chce kupic mieszkanie od znajomego, ktory wykupi je od gminy za 15% warotsci

scenariusz:
- gmina sprzedaje mieszkanie najemcy
- najemca od razu darowuje synowi
- syn od razu sprzedaje mnie

moje pytania:
- czy ktos juz cos takiego przechodzil?
- czy oplaty notarialne i inne nie pochlona zysku?
- ile razy trzeba odwiedzic notariusza? 3 razy? a moze da sie chociaz
przy pierwszej transakcji od razu mieszkanie przekazac synowi?
- pierwszy raz kupuje mieszkanie, czy powinienem skorzystac z jakis
fachowych porad prawniczych? jakis kontakt?

jeszcze jeden szatanski pomysl:
co by bylo gdybym "udawal" zstepnego (np. wnuka), i najemca darowal mi
mieszkanie (grozi koniecznoscia zwrotu bonifikaty):
- czy to jest do wykrycia?
- czy w praktyce ktos sprawdza, czy faktycznie jestem spokrewniony z
najemca?