eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › patent na geny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2012-08-18 00:17:48
    Temat: patent na geny
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Kontrowersyj
    na-decyzja-Firma-moze-opatentowac-ludzkie-geny,wid,1
    4853328,wiadomosc.html?ticaid=1f018&_ticrsn=3

    Wiem, że dziennikarze pewnie trochę porobili "skrótów myślowych" ;) ale
    w razie faktycznego i dosłownego opatentowania genów... czy to by nie
    oznaczało konieczności płacenia za ich posiadanie przez ludzi? ;->


  • 2. Data: 2012-08-18 08:18:20
    Temat: Re: patent na geny
    Od: Roman <k...@g...pl>

    Andrzej Lawa wrote:
    > http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Kontrowersyj
    na-decyzja-Firma-moze-opatentowac-ludzkie-geny,wid,1
    4853328,wiadomosc.html?ticaid=1f018&_ticrsn=3
    >
    >
    > Wiem, że dziennikarze pewnie trochę porobili "skrótów myślowych" ;) ale
    > w razie faktycznego i dosłownego opatentowania genów... czy to by nie
    > oznaczało konieczności płacenia za ich posiadanie przez ludzi? ;->
    >
    Patent znaczy tyko jedno: pieniadze, a w przypadku medycyny bardzo duzo
    pieniedzy. Skoro jest to gen przecietnego Kowalskiego to znaczy ze
    przecietny Kowalski bedzie musial w takiej czy innej formie zaplacic
    wlascicielowi patentu.

    Nie pisza ze przedmiotem patentu jest sposob wyizolowania tych genow (co
    mialo by sens i bylo sluszne), a tylko same geny sa przedmiotem patentu.
    Mozna wiec wnioskowac, ze kazdy kto prowadzac badania nad rakiem natknie
    sie na te geny bedzie musial placic wlascicielowi patentu. Nie dosc ze
    zwiekszy to koszt nowych lekarstw to niewatpliwie ze wzgledu na koszt
    poczatkowy wyeliminuje wielu potencjalnych odkrywcow, uniwersytetow i
    mniejszych firm z badan nad ta choraba.

    W praktyce patent ten da wlascicielowi patentu calkowita kontrole nad
    tym kto i czy ktokolwiek wogole, bedzie mogl probowac wynalezienia
    lekarstwa na te chorobe. Zeby wyeliminowac konkurencje moga ustalic tak
    wysokie oplaty ze nikomu nie oplaci sie zakup pozwolenia - czyli
    pozostana na rynku sami jako wladcy zycia i smierci milionow.

    W notatce pisze ze: "Sędziowie orzekli, że można patentować geny
    wyizolowane z ludzkiego ciała, bo choć mają one pochodzenie naturalne,
    to w tym przypadku są to materiały stworzone przez człowieka".

    Co jest do cholery? Skoro sa naturalne i istnialy od czasow "Adama i
    Ewy" to jak mogly byc nagle uznane za stworzone przez ta firme? Oni je
    przeciez tylko wyizolowali z masy innych genow a nie stworzyli.

    Nawet gdyby faktycznie stworzyli te geny od zera np z kawalkow starej
    gazety albo kupy konskiego lajna to i tak byla by to kopia czegos co juz
    istnieje od czasow "Adama i Ewy". To tak jak by np. wziasc CD z
    nagraniami Gagi i wyciac i z niego jeden utwor i opatentowac go jako
    wlasna a nie Gagi produkcje. Znaczy ze ten kto wycial jeden kawalek z
    wielu utworow na tym CD to stworzyl ten utwor i ma pelne prawo go
    opatentowac??? Czysta paranoja. Ja chyba zwroce sie do tego swiatlego
    zespolu sedziowskiego zeby pozwolili mi opatentowac, hmmmmmmm co by tu
    sie najlepiej oplacilo? Wiem ! Zacznijmy np od kola. Tak zaczne od
    opatentowania kola. A moze lepiej zaczne od opatentowania wody? Albo
    kapusty?

    Sumujac mozna przypuszczac ze sedziowie to kompletni idioci albo lobuzy
    bez czci i honoru blokujace milionom dostep do potencjalnego nowego leku
    na te straszna chorobe.Ciekawe czy w podjeciu tej decyzji pomogly im
    jakies "czynniki dodatkowe" czy tylko ich kompletna bezgraniczna glupota.
    A odpowiedz na Twoje pytanie? Poczekaj chwile. Skoro te geny sa
    wlasnoscia jakiegos labolatorium to predzej czy pozniej znajdzie sie
    jakis lobuz ktory wyprocesuje od posiadaczy obowiazek placenia za ten
    gen. Wyrok ten otwiera droge do wielu wielu bardzo wymyslnych i
    kontrowersyjnych patentow. Ciekawe jak predko znajdzie sie ktos kto
    oglosi ze ludzie maja odbytnice i zazada oplat za jej uzywanie.


