Witam

Doszła mnie informacja, że polska firma (w sensie właścicieli), ale
zarejestrowana na Cyprze zarejestrowała ok 100'000 domen .pl. Nie miał
bym z tym problemu, gdyby nie fakt, że te domeny to... polskie nazwiska.

I tak domena zawierająca moje (dość rzadkie) nazwisko (czyli
mojenazwisko.pl) przekierowuje na adres strony z ogłoszeniami
erotycznymi, której nazwa jest dość sugestywna. Oczywiście taka
sytuacja mi mocno nie odpowiada (moim zdaniem narusza moje dobra
osobiste).

Sprawę komplikuje fakt, że chociaż chodzi o polską domenę, to sam
mieszkam w Wielkiej Brytanii.

Dlatego moje pytania są następujące:

1. Przed którym sądem domagać się zaprzestania praktyki przekierowania
na stronę erotyczną (Wielka Brytania, Polska)?

2. Jakiej specjalności prawnik byłby odpowiedni do poprowadzenia tej
sprawy?

3. Czy wykupienie z zamiarem odsprzedaży, domeny zawierającej
(zaznaczam - rzadkie) nazwisko jest typowym działaniem określanym
mianem cybersquatting?

Z góry dziękuję za odpowiedzi na moje pytania. Dodam, że dość się
spieszę, gdyż jak najszybciej chciałbym tę sprawę rozwiązać.

Dodam tylko, że drogą mailową próbowałem rozwiązać tą sytuację, ale
otrzymałem jedynie obraźliwe odpowiedzi.

Pozdrawiam

Krzysztof

--