Witam,

Mam taka sytuacje.
Moja (wowczas) zona wziela w 1998 kredyt na samochod. Ja podpisalem zgode na
ten kredyt. Sytuacja byla taka, ze nigdzie wtedy nie pracowalem i nie mialem
zadnych dochodow. Bylem bezrobotny, wiec podobno - jak mi w pewnym banku
wytlumaczono - nie moglem byc wspolkredytobiorca, poniewaz nie wykazywalem
zadnych dochodow. W roku 2000 rozwiodlem sie z zona. Byla zona przebywa za
granica i bank nie moze od niej sciagnac pieniedzy (samochod na kupno
ktorego byl zaciagniety kredyt moja ex-zona sprzedala, ale kredytu nie
splacila - po prostu wyjechala). W trakcie rozwodu nie bylo zadnego podzialu
majatku.

Czy w takiej sytuacji bank moze zadac teraz ode mnie splaty kredytu ??

Moje obawy wynikaja z tego, ze wszedzie, gdzie sie w tej chwili udaje - np.
zlozylem wniosek o wydanie karty debetowej czy tez kredytowej - dostaje
odmowe bez podania przyczyny. Nie wiem co jest grane...

S.

do góry

On Sun, 24 Feb 2002, Soft wrote:

> Moja (wowczas) zona wziela w 1998 kredyt na samochod. Ja podpisalem zgode na
> ten kredyt. Sytuacja byla taka, ze nigdzie wtedy nie pracowalem i nie mialem
> zadnych dochodow. Bylem bezrobotny, wiec podobno - jak mi w pewnym banku
> wytlumaczono - nie moglem byc wspolkredytobiorca, poniewaz nie wykazywalem

Jeśli żona sama by zaciągnęła kredyt, to środki na jego spłatę powinny
pochodzić z jej majątku odrębnego. Ale na to żaden bank nie pójdzie, więc
wymagana jest zgoda współmałżonka, która automatycznie obejmuje egzekucją
majątek wspólny. Zapewne bank uznał że majątek żony (tzn. jej wkład do
wspólnego) jest na tyle znaczny że mąż nie potrzebuje dodatkowo
potwierdzać swych dochodów.

> Czy w takiej sytuacji bank moze zadac teraz ode mnie splaty kredytu ??

Niestety tak. Z art. 41 ust. 3 KRO nie możesz skorzystać, bo jesteś
współdłużnikiem banku (jeśli dobrze rozumiem).

Jedyna rada to jak najszybciej przeprowadzić podział majątku (z kuratorem
w miejsce żony jeśli nie znasz jej miejsca pobytu), skierować egzekucję
do jej części i modlić się żeby starczyło.

--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
"We've got to have rules and obey them. After all, we're not savages.
We're English, and the English are best at everything." [W. Golding, LotF]

do góry