  • 3. Data: 2012-08-18 09:25:43
    Temat: Re: patent na geny
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 18 Aug 2012, Roman wrote:

    > Andrzej Lawa wrote:
    >> http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Kontrowersyj
    na-decyzja-Firma-moze-opatentowac-ludzkie-geny,wid,1
    4853328,wiadomosc.html?ticaid=1f018&_ticrsn=3
    >>
    >>
    >> Wiem, że dziennikarze pewnie trochę porobili "skrótów myślowych" ;) ale
    >> w razie faktycznego i dosłownego opatentowania genów... czy to by nie
    >> oznaczało konieczności płacenia za ich posiadanie przez ludzi? ;->
    >>
    > Patent znaczy tyko jedno: pieniadze, a w przypadku medycyny bardzo duzo
    > pieniedzy. Skoro jest to gen przecietnego Kowalskiego to znaczy ze przecietny
    > Kowalski bedzie musial w takiej czy innej formie zaplacic wlascicielowi
    > patentu.

    Jest gorzej.
    Właściciel patentu może zablokować innym możliwość stosowania rozwiązań,
    które byłyby lepsze niż to co on produkuje.
    Po co ma rzucać na rynek (lub pozwolić komuś innemu na rzucenie) czegoś
    lepszego, skoro najpierw może wyssać maksimum z tego co jest (a klienci
    kupią, bo nie mają wyboru), a potem stwierdzić, że teraz będzie coś
    lepszego (i klienci kupią, bo rzeczywiście lepsze).

    Nie wspomnę o "patencie do szuflady", który ma na celu *tylko*
    zablokowanie wprowadzania na rynek.

    IMO bzdura z patentowaniem odkrycia jest oczywista, ale w końcu
    patent na koło Ezechiasza też wydano.

    > W praktyce patent ten da wlascicielowi patentu calkowita kontrole nad tym kto
    > i czy ktokolwiek wogole

    O toto.
    Niestety.
    (i wcale nie czepiam się "wogole" ;))

    > W notatce pisze ze: "Sędziowie orzekli, że można patentować geny wyizolowane
    > z ludzkiego ciała, bo choć mają one pochodzenie naturalne, to w tym przypadku
    > są to materiały stworzone przez człowieka".
    >
    > Co jest do cholery? Skoro sa naturalne i istnialy od czasow "Adama i Ewy" to
    > jak mogly byc nagle uznane za stworzone przez ta firme? Oni je przeciez tylko
    > wyizolowali z masy innych genow a nie stworzyli.

    Nie można się nie zgodzić.

    > Znaczy ze ten kto wycial jeden kawalek z wielu utworow na tym CD to stworzyl
    > ten utwor i ma pelne prawo go opatentowac??? Czysta paranoja. Ja chyba zwroce
    > sie do tego swiatlego zespolu sedziowskiego zeby pozwolili mi opatentowac,
    > hmmmmmmm co by tu sie najlepiej oplacilo? Wiem ! Zacznijmy np od kola.

    W kwestii formalnej: fakt, że koło zostało opatentowane w Australii
    jest powszechnie znany. Z zastrzeżeniem, iż tam jest system "rejestracyjny"
    (zgłoszenie jest przyjmowane bez badania, a ichni urząd patentowy jedynie
    pełni rolę "poświadczenia czasu i treści", o ew. słuszności patentu
    rozstrzygnie dopiero ew. proces sądowy), na co kiedyś zwrócono mi uwagę :)

    > Sumujac mozna przypuszczac ze sedziowie to kompletni idioci albo lobuzy bez
    > czci i honoru blokujace milionom dostep do potencjalnego nowego leku na te
    > straszna chorobe.Ciekawe czy w podjeciu tej decyzji pomogly im jakies
    > "czynniki dodatkowe"

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2012-08-21 13:10:42
    Temat: Re: patent na geny
    Od: " swstr" <s...@g...pl>

    Jesli firma A produkuje bez patentu swoj produkt mydelko FA, firma B podpatrzy
    u firmy A ten produkt i opatentuje to wcale nie znaczy ze firma A musi zwijac
    interes ze swoim mydelkiemA . Firma A moze spokojnie produkowac dalej swoje
    mydelko FA i zaden sad jej nie zmusi do zaprzestania. Reszta to granie na
    emocjach.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1