-
11. Data: 2012-12-28 00:12:26
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2012 00:06, Liwiusz pisze:
> Różnica - jak pisałem ;) - jest subtelna, ale moim zdaniem istotna.
> Sprzedałem Ci coś na fakturę bez podpisu, fakt, dałem dupy, ale
A ja twierdzę, że kłamiesz i niczego nie sprzedałeś.
Hmmm... W sumie można uderzyć od strony próby wyłudzenia :)
[ciach]
> Tymczasem nie istnieje, bo nie może istnieć, rynek sprzedaży
> wierzytelności z tytułu zadośćuczynień, jeśli nie są one stwierdzone
> czymś więcej, niż tylko przeświadczeniem rzekomego wierzyciela - w
> przeciwieństwie do rynku wierzytelności stwierdzonymi niepodpisanymi
> fakturami.
Bo?
Czym się różni przeświadczenie, że coś sprzedałeś i ci się należy (choć
póki co przed sądem tego nie dowiodłeś) od mojego przeświadczenia, że mi
się należy za moje krzywdy? ;)
> Generalnie uważam, że takie "szkalowanie" rzekomego dłużnika przez
> Andrzeja szybko spowodowałoby, że to on stałby się dłużnikiem.
Jakie szkalowanie? Ja tylko chcę sprzedać dług. Analogicznie uzasadniony
i mający dokładnie tyle samo prawomocnych tytułów wykonawczych ;->
-
12. Data: 2012-12-28 00:13:32
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2012 00:08, Liwiusz pisze:
>> Czym to się różni od nieuznawanej przez "dłużnika" faktury?
>
> W zasadzie niczym - i w jednym, i w drugim przypadku, rozpowszechniać
> informacji o długu nie powinieneś - w swoim własnym interesie.
>
Tylko że to powszechny proceder... I jak gnoi udupić?
-
13. Data: 2012-12-28 00:27:28
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2012-12-28 00:12, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 28.12.2012 00:06, Liwiusz pisze:
>
>> Różnica - jak pisałem ;) - jest subtelna, ale moim zdaniem istotna.
>> Sprzedałem Ci coś na fakturę bez podpisu, fakt, dałem dupy, ale
>
> A ja twierdzę, że kłamiesz i niczego nie sprzedałeś.
Być może masz rację. Przy odpowiednim rozegraniu, ukaranie takiego
"ogłaszacza" jest dość prawdopodobne.
> Hmmm... W sumie można uderzyć od strony próby wyłudzenia :)
Wyłudzić można kredyt w banku, w innym przypadku to nie jest karalne
(nie myl tego z oszustwem, którego tu nie ma).
> [ciach]
>
>> Tymczasem nie istnieje, bo nie może istnieć, rynek sprzedaży
>> wierzytelności z tytułu zadośćuczynień, jeśli nie są one stwierdzone
>> czymś więcej, niż tylko przeświadczeniem rzekomego wierzyciela - w
>> przeciwieństwie do rynku wierzytelności stwierdzonymi niepodpisanymi
>> fakturami.
>
> Bo?
Bo nie istnieje. To stan faktyczny.
> Czym się różni przeświadczenie, że coś sprzedałeś i ci się należy (choć
> póki co przed sądem tego nie dowiodłeś) od mojego przeświadczenia, że mi
> się należy za moje krzywdy? ;)
>
>> Generalnie uważam, że takie "szkalowanie" rzekomego dłużnika przez
>> Andrzeja szybko spowodowałoby, że to on stałby się dłużnikiem.
>
> Jakie szkalowanie? Ja tylko chcę sprzedać dług. Analogicznie uzasadniony
> i mający dokładnie tyle samo prawomocnych tytułów wykonawczych ;->
A skąd wiesz, że masz tę wierzytelność, i dodatkowo dokładnie w takiej
wysokości?
--
Liwiusz
-
14. Data: 2012-12-28 00:29:40
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2012-12-28 00:13, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 28.12.2012 00:08, Liwiusz pisze:
>
>>> Czym to się różni od nieuznawanej przez "dłużnika" faktury?
>>
>> W zasadzie niczym - i w jednym, i w drugim przypadku, rozpowszechniać
>> informacji o długu nie powinieneś - w swoim własnym interesie.
>>
>
> Tylko że to powszechny proceder... I jak gnoi udupić?
Proceder jest powszechny dlatego, że dotyczy istniejących wierzytelności
(mimo że być może słabo udokumentowanych). W tym promilu, czy nawet
procencie, przypadków niesłusznego ścigania, dłużnik ma sposoby na
obronę. Przede wszystkim sensowne pismo do KRD zwykle powoduje, że
wycofują oni wpis, jeśli wierzyciel nie uwiarygodni istnienia
wierzytelności.
--
Liwiusz
-
15. Data: 2012-12-28 00:33:49
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2012 00:29, Liwiusz pisze:
> Proceder jest powszechny dlatego, że dotyczy istniejących wierzytelności
> (mimo że być może słabo udokumentowanych). W tym promilu, czy nawet
> procencie, przypadków niesłusznego ścigania, dłużnik ma sposoby na
> obronę. Przede wszystkim sensowne pismo do KRD zwykle powoduje, że
> wycofują oni wpis, jeśli wierzyciel nie uwiarygodni istnienia
> wierzytelności.
