poczytać jak przebiegła tamta sprawa. Niestety, precedensów
w naszym kraju nie ma.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

do góry