Nie chodzi mi o KRD. Tego nie zaryzykowali.
Tylko o internetowe ogłoszenia.
-
16. Data: 2012-12-28 00:41:41
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2012-12-28 00:33, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 28.12.2012 00:29, Liwiusz pisze:
>
>> Proceder jest powszechny dlatego, że dotyczy istniejących wierzytelności
>> (mimo że być może słabo udokumentowanych). W tym promilu, czy nawet
>> procencie, przypadków niesłusznego ścigania, dłużnik ma sposoby na
>> obronę. Przede wszystkim sensowne pismo do KRD zwykle powoduje, że
>> wycofują oni wpis, jeśli wierzyciel nie uwiarygodni istnienia
>> wierzytelności.
>
> Nie chodzi mi o KRD. Tego nie zaryzykowali.
>
> Tylko o internetowe ogłoszenia.
To tym bardziej niebezpieczne.
Zobacz na swój przypadek - przecież obydwaj wiemy, że żadnego roszczenia
nie masz, tylko chcesz w ten sposób usprawiedliwić swoje ogłoszenie.
Odpowiednie powództwo poszkodowanego i przegrywasz.
Możemy jednak poteoretyzować, że istnieje szansa, że dłużnik jest Ci coś
winien. Mimo wszystko wówczas uznałbym, że ogłaszanie długu przed
czasem, jak zostałby stwierdzony wyrokiem, to działanie na szkodę firmy.
Konkretnie roszczenie 'urzeczywistniło się" z odpowiednim wyrokiem sądu.
--
Liwiusz
-
17. Data: 2012-12-28 00:48:46
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2012 00:41, Liwiusz pisze:
> Zobacz na swój przypadek - przecież obydwaj wiemy, że żadnego roszczenia
> nie masz, tylko chcesz w ten sposób usprawiedliwić swoje ogłoszenie.
Na zasadzie "oko za oko".
> Odpowiednie powództwo poszkodowanego i przegrywasz.
Masz na myśli pozew o stwierdzenie braku należności? Trochę ciężko, bo
po tylu latach nie mam już kwitków (a jeśli mam, to są tak zagrzebane,
że więcej będzie mnie roboczogodzin kosztować ich odszukanie).
-
18. Data: 2012-12-28 00:54:09
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2012-12-28 00:48, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 28.12.2012 00:41, Liwiusz pisze:
>
>> Zobacz na swój przypadek - przecież obydwaj wiemy, że żadnego roszczenia
>> nie masz, tylko chcesz w ten sposób usprawiedliwić swoje ogłoszenie.
>
> Na zasadzie "oko za oko".
Jak szukasz zemsty, to po prostu zachowuj się tak, jak gdyby Twojego
długu faktycznie by nie było. Czyli nie wymyślaj swojej wierzytelności,
tylko przedsięwzij odpowiednie kroki mające na celu ukaranie
"wierzyciela" za to co Ci zrobił z tytułu wymyślenia sobie Twojego długu.
>
>> Odpowiednie powództwo poszkodowanego i przegrywasz.
>
> Masz na myśli pozew o stwierdzenie braku należności? Trochę ciężko, bo
> po tylu latach nie mam już kwitków (a jeśli mam, to są tak zagrzebane,
> że więcej będzie mnie roboczogodzin kosztować ich odszukanie).
Mam na myśli sytuację, że po Twoim ogłoszeniu ich prawnik odpowiednio
zajmie się powództwem wobec Ciebie, a Ty zostaniesz z ręką w nocniku,
czyli z nieudowodnionym i niezasądzonym roszczeniem z jakiegoś rzekomego
wymyślonego zadośćuczynienia ;)
--
Liwiusz
-
19. Data: 2012-12-28 00:58:31
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.12.2012 00:54, Liwiusz pisze:
>> Na zasadzie "oko za oko".
>
> Jak szukasz zemsty, to po prostu zachowuj się tak, jak gdyby Twojego
> długu faktycznie by nie było. Czyli nie wymyślaj swojej wierzytelności,
> tylko przedsięwzij odpowiednie kroki mające na celu ukaranie
> "wierzyciela" za to co Ci zrobił z tytułu wymyślenia sobie Twojego długu.
Ba, tylko jakie... Mój wątek zasadniczo miał sprowokować do
przedyskutowania metod zwalczania handlu takimi "długami".
Stalking nie za działa - wg prokuratora to za mało na nękanie.
-
20. Data: 2012-12-28 08:03:40
Temat: Re: ogloszenie o sprzedazy dlugu
Od: Maruda <m...@n...com>
W dniu 2012-12-28 00:00, Gotfryd Smolik news pisze:
> A czym się różni wystawiona, niepodpisana przez odbiorcę
> faktura od takiego "wyobrażenia"?
> Oczywiście zmierzam w stronę porównania możliwości sprzedania
> takiego roszczenia (a raczej usłyszenia, ze skoro nie ma podpisanego
> przez dłużnika dowodu to nie można, i już handlarze długami są
> utopieni).
>
> pzdr, Gotfryd
..., a - bo Wy (my...) wszyscy tutaj napinamy się jak 50-latek na plaży,
żeby wszystko było precyzyjne, spójne, logiczne i trzymało się kupy.
Tymczasem nasi tfurcy prawa sadzą takie prawne kupy, że "kałchoza nie
widat' " i się nie przejmują...
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda